#138

473 22 0
                                    

Jeon Jungkook:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jeon Jungkook:


                                Mężczyźni którzy weszli do mojego domu, okrążyli nas. Z nich wyłonili się rodzice Tae i Jim. Yoongi był zdziwiony z jego obecności, więc nie mógł go tutaj zaprosić... Dlaczego więc oni są w moim domu... Dlaczego wyważyli mi drzwi.. Seo się tak przestraszył obecnością obcych dla niego ludzi, że bał się nawet na nich spojrzeć.

- Co wy tu robicie? - Zapytał Jim. Wszyscy zwrócili na niego uwagę, a strach Seo minął.

- Jim.. To ty.. Zaraz.. Co ty tutaj robisz.. Kim są Ci ludzie.. - Zapytał lekko zaniepokojony Seo.

- Wszystko wam zaraz wyjaśnię... - Mówił, a jego ojciec mu przerwał.

- Nie będziesz nic tłumaczył! Jungkook gdzie jest Tae? - Zapytał wkurzony.

- Tae? Przecież go tu nie ma.. Został przecież w domu.. - Dlaczego pyta się mnie o Tae.. Przecież go tutaj nie ma.. Był bezpieczny w swoim domu.. Faktycznie coś mu się stało.. Namjoon mówił że mój ojciec planował porwać Tae.. Czy to się faktycznie stało.. Czy Tae mógł zostać porwany...?

- Nie kłam! - Ojciec Tae się udarł.

- Po co miałbym kłamać? Kocham Tae! Nigdy nie chciałbym go zranić! Tae jest moją bratnią duszą... Jest dla mnie wszystkim.. Nie zranił bym go.. Nie zraniłbym go nigdy! - Mówiłem, a mama Tae mi przerwała.

- Nie wierzę Ci! Jesteście podobni! Nie skrzywdzicie ponownie mojej rodziny! - Nie wiedziałem dlaczego kobieta mnie tak nienawidzi... Dlaczego sądzi że porwał bym swoją bratnią duszę.. Dlaczego sądzi że byłbym w stanie skrzywdzić Tae..

- Ja nie skrzywdził bym Tae! Nigdy bym nie skrzywdził! Kocham go! - Powiedziałem.

- Chłopaki zmuście go do gadania! - Powiedział ojciec Tae. Jego ludzie zaczęli iść w moim kierunku, kiedy ich drogę zagrodziła Yelon.

- Dość! Nie zniosę tego dłużej! - Powiedziała kobieta i stanęła obok mnie.

- Yelon? Co ty robisz? - Zapytałem, byłem zdzwiony jej obecnością, przecież nie musi się w to angażować... To ją nie dotyczy..

- To ty? Co ty tu robisz? - Zapytała mama Tae.

- Znasz ją? - Zapytał Jim.

- To ta kobieta pomogła nam odnaleźć Tae.. - Powiedziała mama Tae.

- Co? - Zapytał Jim, na co jego mama mu nic nie powiedziała.

Niedopasowani ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz