#30

789 34 1
                                    

Kim Seokjin:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kim Seokjin:

- Musze tylko zapytać się rodziców, nigdy nie nocowałem u kogoś. - Po mimo tego, że zawsze pragnąłem mieć przyjaciela, u którego mógłbym nocować i z którym mógłbym gadać całą noc, nie miałem szczęścia. Jednak Tae jest inny. Czuję jakby potrafiłby mi czytać w myślach. Mam tak dobry z nim kontakt, że to aż niebywałe.

- To ja może zadzwonię do mamy i się spytam. - Powiedziałem.

- Powiedz mamie, żeby się nie martwiła i jakby co, to żeby do mnie zadzwoniła. - Powiedziała pani Park. Odszedłem od stołu i zadzwoniłem do swojej mamy.

- Mamo mogę zostać u Tae na noc? - Zapytałem.

- Tae? - Zapytała, no tak zapomniałem, że nawet nie powiedziałem jej jak nazywa się mój nowy przyjaciel.

- Tak, to mój nowy przyjaciel. Dzisiaj się przeniósł do klasy, jest super i w dodatku jest bardzo miły. Nawet nie wiesz jak, wcale nie wierzy w tę absurdalne plotki na mój temat. A nawet jak jest Omegą, to nie boi się postawić Alfą. Jest niezwykły... - Zacząłem, ale mama mi przerwała.

- Chodzi o Kim Taehyunga? - Zapytała.

- Tak.

- No to Ci się nie dziwię, nawet jego tata jest nim kompletnie zaślepiony. Ten chłopak musi mieć coś sobie. Przedstaw go kiedyś mi i tacie. - Powiedziała moja mama. Wszystko mówię moim rodzicom, są moim wsparciem i podporą w smutne dni. Powiedziałem im co zrobił Namjoon, nawet chcieli to zgłosić dyrektorowi, ale ubłagałem ich by tego nie robili. Chciałem aby ta sprawa szybko ucichła, a nie była rozgłaszana.

- Mamo to mogę? - Zapytałem.

- A na prawdę lubisz Tae? Czy chcesz się zbliżyć do jego brata? - Moja mama wiedziała o moich uczuciach do Jima, nawet mnie wspierała i w skrycie mi kibicowała.

- Tak. Fakt, na początku zbliżyłem się do niego na wzgląd na Jima, ale od razu go szczerze polubiłem. Roztacza taką niezwykłą aurę wokół siebie. - Odrzekłem szczerzę.

- Jesteś tak samo stracony, jak tata Tae. - Powiedziała mama, po czym się zaśmiała.

- Naprawdę mi na tym zależy. Mogę?

- Dobrze synku, ale jakby coś się działo to dzwoń. Dobrze?

- Dobrze. Właśnie Mamo, pani Park mówiła że jakbyś się martwiła to, żebyś do niej zadzwoniła.

- Coś czuję że nasze rodzinę będą teraz blisko. - Powiedziała moja mama.

- Mamo, przyjaźń z Tae jest dla mnie bardzo ważna. Czuję jakby rozumiał mnie bez słów.

Niedopasowani ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz