April
- Co to były za strzały? I dlaczego masz podbite oko? - zapytałam Bonnie i naładowałam kolejny magazynek.
- Dziewczyna z drugiej grupy wykradła pistolet i probowała zabić naszego człowieka. Dostało mi się za nie pilnowanie broni - powiedziała i posmutniała.
- To koniec twojej pracy. Chcę pobyć sama - przerwałam swoją pracę i wyszłam. Moją uwagę zwróciła kobieta która prowadziła... Carl'a? Nie mam pojęcia skąd, ani dlaczego. Przyśpieszyłam i weszłam na ''naszą'' salę. Zobaczyłam Shane'a, Rosite i Cindy rozmawiających, reszty nie było.
- Słuchajcie, widziałam Carl'a - powiedziałam, a ich oczy skierowały się na mnie.
- Jak to?
- Najprawdopodobniej jest w tej drugiej grupie. Możliwe, że Ruth też tam jest.
- Trzeba ich odbić i się stąd uwolnić - powiedziała Cindy, a ja na nią spojrzałam
- Chyba nawet wiem jak...
- Jaki masz plan - spytał Shane, a ja spojrzałam na mężczyznę który nas pilnował.
- Hej Troy! Mógłbyś przyprowadzić Bonnie? Muszę z nią pogadać o mojej pracy - powiedziałam, a facet niechętnie odszedł. Spojrzałam na Shane'a.
- Załatwię ci u niej robotę.Jest strasznie łatwowierna, a ty będziesz mógł zaatakować i zabrać broń.Potem zaatakujemy ich i uciekniemy...
- Dobry pomysł, ale co z resztą? - spytała zdenerwowana dziewczyna, a ja spojrzałam na wchodzącą do środka Bonnie.
- Zgarniemy ich po drodze - powiedziałam cicho i podeszłam do kobiety.
- Chciałaś porozmawiać Jane.
- Tak, chodzi o Michaela. Podobasz mu się, dużo o tobie mówi. Mógłby z tobą popracować?
- Jasne - kobieta uśmiechnęła się i wyszła razem z Shane'm.
Minęło około 15 minut, a usłyszałyśmy dźwięk upadającego ciała. Brama otworzyła się i stał w niej Shane, obok leżał matwy Troy.
- Mam trzy karabiny, pistolet i dwa rewolwery.
- Mało, ale damy radę...
- Do tego benzyne i kilka zapałek - zlowrogo się uśmiechnęłam i wstałam z podłogi.
- Rozlejcie benzyne pomiędzy regałami, ja pójdę po moje rzeczy. Gdy będę wracać podpalę to miejsce - powiedziałam i wzięłam zapałki oraz pistolet do ręki. Wyszłam z pomieszczenia i udała się do zbrojowni. Kobieta leżała nieprzytomna na ziemi. Zaczęłam dokładnie przeszukiwać szafki, a w jednej z nich znalazłam mój plecak i siekierę. Gdy chciałam wyjść uslyszałam głos.
- Jane?
- Przepraszam Bonnie - wymierzyłam kobiecie w głowę i strzeliłam. Wyszłam ze zbrojowni i udałam się na drugą salę, patrzac czy nikt mnie nie widzi. Przed wejściem do środka rzuciłam zapałkę. Gdy weszłam do pomieszczenia zobaczyłam naszych, Carl'a i kilku innych ludzi.
- Gdzie jest Ruth? - spytałam podchodząc do chłopaka bez oka.
- Carver ją zabrał - powiedział i nagle rozległ się głośny alarm.
- Musimy po nią iść, niedługo to miejsce spłonie - krzyknęłam i wybiegłam z sali. Wyminęłam ogień i stałam przed biurem Carvera. Wyjęłam pistolet i otworzyłam drzwi...
Hej! Co zobaczy w biurze Carvera? Mam nadzieję że rozdział sie podobał: ) Cześć
#MrsRhee
CZYTASZ
✔Other Story - The Walking Dead
FanfictieApril i Ruth spotkały się przypadkowo na początku tego wszystkiego. Nie wiedziały wtedy, że to nie skończy się tak szybko. Los dał im siebie by razem przeszły przez apokalipsę zombie. Czy im się to uda?