Rozdział 103

97 13 5
                                    

Ruth

- Wracajmy. - Powiedziałam do brunetki. Ta pokiwała głową i obie ruszyłyśmy z powrotem. Przez dłuższy czas szłyśmy w ciszy. 

- Co czułaś gdy uciekaliście z Alexandrii? 

- Strach. Wiedziałam, że jest ich wiele więcej i to może nie skończyć się tak szybko. - Spuściłam głowę na dół. 

- Tamten dzień mnie zmienił. I to bardzo. - Byłyśmy już niedaleko obozu. 

- Zmiany często się przydają.

- Mam dosyć głupie pytanie. 

- Dawaj.

- Jak wyglądało twoje życie przed tym? 

- Było, ciekawe. Moi rodzice lubili pić. Ja nie umiałam znaleźć przyjaciół. Często płakałam, a potem udawałam, że jest ok. A jak było z tobą?

- Podobnie. Ojciec pił i bił nas , matka sprzedawała się po ty by on miał za co chlać. Siostra popadła w nałogi , ja również. Jedynie nie brałam narkotyków. Palenie rzuciłam kilka miesięcy przed tym. Nie było łatwo. 

- Ta apokalipsa dała nam nowe życie.- Kiwnęłam głową i obie przeszłyśmy próg obozu. Carl i Ron podbiegli do nas. 

- Nic nam nie jest. -Powiedziałam śmiejąc się i przytulając do chłopaka. Śmiechy przerwał nam szelest krzaków. Odwróciłam się i ujrzałam Sashe. Bez wahania przytuliłam się do kobiety. Za nią wyszła Roita , Tara , Aaron i Gabriel. Wszyscy przywitaliśmy się z nimi. 

- Jak tu dotarliście ? - Zapytałam szczęśliwa. 

- Znaki. - Odparła Rosita ,a Shane pokazał im wszystko. 

- To jest nowy początek Carl. - Powiedziałam ,a chłopak mnie pocałował. 

- Masz rację. - Wziął mnie na ręce i zaczął biec w stronę jeziora. 

- Nie próbuj ! Nie ! - Krzyczałam wiercąc się ,a chłopak nadal biegł śmiejąc się. Po chwili wrzucił mnie do wody i byłam całą mokra. 

- Teraz lepiej uciekaj. - Powiedziałam zdenerwowana szybko wychodząc. Stałam na brzegu lekko się trzęsąc. Z pomocą przyszła Sasha otulając mnie ciepłym kocem. 

- Jak minęła wam droga tutaj ? ... 

**WIECZOREM**

- Nigdy nie mówiłaś jak masz na nazwisko . - Powiedział Shane. 

- Morrison. - Odparłam wtulając się w Carl'a. 

- Ładnie , ale bardziej pasuje Ci Grimes. - Wtrącił brunet i wszyscy się zaśmialiśmy. 

- Może kiedyś będę Ruth Grimes. - Szepnęłam mu do ucha. 

- Był z wami Abraham. - Zapytała mulatka. 

- Tak , niestety nie dał rady tak samo ja Jezus i Maggie. - Twarze wszystkich od razu posmutniały.

- Nie gadajmy o takich rzeczach po tym jak się znaleźliśmy. Właśnie Ruth patrz co mamy. - Odparła Tara  przynosząc gitarę którą zostawiłam w tamtym domku. 

- Zaśpiewaj coś. - Powiedział Aaron. Złapałam instrument w dłonie. 

- Znam tylko jedną piosenkę. 

- Zagraj ją. - Zachęciła mnie April. Nastroiłam ją i zaczęłam grać: 


** I walk through the valley of the shadow of death.

And I fear no evil cause I'm blind to it all.

And my mind and my gun they comfort me,

because I know I'll kill my enemies when they come.

Surely goodness and mercy will follow me all the days of my life,

and I will dwell on this earth forevermore.

See I walk beside the still waters and they restore my soul,

but I can't walk on the path of the right because I'm wrong.

No I can't walk on the path of the right

cause I'm wrong...** 


***************************************
Koniec kolejnego rozdziału ! 

Mam nadzieję ,że się spodobał ! Gwiazdki i komy motywują. 

#MrsGrimes 

✔Other Story - The Walking DeadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz