April
Do moich oczu napłynęły łzy.
- Jestem... Jestem Neganem.
- Dobrze zdecydowałaś, tylko dlaczego płaczesz? - ten dzień może wszystko zmienić. Już zmienił, ale to moja jedyna szansa.
- To moi przyjaciele. Będę musiała... Cholera.
- Nie martw się, teraz masz nowych przyjaciół... Daryl, zaprowadź ją do pokoju i wszystko wytłumacz - facet otworzył drzwi i wyszedł, a ja ruszyłam za nim. Poszliśmy dwa pokoje dalej i weszliśmy do małego szarego pokoju z pojedyńczym łóżkiem.
- Jeśli okaże się, że kombinujesz... Twoim znajomi z Alexandrii dostaną twoje ciało w kawałeczkach i będą musieli oddawać jeszcze więcej. No oczywiście, jeśli oni będą kombinować będzie podobnie... W szafie masz rzeczy, zmień te szmaty - wskazał na duży drewniany przedmiot i wyszedł. Co ja zrobiłam? Może dam radę jakoś im pomóc. Położyłam się na łóżku i zaczęłam patrzeć w sufit. Pomogę im. Jeszcze nie wiem kiedy i jak, ale im pomogę. Nawet jeśli mam zginąć. Wstałam i otworzyłam małą szafę. Są w niej same ciemne i skórzane rzeczy. Wybrałam szare legginsy, czarną koszulkę, skórę i wysokie czarne buty. I co teraz? Będę musiała rozejrzeć się po okolicy, ale teraz będą mnie pilnować na każdym kroku. Może, uda mi się jakoś prześlizgnąć i porozmawiać z kimś normalnym. Na przykład z tym lekarzem lub dziewczyną. Powoli i cicho wyszłam z pokoju i udałam się korytarzem prosto.
- A gdzie to się wybieramy - odwróciłam się i znów zobaczyłam tą jego okropną, uśmiechniętą twarz.
- Chciałam porozmawiać z Sherry.
- O czym?
- Czy mogłabym dostać coś do jedzenia.
- Chodź - wskazał na swój pokój, a ja do niego weszłam.
- Czuję, że nie jesteś ze mną do końca szczera. Nie próbuj niczego. Był tu kiedyś pewien facet. Nazywał się Dwight. Sherry była jego żoną. Żył z nami kilka miesięcy. A potem spierdolił z moją bronią i żarciem. Nie fajna akcja prawda?
- Okropna - muszę udawać, że naprawdę jestem z nimi. Oby to wszystko się udało.
- Mam nadzieję, że będziesz mądrzejsza.
- Nie wiem czy mogę spytać, ale jak udało ci się zebrać tylu ludzi? Do tego posłusznych.
- Trzeba ich porządnie nastraszyć. Może kiedyś też będziesz takim przywódcą... Idź, chciałaś coś zjeść - otworzyłam drzwi, a gdy chciałam wyjść znów zaczął mówić.
- Możesz mi przypomnieć, kim jesteś - zaczął się śmiać, a ja spojrzałam mu prosto w oczy.
- Jestem Neganem...
Hej! Krótki rozdział, ale mówi więcej niż tysiąc słów xd. Mam nadzieję że sie podobał. Cześć :)
#MrsRhee 💘🦄
CZYTASZ
✔Other Story - The Walking Dead
FanfictionApril i Ruth spotkały się przypadkowo na początku tego wszystkiego. Nie wiedziały wtedy, że to nie skończy się tak szybko. Los dał im siebie by razem przeszły przez apokalipsę zombie. Czy im się to uda?