druga Hekate /BTS

51

Macie bo mi się nudzi
__________

-Nigdy nie zapomnę tych wszystkich nieprzespanych nocy u twego boku. -dziewczyna przygryzła wargę i uśmiechnęła się dwuznacznie.

-Ja też o nich nie zapomnę, ale ciebie już nie ma. Odeszłaś, zapomniałaś o tym fakcie? -Jin wyglądał na wypranego z emocji. Czyżby je wyłączył na tą chwilę?

-O czym ona mówi? -szepnęła Erin.

-Hekate udało się odtworzyć własne ciało i uwiodła Jina jakiś czas temu. -wyjaśnił Taehyung.

-Jestem miłością Jina. -powiedziała dumnie czarownica w ciele Demetrii.

-Byłaś. -warknął Jin.

-Wiem że wciąż marzysz żeby mnie pocałować. To jak patrzymy na siebie w tym ciele. Widzę jak pragniesz namiętności z dziewczyną w której jestem. Tęsknisz za tym. Jesteś zupełnie sam.

-Przestań.

-Jinnie? -głos dziewczyny gwałtownie się zmienił. Czyżby Demi się budziła? Jin gwałtownie znalazł się przy wannie i złapał dziewczynę za rękę.

-Jestem. -wtedy Demetria pocałowała Jina w usta przywracając mu wszystkie miłosne wspomnienia z jego długiego życia.
Taehyung odwrócił wzrok, a Jinowi pomógł wstać Jimin. SeokJin był sparaliżowany i przytłoczony wspomnieniami, o których wiedział tylko on. Jego wszystkie impulsywne uczucia wróciły.

-Dobrze się bawisz? -zapytał Taehyung krzyżując dłonie na piersiach.

-Czemu się tak irytujesz? Przecież dobrze wiemy co czujesz do Demetrii. -wszyscy spojrzeli na Tae niezrozumiale.

-Nie wiem o co ci chodzi.

-Jak zwykle uroczy. Nic się nie zmieniłeś Tae Tae. Nadal boisz się że kolejna Hekate wybierze kogoś innego zamiast ciebie. -uśmiechnęła się od ucha do ucha.

-Dlaczego próbujesz nas skłócić? -zapytał Namjoon.

-Ja skłócić? Ja tylko otwieram wam oczy na to w jak wielkim zakłamaniu żyjecie. Żadne z was nie mówi tu całej prawdy.

-Pomożesz nam z tym pismem czy mamy cię utopić. -powiedział sucho Taehyung.

-Myślę, że Demetria sama by je przeczytała gdyby tylko chciała, a wracając do ciebie.. jak czujesz się patrząc na Demetrię kiedy spotyka się z Jinem? Dzięki połączeniu naszych dusz ona czuje to co ja, czyli miłość do Jina tak samo jak Jinnie do mnie. Ty jedynie możesz tylko stać i się przyglądać.

-Zamknij się! -Taehyung nie wytrzymał i warknął na dziewczynę wysuwając delikatnie kły.

-Mój urok jest zbyt silny żeby Jin nie próbował uwieść tej dziewczyny. -powiedziała stanowczo.

-O czym ona mówi Taehyung? -wtrąciła się Erin.

-Przecież doskonale wiesz co czuje w tym momencie Tae. Macie wiele wspólnego. -oznajmiła dziewczyna w ciele Demetrii. Erin, Taehyung oraz Jimin wymienili się spojrzeniami. -Powiedz im jaką nienawiść czujesz do Demi. Nazywasz ją swoją przyjaciółką i zwierzasz jej się ze swoich uczuć, a ona co robi? Pokazuje się na balu z twoją pierwszą miłością. Nie zaprzeczaj że tego nie widziałaś i nie zagotowało się w tobie. Myślisz że tak postępują przyjaciele? Jeszcze głupio myślałaś że znajdziesz pocieszenie u Namjoona, który gdy dowiedział się od twojej psiapsiółki, że masz złamane serce wykorzystał to by się tobą pobawić i dowartościować swoje znikome ego.

-Co? To kłamstwo. Namjoon powiedz. -Erin była pewna tego co przeżyła z Namjoonem.

-Namjoon jest bękartem który urodził się jako syn z ukąszenia, dlatego jest słabszy niż jego brat. Nie dość że nie potrafi nawet być zimnokrwistą bestią to jeszcze nie potrafi zachować się jak mężczyzna. -dodała Demetria. Namjoon wyglądał jakby dosłownie chciał zapaść się pod ziemię, a Erin powstrzymując łzy wtuliła się w JHopa.

-Tak.. pasujecie do siebie. -przyznała dziewczyna w wannie lekko przechylając głowę w bok. -Oboje jesteście siebie warci.

-Przestań! -Erin była wściekła.

-Jesteście tacy sami. Oboje nie potraficie dochować tajemnic i myślicie jakie korzyści byście mieli z tego że Księga Zakazana jest pod ręką. -wszyscy popatrzyli przerażeni na tą dwójkę. -No powiedzcie wszystkim jakie to mieliście plany. Bylibyście najsławniejszymi istotami na świecie. Posiadacze tej książki są niczym bogowie. -dziewczyna w ciele Demetrii stroiła sobie żarty.

-Cwana jesteś. -przyznał Yoongi jakby wiedział co robi wdając się z nią w dyskusję.