Park Jimin:
Przez te plotki że chodzę z Seo, mam spokój od tych natrętnych Omeg. Nie wiedziałem że jak ściągnę okulary (są to zerówki, ubieram je tylko do szkoły - myślałem że dadzą mi wygląd człowieka mądrego. W sumie nie wiem dlaczego tak sądziłem). Przynajmniej Yoongi dał mi spokój, w sumie może był tak załamany, że nie chodził do szkoły.
Dalej boję się o mojego braciszka, rozmawiałem z mamą i też potwierdza to moje obawy. Tae powinien już mieć jakiś, nawet mały kontakt ze swoją wilczą naturą. Może nie potrzebnie się martwię, przecież około miesiąc temu dopiero okazał się Omegą. Po prostu nie chce żeby miał jakieś problemy, bo długie odtrącanie swojego wilka może się skończyć bardzo źle. Nauczyciel kiedyś opowiadał że można przez to oszaleć lub kompletnie zatracić się w wilczej formie. Nie chcę aby Tae w jakikolwiek sposób się zmienił, nie pozwolę by mojemu słodkiemu braciszkowi stała się jakakolwiek krzywda.
Mój kontakt z Seo jest wspaniały, mamy wspólne tematy do rozmowy i fajnie spędzamy razem czas. W sumie oprócz Tae z nikim nie mam tak dobrego, a nawet porównywalnego kontaktu. Po prostu jestem samotnikiem, nie potrzebuje grupki wzajemnej adoracji. Najlepiej odnajduje się sam, nie muszę być od nikogo zależny i przede wszystkim zawsze jest ze mną Tae. Nie wiem nawet jakim cudem moja klasa wybrała mnie na skarbnika. Pewnie myśleli że jak mnie do czegoś zaangażują to będzie się lepiej do mnie zbliżyć. Mylili się, po prostu zbieram pieniądze i ucinam wszelkie rozmowy, które ktoś chce zacząć. Po prostu jakoś jestem obojętny w stosunku do nich, tak z automatu. Od małego byłem skrytą osobą, która nigdy nie chciała do nikogo się zbliżyć... No Tae był dla mnie czymś innym. Na nim na prawdę mi zależy i dla niego jestem wstanie podbić świat. Mój braciszek po prostu jest za delikatny na ten świat i ten na niego nie zasługuje. Od zawsze wiedziałem że jest inny, wyjątkowy. I to się sprawdziło, nie jest zależy od jakieś Alfy i nawet stawia im opór. Dodatkowo nawet jeśli wygląda niepozornie umie komuś dowalić. To mój słodki i kochany braciszek. Jest jak róża wśród kamieni węgla.
Szczerze nigdy nie byłem w związku z kimkolwiek. Nie mam pociągu do Omeg, nawet jak te mają ruje. Tyle razy byłem światkiem jak ktoś uwalania feromony, by tylko się do mnie zbliżyć, ale nigdy nie dawało to oczekiwanych przez nich rezultatów. W sumie jestem dość ciężkim przypadkiem, ze względu na fakt, że przejmę po ojcu dowództwo nad stadem. Mój partner musi stać się Luną stada i przejąć obowiązki mojej mamy. Na prawdę trudno zrównać jej możliwość z kimś innym i ciężko ją zadowolić. Po mimo to chciałbym założyć rodzinę z moją bratnią duszą. Nawet od jakiegoś czasu myślałem nad tym aby faktycznie zacząć chodzić z Seo. Mamy wspólne tematy do rozmowy, Tae go lubi i moi rodzice też. Niestety problem w tym że nie czuje do niego nic więcej niż tylko przyjaźń, nie chce robić mu nie potrzebnych nadziei. Zauważyłem że różowo-włosy może coś do mnie czuć, ale nie jestem tego bardzo pewny... Jest dobrym przyjacielem Tae, więc nie chce psuć ich relacji.
