Ruth
Schowałam dwa kawałki zdjęcia do tylnej kieszeni i otarłam łzy z oczu. Poczułam dotyk na ramieniu. Odwróciłam wzrok i ujrzałam Abrahama.
- Ruth znaleźliśmy parę pistoletów i dwa kartoniki z amunicją.
- Dobrze , przydadzą się. Negan i jego kumple zabrali nam każdą broń palną. - Abraham kiwnął głową i odszedł. Weszłam do swojego domu i położyłam się spać. Rano zeszłam na dół ,a Carl podszedł do mnie i przytulił.
- Damy radę.
- Wiem.- Odparłam i spojrzałam na niego.
- Teraz już nie musimy się wahać. April jest w jego drużynie więc zginie wraz z nim. - Chłopak potaknął.
- Ona nie jest już naszą rodziną. - Powiedział.
- No ,ale Carl jedźmy do Hiltopu. Może nam pomogą.
- Więc ruszajmy. - Stwierdził i oboje poszliśmy do bramy ,którą właśnie otworzył Abraham. Podał nam wcześniej znalezione bronie. Wsiedliśmy do auta ,a jednooki uparł się ,że chce prowadzić. Zgodziłam się i ruszyliśmy. Połowa drogi minęła nam bardzo spokojnie. Trupy nie zbliżały się na tyle blisko żebyśmy musieli wyjść i je zabić. Gadaliśmy o różnych rzeczach.
- A co myślisz o Ma.. - Moją wypowiedź przerwał odgłosy strzałów. Chłopak zatrzymał pojazd i spojrzał na mnie.
- Jedź tam ! - Krzyknęłam.
- To może być pułapka. - Powiedział.
- Carl damy radę do cholery ! Jedź tam ! - Krzyknęłam ponownie i chłopak włączył silnik. Ruszyliśmy w stronę słyszanego dźwięku strzałów. Zauważyłam mężczyznę w czarnych włosach ,który strzelał trupów. Zimni go otoczyli więc nie widział nas. Wybiegłam z auta trzymając w ręce czekaj szybkim ruchem wbiłam po czym wyciągnęłam go z czaszki trupa. Padł ostatni sztywny ,a my nadal nie wiemy komu pomogliśmy. Carl wyciągnął pistolet z kabury i zaczął celować do nieznajomego.
- Odłóż broń i ręce na głowę! - Mężczyzna zrobił co kazał chłopak.
- A teraz bardzo powoli się odwróć. - Dodałam i w końcu mogliśmy ujrzeć jego twarz. Brunet opuścił swoją broń i zrobił zdziwioną minę.
- Shane ? - Zapytał z nutką nadziei w głosie , a mężczyzna się uśmiechnął.
- Carl ? - Spytał ,a chłopak podbiegł do niego i się przytulił. Uśmiechnęłam się.
- Jestem Ruth. - Powiedziałam podając mu rękę.
- Shane. - Odwzajemnił gest.
- Myślałem ,że nie żyjesz. - Odparł Carl.
- Było blisko ,ale pomógł mi Hershel. Później rozdzieliliśmy się i od tego czasu byłem sam. A jak było z tobą ? I gdzie Lori ? Rick ? - Zapytał ,a Carl spuścił głowę na dół.
- Mama dzień po wydarzeniach z farmy urodziła i przy tym umarła. Tata spalił się na stacji. - Mówił to praktycznie bez uczuć. Mężczyzna przerzucił wzrok w inną stronę. Szturchnął Carl'a w ramię i spojrzał na mnie. Chyba myślał ,że nie słyszę.
- To twoja dziewczyna ? - Carl kiwnął głową na tak.
- A jak się poznaliście ?
- Przepraszam ,że przeszkadzam ,ale nie mamy teraz na to czasu w aucie wszystko Ci opowiemy. - Powiedziałam po czym weszliśmy do pojazdu i Carl ruszył. Droga mijała nam spokojnie.
- Młody ,a jak straciłeś oko ? - Zapytał Shane.
- Taki chłopak chciał strzelić w szwendacza ,a jego dziewczyna go popchnęła w trakcie strzału i kula trafiła w oko Carl'a. -Stwierdziłam.
- Ruth musisz to zobaczyć. - Powiedział chłopak ,a ja spojrzałam w jego stronę. Przed autem stałą April ,a koło niej Ron. Oboje byli ubrani w skórzane kurtki. Wyszłam z auta i wyciągnęłam pistolet z kabury po czym zaczęłam celować w nich. Carl i Shane zrobili to samo.
- Ruth ! Uciekliśmy od tego potwora. - Powiedziała brunetka ,a ja nadal w nią celowałam.
- Wracajcie do niego ! Teraz jesteście naszymi wrogami ! - Krzyknęłam.
- Zabiliśmy Daryl'a. - Teraz to już na pewno Negan odegra się na nas.
- Powiedziałam ,że macie wracać kurwa ! - Wykrzyczałam i wystrzeliłam pocisk obok nogi April. Dziewczyna odskoczyła i spojrzała na mnie dziwnym wzrokiem.
- April do cholery ostatni raz mówię ! Inaczej ten pocisk przebiję twoją czaszkę ,a kolejny Ron'a. - Podeszłą bliżej.
- Potrafię zabijać April i doskonale o tym wiesz. - Dziewczyna spuściła wzrok i zaczęła kierować się w stronę lasu.
- Czekaj ! - Krzyknął zdenerwowany Carl.
- Nie możemy was wypuścić z naszą bronią! - Brunet podszedł do chłopaka i wyrwał mu kuszę z ręki. Później podszedł do brunetki i przystawił jaj spluwę do skroni.
- I co fajnie jak twój dawny przyjaciel celuje do ciebie? - Powiedział to wyrywając jej karabin z rąk. Odebrałam pistolety od nich i wzięłam siekierę od April...
*************************************************************
SHANEEE ! ! <3 <3 Dziwny rozdział,ale mam nadzieję ,że się spodobał! Komy i gwiazdki przyspieszają pisanie i dodawanie rozdziałów ! <3
#MrsGrimes
CZYTASZ
✔Other Story - The Walking Dead
FanfictionApril i Ruth spotkały się przypadkowo na początku tego wszystkiego. Nie wiedziały wtedy, że to nie skończy się tak szybko. Los dał im siebie by razem przeszły przez apokalipsę zombie. Czy im się to uda?