#101

589 32 4
                                    

Kim Taehyung:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kim Taehyung:

- Tak.. Przykro mi.. - Mój wilk chciał coś powiedzieć, ale nagle poczułem ogromny ból w klatce piersiowej.. A obraz przestrzeni szpitalnej się rozmył..

- Pomóż.. - Tylko tyle byłem w stanie powiedzieć do swojego wilka. Poczułem silny ból w obrębie klatki piersiowej... A wokół mnie znajdowali się ludzie w fartuchu lekarskim.. Od razu poczułem że piątka z nich to Alfy, a dwie kobiety to Bety.. O dziwo mój zapach się polepszył.. Wcześniej nie byłem w stanie tak szybko zorientować się o drugiej płci... Ale zapachy mnie nie przytłaczały jak kiedyś... Po prostu były...

- Ocknął się.. - Usłyszałem głos pielęgniarki.

- To... To nie możliwe.. To cud... - Powiedział jeden z lekarzy. Reszty już nie byłem w stanie usłyszeć.. Wciąż czułem lekki ból w klatce piersiowej, po czym  zauważyłem że chcą coś do mnie powiedzieć, ale nie wiedziałem co... Kompletnie nic nie słyszałem... Jeden z nich zaczął świecić mi po oczach.. Światło latarki mnie oślepiło.. Poczułem się słabo..

- Słabnie.. - Usłyszałem.. I zobaczyłem ciemność...

- Więc Taehyung się ocknął? - Usłyszałem głos mojej mamy.

- Tak... To było bardzo niespodziewane.. Mogę to nazwać jakiś medycznym cudem..

- Jeśli tak Pan sądzi... To dlaczego mój synek...

- Nic nie zagraża jego zdrowiu... Po prostu potrzebuje czasu na regenerację... - Zacząłem otwierać oczy.

- Kochanie.. Nasz synek poruszył palcem.. - Powiedział mój tata rozanielonym głosem.

- To... Takie szybkie.. Nie spodziewałem się tak szybkiej regeneracji... - Powiedział lekarz.

- Mamo... Tato... - Powiedziałem.

- Tae.. - Powiedziała moja mama i się rozpłakała. Próbowałem wstać z łóżka, ale przez kable którymi zostałem przypięty nie mogłem...

- Proszę się nie ruszać. - Odrzekł doktor.

- Mamo nie płacz.. Wszystko ze mną dobrze.. Prze.. Przepraszam że was zmartwiłem... - Powiedziałem.

- Przeprowadzimy badania, proszę na razie opuścić pacjenta.. - Powiedział doktor. Uśmiechnąłem się do rodziców, po czym opuścili salę.

- Wie Pan jak się nazywa? - Zapytał doktor.

- Tak, Kim Taehyung. - Powiedziałem.

- Poznałeś swoich rodziców... Czyli problemy z pamięcią nie występują..

- Tak.

- Wiesz jak i dlaczego się tutaj znalazłeś? - Zapytał.

- Pamiętam tylko że byłem.. Chyba byłem w klubie i tańczyłem... Reszty nie jestem sobie w stanie przypominać...- Powiedziałem, wolę unikać pytania o narkotyki.. Po prostu udam, że nie pamiętam...

Niedopasowani ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz