73

1.2K 91 8
                                    

-Może to nie eliksir.. -wzruszył ramionami i skierował na mnie wzrok, a we mnie obudziło się dziwne uczucie. Patrzyłam jak zaczarowana na twarz przyjaciela.

-Jimin co ty.. -zaśmiałam się nerwowo ale nie uciekałam wzrokiem. Wpatrywałam się w niego tak samo jak on we mnie. Chłopak złapał moją dłoń dzierżącą lód i teraz jego spojrzenie utknęło na moich ustach. Odłożyliśmy zimny okład na bok. Czułam jak serce zaczyna mi podchodzić do gardła tak samo jak żołądek.
Jimin zbliżył się do mnie i..
Pozwoliłam mu się pocałować. To było coś całkiem innego. Nasze usta bardzo delikatnie się ze sobą stykały. Miałam wrażenie, że Jimin nawet nie próbuje naruszyć mojej przestrzeni osobistej. On tylko zrobił pierwszy krok i czekał. Nie był tak władczy jak Tae.
Coś we mnie pękło i oddałam pocałunek. Nie potrafię wytłumaczyć co mnie podkusiło. Jestem przecież świadoma tego, że ten wampir jest przyjacielem Taehyunga i byłą miłością mojej przyjaciółki, jednak to było silniejsze ode mnie.

Dłoń chłopaka delikatnie wsunęła się pod moje włosy i objęła kark.

Pocałunki zrobiły się nieco bardziej namiętne i wtedy wampir przerwał wstając z łóżka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pocałunki zrobiły się nieco bardziej namiętne i wtedy wampir przerwał wstając z łóżka.

-Jaa może już pójdę. -posłał mi słaby uśmiech i wyszedł z pokoju zostawiając mnie w amoku. Gdy dotarło do mnie co właśnie przed chwilą się wydarzyło wypuściłam powietrze ustami i opadłam bezsilnie na łóżko.

——————
-No i na co ci to było?! -Erin gadała mi nad głową tonem „a nie mówiłam".

-Dobra dobra.. dam sobie radę. W końcu jestem „potomkinią". -zarobiłam cudzysłów akcentując ostatni wyraz.

-Potomkini czy nie, zajęcia z samoobrony to hardcore w tej szkole i bardzo dobrze o tym wiesz. -zagroziła mi palcem.

-Nic mi nie będzie. Przecież Jhope też chodzi na te zajęcia.

-No fakt.. jest jednym z najlepszych. -przyznała kumpela wzruszając ramionami.

-No właśnie. Jeśli ludzie zauważą że się z nim kumpluję to będą się mnie bać.

-Skąd ten wniosek?!

-Bo Jhope ma opinię tego jednego z najlepszych. -uniosłam dumnie podbródek i podeszłam wraz z Erin do rozciągającego się Hoseoka. -Witam opiekuna domu czarownic. -powiedziałam dumnie.

-Co wy dwie tutaj robicie? -przyjaciel zmarszczył czoło.

-Ciebie też miło widzieć gościu. -prychnęła Erin.

-Jak to co? Przyszłam na zajęcia. -uśmiechnęłam się a Hoseok zbladł.

-Z.. Zapisałaś się na zajęcia z obrony?? Upadłaś na głowę? -parsknął śmiechem.

-Dam sobie radę, a poza tym muszę trochę poćwiczyć współpracę z Hecią, bo jak sama powiedziała "mogę nie zapanować nad magią". -zrobiłam cudzysłów gdy cytowałam wspomnianą rozmowę z czarownicą.

-Hecia? -Jhope uniósł brwi do góry.

-Mówi o Hekate. -wyjaśniła Erin.

-Tylko tak możemy o niej mówić, żeby nikt nie myślał że coś kombinujemy. -dodałam, a Hoseok pokiwał głową.

Erin dała mi kopa na szczęście i uciekła w swoją stronę, natomiast ja w towarzystwie opiekuna czarownic udałam się na zajęcia.

-Czemu się tak trzęsiesz? -zapytał śmiejąc się. Faktycznie miałam drgawki z podniecenia, że będę mogła użyć całej swojej magii bez konsekwencji. Zwykle bezpodstawne czarowanie jest potępiane przez nauczycieli a i o kapusiów w tej szkole nie trzeba długo prosić.

-Stresuję się.

-Nie dziwię się.

-Nie pomagasz Hobi.

-Wiem, ale tutaj żeby być szanowanym musisz pokazać, że nic cię nie złamie, więc bardzo cię proszę nie ściskaj mi tak ramienia. -chłopak zaczął się śmiać, a ja dopiero teraz zauważyłam jak bardzo gniotłam w swoich dłoniach jego rękaw.

-Wybacz. -zabrałam ręce i dumnie wypięłam pierś. Podeszliśmy do grupy czarownic z klasy Jhopa by mnie z nimi zapoznać. Grupa była na szczęście dobrze nastawiona co do mojej osoby.

-Masz szczęście, że jesteś czarownicą. Inaczej już byś została wybrana. -parsknął jeden z chłopaków.

-Dlaczego? -zmarszczyłam czoło i wtedy do rozmowy dołączyła Tamara.

-Bo nowi zawsze obrywają najmocniej, a taka kruszynka jak ty to idealna dusza ofiarna. -uśmiechnęła się, a grupa zareagowała jakby usłyszała dobry żart. -Nie spodziewałam się ciebie na tych zajęciach. Bardziej myślałam, że zobaczę cię w szkolnym chórku. -nawet ona.....

-Może to czas pokazać, że nie jestem taka krucha za jaką mnie mają. -uśmiechnęłam się w jej stronę, a kilka osób zabuczało pod nosem.

-Zobaczymy. -dziewczyna posłała mi ironiczne spojrzenie i ewidentnie fałszywy uśmiech.

-Ej a słyszeliście, że mamy nowego nauczyciela? -jakaś dziewczyna była podniecona krążącą plotką.

-Kto niby?

-Ponoć jakiś mega przystojny wampir, ale mam nadzieję, że nie będzie zimnokrwistym.

-Słyszałem, że to niezła szycha.

-Idźmy w takim razie to sprawdzić. -zachęcił bojowo nastawiony Jhope. Czarownice prowadziły mnie w środku grupy żebym nie rzucała się zbytnio w oczy jako nowa na zajęciach i przy okazji jakby ktoś próbował wszcząć awanturę to raczej nie ze mną.

Szliśmy na wielką salę, a pomiędzy chłopcami idącymi przodem zobaczyłam coś, czego bym się nie spodziewała...

Szliśmy na wielką salę, a pomiędzy chłopcami idącymi przodem zobaczyłam coś, czego bym się nie spodziewała

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Co. -zatrzymałam się i nie wierzyłam własnym oczom.

-Co on tu robi? -mruknął Hoseok w moją stronę.

-Nie mam pojęcia Hobi.. -pokręciłam głową i teraz tylko nasza czwórka wymieniła się potajemnie spojrzeniami.

-------

-Dobra Jungkook.. jako nowicjusz musisz się sprawdzić. Kto chce stanąć z nim w pojedynku? -odezwał się nasz nowy nauczyciel, Seokjin.

druga Hekate /BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz