#33

717 41 0
                                    

Kim Taehyung:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kim Taehyung:

- Innymi słowy nam się upiekło? - Zapytał się Seo.

- Głupi ma zawsze szczęście. - Powiedziałem.

- No to wasze lekarstwo moje głupki. - Powiedział Jim o dał nam tabletki.

- Zjedzmy coś i chodźmy do szkoły. - Odrzekłem Jim.

- Musimy? - Zapytałem, bo nie miałem ochoty do niej iść.

- Jak nie chcesz przypału, to chodź. - Powiedział Jim.

- No doooobra.- Powiedziałem. Trochę ogarnąłem się w toalecie. Seo się przebrał w mundurek i Jim zawołał nas na śniadanie.

Właśnie jem kanapki z masłem i ogórkiem, Jim płatki z mlekiem, a Seo jajecznicę.

- Od dzisiaj zaczynamy nasz plan? - Zapytałem.

- Mhm. - Powiedział Jim.

- Trzeba to tak zrobić, aby nie zorientowali się że jest ustawione. - Powiedziałem.

- Zróbmy to tak: Może najpierw ze sobą rozmawiajcie, uśmiechajcie się do siebie i spoglądajcie na siebie. Po pewnym czasie możecie zacząć się trzymać za ręce. Małymi kroczkami, niech zaczną o tym myśleć. - Powiedziałem.

- Dobry pomysł. - Powiedział Jim.

Po tym jak dokończyliśmy nasze jedzenie, pojechaliśmy do szkoły. A że byliśmy na tyle skacowani, to odwiózł nas kierowca.

Pod samą szkołą, ujrzałem bandę tych zidiociałych Alf.

- Już szukają ofiar. - Powiedziałem na ich widok.

- Czyli nas? - Zapytał się Seo.

- My im damy popalić. - Odrzekł Jim.

Na parkingu rozdzieliliśmy się z Jimem. Braciszek spieszył się na lekcje, więc musiał nas wcześniej opuścić, ale obiecał że na przerwie do nas przyjdzie. Razem z Seo kierowałem się w stronę naszych szafek, przecież musimy przebrać buty. Heh... Szkoła i te jej pieprzone zasady.

- Seo... Ale mnie dupa boli... - Powiedziałem żaląc się na mój stan.

- Wczoraj przesadziłeś. - Powiedział Seo.

- Chyba oboje. Mam przypominać co ty robiłeś? - Zapytałem się.

- Ale ja nie jestem w takim stanie jak ty. - Odgryzł się Seo.

- Ja nie mam luk w pamięci. - Powiedziałem.

- Wygrałeś Tae.

- Wszystkiego było za dużo.. Ból przynajmniej był wart tej przyjemności. - Powiedziałem a Seo na moje słowa przewrócił oczami. Nagle ktoś mnie szarpnął za rękę.

Niedopasowani ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz