Momentalnie teksty układały się w rozumiane przeze mnie zdania. Poza zapisanymi okrutnymi badaniami był jeden akapit, który zainteresował mnie najbardziej..
„...Księgę odczyta tylko potomek czarownicy czarownic..."
„Sabat sprowadził kolejne rasy..."
Faktycznie w Księdze Życia było zapisane wiele informacji o każdej z poszczególnych ras, ale... wiele informacji nie zgadzało się z tym czego uczą legendy.
————— -Czyli siedziałaś tu całą noc jak mol książkowy? -zaśmiał się Jin.
-Mówię prawdę, Księga nie jest tak straszna jak nas o niej uczą. -uniosłam do góry opisywany przedmiot.
-Ja ci wierze. -ożywił się Jimin, a wszyscy spoglądali na niego pytająco. -No co? Przecież ona potrafi czytać, to chyba wie co jest zapisane w Księdze.
-To czego się dowiedziałaś? -zainteresował się Namjoon.
—————— -Jesteś pewna że to zadziała? -krzyczała Erin kurczowo trzymająca się drzewa na którym właśnie siedziała.
-Nie! -odpowiedziałam jej uśmiechając się.
-Świetnie! Już mi lepiej! -wszyscy chichrali się z paniki czarownicy, a ja stanęłam na wybranym przez siebie miejscu z księgą.
-Dobra, Jhope! Stań tam. -wskazałam mu dłonią i chłopak posłusznie się ustawił. -Yoongi teraz ty.
-Co mam mówić? -zerknął przez moje ramię jakby chciał się upewnić ale zobaczył jedynie niezrozumiany zapis.
-Powtarzaj za mną. -wypowiedziałam krótkie zaklęcie, a Yoongi skupił się na przyjaciołach.
-No dobra, jedziemy. -chłopak wyrecytował wiązankę słów celując dłonią w Hoseoka i po chwili byliśmy świadkami jak ciało JHopa unosi się nad ziemią.
-Działa. -westchnęłam patrząc jak leci w stronę Erin.
-Przybyłem uratować damę w opałach! -śmiał się Hoseok.
-Odwal się! -lęk wysokości Erin właśnie dał o sobie znać.
-Erin lepiej złap się JHopa bo inaczej zostaniesz tam na zawsze. -podjęłam się negocjacji i dziewczyna poszła na ugodę. Po wszystkim Yoongi odstawił dwójkę na ziemię i zaczęliśmy się cieszyć jak głupi że uczymy się zapomnianej magii.
-Ale po co kazałaś mi wleźć na te głupie drzewo? -zapytała Erin.
-Żeby było zabawniej. -wzruszyłam ramionami a chłopaki wybuchli śmiechem. ————— -Jak wam poszło z Księgą? -zapytał Jin, który właśnie pomagał matce z nakładaniem obiadu.
-Było super. Jhope latał. -odpowiedziałam podając swój talerz.
-Myślałem że czarownice nie latają. -wtrącił się Taehyung.
-Bo nie latają.. ale dzięki Demi i jej zdolnościom czytania w zapomnianych językach możemy uczyć się tego, czego nie da nam szkoła. -dodał Jhope. Widziałam spojrzenia pani Jane Kim. Nie była pocieszona z faktu że korzystamy z Księgi i to jeszcze na terenach wampirów.
-A gdzie Jimin? -zapytała Erin.
-No i Jungkook.. -dodałam rozglądając się.
-Już idą. -Namjoon strzelił sobie dłonią w czoło, przez co byłam jeszcze bardziej ciekawa co zobaczył. Odwróciłam się i przez drzwi tarasowe zobaczyłam poszukiwaną dwójkę.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-O Panie.. -bąknęłam pod nosem.
-Sklonowali się? -zaśmiał się Jin. Gdy Jimin i JK usiedli do stołu, byli bardziej interesujący niż obiad.
-A wam co się stało? -zapytał Yoongi.
-Jak to co? -uśmiechnął się Jimin. -Zabrałem Jungkooka na małe zakupy. -wzruszył ramionami. -Chłopak mimo tego że jest z lasu to ma dobry gust. -uniósł dumnie głowę i chwycił sztućce.
-Wyglądacie identycznie. -dodał Tae.
-Przecież ubrania są spoko. -uśmiechnął się Jungkook. -Erin, co sądzisz? -zapytał i momentalnie zapadła cisza. Dlaczego zapytał właśnie ją?
-Em.. no cóż.. jaa..
-Według niej wyglądasz dobrze. -wtrąciłam, a demon ucieszony dobrą opinią zaczął konsumować swój posiłek.
-Osobiście stwierdzam że jako człowiek jest bardziej znośny niż jako wilk. -zaśmiał się Jimin.
-Bo nie wkurza się na ciebie kiedy tylko dotkniesz Demi? -zapytał Namjoon.
-Dokładnie. -Jimin szturchnął Jungkooka w ramię. -Jest całkiem spoko jak się z nim chwile pogada.
-Jimin też nie jest taki głupi jakby się wydawało. -demon wzruszył ramionami, a wszyscy przy stole próbowali ukryć śmieszki.
-Dokopać ci młody? -zapytał Jimin którego duma właśnie została urażona.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-Dobra ale jest jeszcze jedna sprawa do obgadania. Co z jego nauką? Przecież niedługo wracamy do szkoły. Nie możemy go tu zostawić. -Jhope oparł się łokciami na stole.