Rozdział 45

136 14 6
                                    

Ruth

- Pogodziłeś się już z tym ? - Powiedziałam do Carl'a . 

- Tak ,ale to nie znaczy ,że nie jestem wściekły. - Powiedział i przyciągnął mnie do siebie. Chwilę staliśmy przytuleni. 

- Carl wiesz ,że nie możemy tak żyć. Musimy znaleźć miejsce gdzie moglibyśmy się zatrzymać.

- Wiem. Ruszajmy. 

- Pójdę poszukać April. - Obeszłam wszystkich dookoła nigdzie jej nie było. Jak zwykle musi chodzić gdzieś sama. Podeszłam do jednego z drzew na którym jak się później okazało siedziała Enid. 

- Hej , widziałaś April ? - Dziewczyna wyraźnie się zdziwiła. Chwilę milczała lecz po chwili zeszła z drzewa. 

-Pamiętam ,że widziałam ją idącą w tamtą stronę. - Wskazała ścieżkę której nie zauważyłam.

- Dzięki. - Odparłam i zaczęłam iść w tamtym kierunku. Brunetka zapała za moje ramię. 

- Co ty robisz ? 

- Musze ją znaleźć. 

- W takim razie idę z tobą. - Odpowiedziała pewna siebie. Spojrzałam na nią z pogardą. 

- Nie ma mowy Enid. Dam sobie radę sama , nie martw się. - Powiedziałam i ruszyłam na przód.

- Zdajesz sobie sprawę ,że pójdę za tobą ? - Zaczynam ją bardzo lubić. Jest silna i to widać. 

- Dobra chodź ,ale musimy szybko wrócić bo będą nas szukać i wtedy się wszyscy zgubimy. - Dziewczyna kiwnęła głową. Weszłyśmy na ścieżkę i od razu rzucił mi się w oczy stary budynek. 

- Ona może tam być. Lubi przebywać w takich miejscach. 

- Mam nadzieję ,że nic jej nie jest. - Powiedziała brunetka i obie tuszyłyśmy w stronę domu. Przed wejściem stał jeden trup którego Enid zabiła nożykiem. Wyciągnęłam broń i otworzyłam drzwi. Weszłam po cichu do głównego pokoju i ujrzałam April ,która leży na ziemi ,a przed nią wódka. Dziewczyna podbiegła do niej przerażona i spojrzała na mnie. 

- Jak potrafisz być taka spokojna ? - Zapytała zestresowana. 

- Bo wiem ,że nic jej nie będzie. - Spojrzałam na nią i dałam jej do zrozumienia ,że ma nie pytać o co chodzi. Enid zaczęła podnosić dziewczynę. 

- Nie damy rady same. Musimy pójść po nich. - Enid spojrzała na mnie i pobiegła w tamtą stronę. Spojrzałam na nią pytająco. Wyciągnęła zza pleców bazookę. 

- Weźmy ze sobą może się przydać. - Wracałyśmy tą samą ścieżką i nagle usłyszałyśmy obcy głos dochodzący z drogi. 

- Jestem Negan... -Facet mówił coś jeszcze ,ale nie skupiłam się na tym. Widział jedynie jak on i jego ludzie siedzą na motorach ,daleko od naszych i celują do nich. 

- Enid daj mi bazookę. - Dziewczyna zrobiła co kazałam. Wycelowałam w wrogo nastawioną grupę i strzeliłam. Zostały po nich resztki. Wybiegłam z lasu i wtuliłam się w Carl'a po czym go pocałowałam ,a on go odwzajemnił. 

- Gdzie byłyście ? - Zapytał Ron. 

- Poszukać twojej laski. - Odparłam. 

- Co z nią? - Zapytał zaniepokojony. 

- Najebała się. Jest w domku nie daleko. 

- Zostawiłyście ją ?! - Zapytał zdenerwowany. 

- Tak ,ale przynajmniej zastawiłam wejście.- Odparła brunetka. 

- Ona by za ciebie życie oddała ,a ty ją zostawiłaś ?! - Teraz mnie zdenerwował. 

- Gdybym nie ja już byś nie żył ! Uratowałam Ci dupę Ron ! - Chłopak zdenerwował się jeszcze bardziej. 

- Jeżeli coś jej się stanie to będzie twoja wina! 

- Zamknij mordę ! To moja wina ,że zawsze gdzieś ucieka jak jakaś jebana 13 latka ? Moja wina ,że się napierdoliła i nie umie się ruszyć ?! Enid zaprowadź ich tam ja z nim nigdzie nie idę. - Dziewczyna kiwnęła głową. 

- Super czyli po tym jak ją zostawiłaś nie chcesz jej nawet ratować ? 

- Zamknij się i wypierdalaj ratować swoją laskę  - Odezwał się Carl i wszyscy ruszyli w tamta stronę . Zostaliśmy sami. Chłopak mnie przytulił i pocałował. 

- Przejdzie mu ....

***********************************************************************************

Hej ! Koniec kolejnego rozdziału ! 

Mam nadzieję ,że się podobało !Komentarze i gwiazdki przyspieszają pisanie i dodawanie kolejnych rodziałów ! <3 

#MrsGrimes 

#MrsGrimes 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
✔Other Story - The Walking DeadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz