65

1.2K 91 5
                                    

Momentalnie teksty układały się w rozumiane przeze mnie zdania.
Poza zapisanymi okrutnymi badaniami był jeden akapit, który zainteresował mnie najbardziej..

„Hekate = trzy twarze. Pierwsza: twarz gospodarza. Druga: twarz pokoju. Trzecia: twarz niezgody.."

„...Księgę odczyta tylko potomek czarownicy czarownic..."

„Sabat sprowadził kolejne rasy..."

Faktycznie w Księdze Życia było zapisane wiele informacji o każdej z poszczególnych ras, ale... wiele informacji nie zgadzało się z tym czego uczą legendy.

—————
-Czyli siedziałaś tu całą noc jak mol książkowy? -zaśmiał się Jin.

-Mówię prawdę, Księga nie jest tak straszna jak nas o niej uczą. -uniosłam do góry opisywany przedmiot.

-Ja ci wierze. -ożywił się Jimin, a wszyscy spoglądali na niego pytająco. -No co? Przecież ona potrafi czytać, to chyba wie co jest zapisane w Księdze.

-To czego się dowiedziałaś? -zainteresował się Namjoon.

——————
-Jesteś pewna że to zadziała? -krzyczała Erin kurczowo trzymająca się drzewa na którym właśnie siedziała.

-Nie! -odpowiedziałam jej uśmiechając się.

-Świetnie! Już mi lepiej! -wszyscy chichrali się z paniki czarownicy, a ja stanęłam na wybranym przez siebie miejscu z księgą.

-Dobra, Jhope! Stań tam. -wskazałam mu dłonią i chłopak posłusznie się ustawił. -Yoongi teraz ty.

-Co mam mówić? -zerknął przez moje ramię jakby chciał się upewnić ale zobaczył jedynie niezrozumiany zapis.

-Powtarzaj za mną. -wypowiedziałam krótkie zaklęcie, a Yoongi skupił się na przyjaciołach.

-No dobra, jedziemy. -chłopak wyrecytował wiązankę słów celując dłonią w Hoseoka i po chwili byliśmy świadkami jak ciało JHopa unosi się nad ziemią.

-Działa. -westchnęłam patrząc jak leci w stronę Erin.

-Przybyłem uratować damę w opałach! -śmiał się Hoseok.

-Odwal się! -lęk wysokości Erin właśnie dał o sobie znać.

-Erin lepiej złap się JHopa bo inaczej zostaniesz tam na zawsze. -podjęłam się negocjacji i dziewczyna poszła na ugodę.
Po wszystkim Yoongi odstawił dwójkę na ziemię i zaczęliśmy się cieszyć jak głupi że uczymy się zapomnianej magii.

-Ale po co kazałaś mi wleźć na te głupie drzewo? -zapytała Erin.

-Żeby było zabawniej. -wzruszyłam ramionami a chłopaki wybuchli śmiechem.
—————
-Jak wam poszło z Księgą? -zapytał Jin, który właśnie pomagał matce z nakładaniem obiadu.

-Było super. Jhope latał. -odpowiedziałam podając swój talerz.

-Myślałem że czarownice nie latają. -wtrącił się Taehyung.

-Bo nie latają.. ale dzięki Demi i jej zdolnościom czytania w zapomnianych językach możemy uczyć się tego, czego nie da nam szkoła. -dodał Jhope. Widziałam spojrzenia pani Jane Kim. Nie była pocieszona z faktu że korzystamy z Księgi i to jeszcze na terenach wampirów.

-A gdzie Jimin? -zapytała Erin.

-No i Jungkook.. -dodałam rozglądając się.

-Już idą. -Namjoon strzelił sobie dłonią w czoło, przez co byłam jeszcze bardziej ciekawa co zobaczył. Odwróciłam się i przez drzwi tarasowe zobaczyłam poszukiwaną dwójkę.

-O Panie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-O Panie.. -bąknęłam pod nosem.

-Sklonowali się? -zaśmiał się Jin. Gdy Jimin i JK usiedli do stołu, byli bardziej interesujący niż obiad.

-A wam co się stało? -zapytał Yoongi.

-Jak to co? -uśmiechnął się Jimin. -Zabrałem Jungkooka na małe zakupy. -wzruszył ramionami. -Chłopak mimo tego że jest z lasu to ma dobry gust. -uniósł dumnie głowę i chwycił sztućce.

-Wyglądacie identycznie. -dodał Tae.

-Przecież ubrania są spoko. -uśmiechnął się Jungkook. -Erin, co sądzisz? -zapytał i momentalnie zapadła cisza. Dlaczego zapytał właśnie ją?

-Em.. no cóż.. jaa..

-Według niej wyglądasz dobrze. -wtrąciłam, a demon ucieszony dobrą opinią zaczął konsumować swój posiłek.

-Osobiście stwierdzam że jako człowiek jest bardziej znośny niż jako wilk. -zaśmiał się Jimin.

-Bo nie wkurza się na ciebie kiedy tylko dotkniesz Demi? -zapytał Namjoon.

-Dokładnie. -Jimin szturchnął Jungkooka w ramię. -Jest całkiem spoko jak się z nim chwile pogada.

-Jimin też nie jest taki głupi jakby się wydawało. -demon wzruszył ramionami, a wszyscy przy stole próbowali ukryć śmieszki.

-Dokopać ci młody? -zapytał Jimin którego duma właśnie została urażona.

-Dobra ale jest jeszcze jedna sprawa do obgadania

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Dobra ale jest jeszcze jedna sprawa do obgadania. Co z jego nauką? Przecież niedługo wracamy do szkoły. Nie możemy go tu zostawić. -Jhope oparł się łokciami na stole.

druga Hekate /BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz