#46

676 40 1
                                    

Jeon Jungkook:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jeon Jungkook:

         Od mojej rozmowy z Seo i Hoseokiem minął dzień. Właśnie dziś zaczniemy nasz plan " Szantaż Hoseoka".

        Wczoraj jak rozmawiałem z Seo, udało mi się zdobyć jego przychylność. Powiedziałem tylko dlaczego tak naprawdę mi zależy na Tae. Różowo-włosy powiedział że mi pomoże zbliżyć się do Tae. Co mnie tak ucieszyło, że nie spałem przez pół nocy.

         Właśnie po mnie przyjeżdża Hoseok z Yongim. Trzeba mu wszystko wyjaśnić.

- Hej. - Przywitałem się z przyjaciółmi.

- Cześć! Dlaczego podjechaliśmy pod ciebie? Nie dość że tyle mam w szkole nieobecności, to jeszcze będę miał spóźnienia. - Powiedział Yoongi.

- To coś ważnego Yoongi. - Powiedział Hoseok, a ja w między czasie wszedłem do samochodu i zająłem miejsce pasażera. Kuzyn odpalił auto i  pojechaliśmy w stronę szkoły.

- Dla mnie najważniejszy jest mój blondynek... Nawet nie wiecie jak za nim się stęskniłem.... Dodatkowo ta plotka! On nie może być z tą Omegą! - Powiedział Yoongi.

- Nie z "tą Omegą" Seoś ma imię. Nie obrażaj go! - Powiedział Hoseok. Jak słodko że ten go nawet broni.

- Nie denerwuje cię że "Seoś" cię zdradza z moim Jimem? - Zapytał się wkurzony.

- Jakbyś był w obecny szkole, to byś wiedział. - Odrzekł Hoseok.

- Wiedział co? No weźcie nie trzymajcie mnie w niewiedzy... Przecież wiecie że musiałem pracować. Za niedługo pojawi się moja nowa płyta, testy pisałem potem obrabiałem... - Powiedział Yoongi. Praca w studio muzycznym, to nie przelewki. Dodatkowo Yoongi sam tworzy muzykę. Jest jedynym z najbardziej znanych raperów. Ma ksywkę "Suga", nie wiem skąd ona mu się wzięła. Ale mniejsza z tym, to mnie nie dotyczy.

- Tak naprawdę oni nie byli ze sobą. Udawali parę. - Powiedziałem.

- Wiedziałem! Coś mi tak nie pasowało... A wy skąd o tym wiecie? - Zapytał Yoongi.

- Zbliżyłem się do Seo. - Powiedział dumnie Hoseok. Serio to nie fer... Ja Tae znam dłuższej...

- Czyli tylko ja i Kook stoimy w miejscu? - Zapytał się Yoongi.

- Mów za siebie. Ja przynajmniej z Tae rozmawiam i zaczynam go rozumieć. - Powiedziałem.

- Ja przynajmniej pocałowałem Jima. - Powiedział Yoongi. Ma czym się chwalić... Zmusił kogoś do pocałunku... No duma i klasa.

- Yoongi przypominam, że ty go do tego zmusiłeś! Jim tego nie chciał... -  Powiedziałem, a Hoseok mi przerwał.

- Chłopaki nie kłóćcie się. Przypominam że mamy coś ważniejszego do omówienia.

Niedopasowani ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz