Park Jimin:
- Jak Seo w jakim sensie? - Zapytałem.
- No wiesz taki przesłodzony... Taki jak różowa wata cukrowa...
- Czyli już wiesz o jego upodobaniu do różu? - Zapytałem.
- Nawet gdybym się tym nie interesował... Przez Hoseoka wiem wszystko.. Nawet jakbym nie chciał... Cały czas mi tylko mówi jaki to Seo jest słodki i kochany... Normalnie aż tęczą można się porzygać...
- Czyżby przeszkadzają ci słodkie rzeczy? - Zapytałem.
- Tak, wszystkie oprócz tych które dotyczą ciebie. - Odrzekł.
- No to teraz moja kolej na pytanie... Kim chcesz być w przyszłości? - Zapytał.
- Mhm.. Szczerze... Nikomu jeszcze o tym nie mówiłem... Ale chce zostać tancerzem... Wiem, to zawód nie dla Alf... Wiem.. - Zrobiło mi się smutno na samo wspomnienie o tym.. Zresztą nawet nie mówię nikomu o swojej pasji.. Więc jak może stać się moim zawodem..
- Jeśli to sprawia Ci przyjemność, to nic nie powinno stać ci na przeszkodzie... Zresztą dlaczego nikomu o tym nie mówisz? Taniec? To takie piękne.. Nie powinieneś mieć powodu do zakrywania tego... To piękna i melodyjna pasja... Na prawdę... A co do podziału na Alfy i Omegi.. Może tak było kiedyś.. Ale teraz już nie ma takich łatek.. Rób to, co sprawia Ci przyjemność.. A nie patrz na innych.. Tak postępując nic nie wskórasz.. - Nie wiedziałem że Yoongi może tak powiedzieć.. Rączej myślałem że jego sprawność ogranicza się do łóżka...
- A co powiedzą moi rodzice? Przecież nasza rodzina firma... Nie mogę jej tak porzucić.. - Powiedziałem, oczywiście nie wspomnę o tym że muszę zając pozycje ojca w stadzie.. Od młodości szkolił mnie bym został Alfą stada.. Wątpię że tak po prostu mi da z tym spokój... Nie chcę zawiść mojej rodziny.. Zresztą z tańca się nie wyżyje.. Nie powinienem w ogóle o tym myśleć..
- Nie zastanawiaj się co z firmą... Można od tego zatrudnić ludzi... Zresztą to co będziesz w przyszłości robił to coś co będziesz robił przez całe życie... Powinno sprawiać Ci to radość.. Twoi rodzice na pewno cię wesprą w tym.. Po prostu musisz się do tego przyznać.. Powiedzieć co taniec dla ciebie znaczy... Sam nawet zauważyłem jaką masz minę kiedy słuchasz muzyki... Może tego nie wiesz.. Ale tak słodko poruszasz głową kiedy ją słyszysz.. Jeśli sprawia Ci to radość.. Nie zmarnuj tego.. No na prawdę będziesz tego żałować...
- Dziękuję Yoongi... Na prawdę.. Ale zastanowię się jeszcze nad tym..
- Dobrze, tylko pamiętaj że masz jeszcze rok na końcową decyzję.. Jak coś pamiętaj że będę koło ciebie i w razie będę cię wspierał i możesz liczyć na mnie... Więc nie wahaj się zwrócić do mnie z jakąkolwiek prośbą...
- Mhm.. Wiem... Jeszcze raz dziękuję Yoongi.. - Nie wiedziałem, że Yoongi taki jest... Na prawdę dużo zyskał w moich oczach.
- Teraz ja... A ty Kim chcesz być? - Zapytałem.
- Chce tworzyć muzykę.. Mam na własność studio.. Więc wszystko się dobrze rozwija..
- Czyli chcesz być muzykiem? - Zapytałem.
- Ja już nim jestem. - Odrzekł dumnie.
- To gdzie usłyszę twoje dzieła? - Zapytałem.
- Czy ty się ze mnie nabijasz... No wiesz ty... Jak tak możesz... Nie ładnie... - Powiedział i zaczął się śmiać.
- Hihihi... - Zaśmiałem się, a widząc moją reakcje Yoongi zaśmiał się ze mnie.
- Nie wiedziałem że tak słodko umiesz się chichotać
- A mówił przedtem że niby nie lubi słodkich rzeczy...
- Mówiłem że nie lubię słodkich rzeczy których ciebie nie dotyczy kochany..
- Aś... Ty..
- Co Jimuś? Brakuje epitetów? - Zapytał.
- Ech... Co ja z tobą mam...
- No masz... Masz.. A teraz jak pożaliłeś się na swój los.. Przejdziemy do pytań bardziej takich prywatnych...
-Tak? Jakich? - Trochę bałem się o co może chodzić Yoongiemu... Przecież wszystkie pytania były prywatne... Nie rozumiem...
- Nie bój się.. Spokojnie to nie będą pytania pikantne, takie +18 lat... Chociaż mamy już takie.. - Powiedział i się zaśmiał.
- No to zadaj pytanie. - Odrzekłem.
- Mhm.. Wiedziałeś że Seo coś do ciebie czuje? - Zapytał.
- Domyślałem się... Ale nie chciałem mu jakoś zbytnio nadziei robić.. Chociaż w sumie mieliśmy wiele tematów które nas łączyły.. To Tae wpadł na pomysł, żeby udawać że jesteśmy razem... Chcieliśmy się was pozbyć...
- Czyli to Tae był mózgiem operacji... No nieźle nas nabraliście... Powinniście być z siebie dumni... Nieźle zagraliście.. Na prawdę myślałem że coś was może łączyć.. W sumie jak cała szkoła... Ale Kook kazał nam się nie poddawać i walczyć... W sumie to Hoseok najbardziej mnie motywował... Jak widziałem i jak się starał o Seo... Po prostu nie mogłem się poddać w potyczce o ciebie..
- Potyczce o mnie? Jak widzę tobie epitetów nie brakuje... - Odrzekłem lekko naburmuszony.
- Po prostu mi na tobie zależy... Nie czepiaj się szczegółów Jimuś... - Powiedział.
- No dobrze... Nie będę Yoongiś.- Tak samo, jak on nazwałem go zdrobnieniem. Niech sobie nie myśli że nie słyszałem, jak mnie nazwał... I on niby słodkich rzeczy nie lubi..
- Oooo... Zdrobnienie... Możesz tak do mnie mówić... Nie mam żadnych przeciwskazań.. - Odrzekł dumnym głosem.
- Nie ciesz tak się. No to teraz moja kolej... Dlaczego polubiłeś muzykę? - Zapytałem.
- Mhm... Nie mam jakiegoś głównego powodu... Ale myślę, że dlatego że kiedyś jak byłem bardzo smutny Usłyszałem jak w radiu leciała piosenka.. Niemal od razu poprawił mi się humor... Tak po prostu..
- Byłeś smutny? Czemu?
- Po raz pierwszy pokłóciliśmy się z Hoseokiem, Kookiem i Namjoonem.. Tak bardzo mocno... Jeśli dobrze pamiętam, to chyba o to że jak Kook walczył z Hoseokiem... To chyba ja byłem po stronie Hoseoka, że to on wygrał.. A Namjoon był po stronie Kooka... Potem się zaczęli kłócić... Ja dalej broniłem Hoseoka.. I wyszła mała draka... Teraz wiem że to był bardzo, ale to bardzo błahy powód.. Ale dla mnie to wiele wówczas znaczyło... Skończyło się na tym że każdy poszedł w swoją stronę... Ja zostałem na siłowni i właśnie w tedy z głośnika poleciało "Good Luck" chyba: Basement Jaxx ft. Lisa Kekaula... O ile dobrze pamiętam... A ty? Jaki był twój powód? - Zapytał.
- Miałem problem z nawiązywaniem znajomości.. Po prostu nie umiałem się przed kimś otworzyć.. Potem zdałem sobie sprawę, że nie potrzebuje tego do szczęścia... Miałem Tae... Zaczynał wówczas mówić i spędzałem cały swój wolny czas z nim... Było to tak dawno... Pamiętam że jak tylko razem słuchaliśmy muzyki to razem mogłem się rozluźnić i czułem się bardziej pewny siebie... To właśnie przez to pokochałem muzykę... Bo dzięki niej mogę w pełni być sobą...
-...
Dziękuję za przeczytanie.
Ciąg dalszy nastąpi...
Bardzo przepraszam za moje błędy jeśli takie się trafią, liczę że napiszecie mi wyrazie ich wystąpienia.❤️ Z góry dziękuję ❤️
CZYTASZ
Niedopasowani ✔️
FanficUniwersum OMEGAVERSE: ▪️W wieku 14 lat każda osoba przechodzi specjalne testy określające płeć wilka(Omega, beta, alfa). Uczniowie którzy zostali oznaczeni jako Alfy czy Omegi, zostają przeniesieni do specjalnych szkół - gdzie uczą się przemieniać w...