Na początku najważniejszy był i będzie mój braciszek. Dopiero potem będę miał czas na romanse. Jestem taki dumny z niego że otworzył się przed Seo. Nie zdarza się to często, a nawet wcale. Kiedyś ktoś wystawił jego przyjaźń na próbę, nie znam więcej szczegółów, ale to bardzo zabolało Tae. Od tego momentu unikał przyjaźni jak ognia. Ale z Seo jest taki szczęśliwy, wygląda na pozbawionego trosk i radosnego. Poznał nawet rodziców różowo-włosego. Mnie najbardziej cieszy fakt że wszyscy znamy Seo, a nawet jego rodzinę. Więc w jego towarzystwie Tae będzie bezpieczny i nikt go nie skrzywdzi.
Od jakiegoś czasu Tae zaczął się dziwnie zachowywać, mam wrażenie że jego uśmiech jest wymuszony. Nie wiem o co może w tym chodzić, jakby chciał coś przede mną ukryć. Gdyby tylko nie te papiery dotyczące organizacji tej wycieczki... Już mnie szlak jakiś trafia jak je widzę. Jestem skarbnikiem! To dlaczego muszę przepisywać dane osób które na nią jadą?! Gdybym tylko nie był dobrym uczniem, któremu zależy na ocenach i szkole... Jakbym tylko dostał złą ocenę, to ojciec by mnie zlinczował. U niego dostać trzy to jakaś obraza. Nie wiem jak Tae sobie tak dobrze radzi, ze wszystkiego ma dobre oceny. Nawet z matematyki! Ja w jego wieku u tego nauczyciela miałem ledwo cztery, a on ma same piątki i szóstki. Najbardziej mnie jednak niepokoi to co mi kiedyś powiedział Seo. Podobno ten Jiseok umawia się z uczniami. Może mieć ochotę na mojego braciszka! Nie pozwolę by się zbliżył do Tae. Może przesadzam? W poprzedniej szkole też miał same najlepsze oceny. Nie wiem jak on to robi. Nie widziałem jakby kiedykolwiek uczył się w domu, mój Tae to zdolna bestia. Nic dziwnego że wszyscy go kochamy. Nawet jeśli nie wiążą nas więzi krwi, to dla mnie będzie jedynym i prawdziwym bratem. Ani ja ani rodzice nie chcemy jego bólu, jest dla nas ważny i każdy go kocha. Nawet mam wrażenie że ojciec kocha go bardziej ode mnie, w sumie nie dziwię mu się. Bo kto byłyby w stanie oprzeć się urodzie naszego Tae? Dalej ubolewam nad tym, że farbuje włosy. Ma takie piękne białe włoski, może to i dobrze? Zwracał by większą uwagę innych, o ile to by było możliwe. Na szczęście Tae radzi sobie sam (oczywiście ja też mu pomagam, już nie raz nauczyłem nie jednego Alfę z tej szkoły, gdzie raki zimują).
Urok mojego Tae nie zna granic, ale co się dziwić? Jest wyjątkowy. Miły, słodki, pomocny i radosny. Plus oczywiście jego wygląd. Na moje szczęście z charakteru nie jest taki dla wszystkich, mało osób zna jego prawdziwą naturę i to mnie cieszy. Od momentu jak braciszek zaczął przyjaźnić się z Seo ma dla mnie mniej czasu. Nie jest tak źle, bo czasami spotykamy się we trójkę, rozmawiamy i razem spędzamy czas. Po prostu czuje się samotny.
- Mhm... Jim? -...
Dziękuję za przeczytanie.
Ciąg dalszy nastąpi...Bardzo przepraszam za moje błędy jeśli takie się trafią, liczę że napiszecie mi wyrazie ich wystąpienia.❤️ Z góry dziękuję ❤️
CZYTASZ
Niedopasowani ✔️
FanfictionUniwersum OMEGAVERSE: ▪️W wieku 14 lat każda osoba przechodzi specjalne testy określające płeć wilka(Omega, beta, alfa). Uczniowie którzy zostali oznaczeni jako Alfy czy Omegi, zostają przeniesieni do specjalnych szkół - gdzie uczą się przemieniać w...