#69

623 31 0
                                    

Kim Seokjin:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kim Seokjin:

- Dlaczego rozmawiałeś przed klasą z nauczycielem? - Zapytałem Kooka.

- Chciał porozmawiać o Tae...

- Wiesz dlaczego się tak zachowuje?- Zapytałem.

- Mam pewne podejrzenia..

- Możesz mi powiedzieć Kook.. Też zależy mi na dobru Tae.. Więc proszę, jak coś wiesz to nie ukrywaj... Ja nic nie zrobię.. Proszę.. - Powiedziałem błagającym tonem.

- Dobrze... Wczoraj Tae mówił dziwne rzeczy..

- Dziwne w jakim sensie?

- Powiedział, że jak masz bratnią duszę, to zostaniesz go dla Hoseoka.. Że to kwestia czasu, jak będziecie ze sobą i on skończy samotny... Tae nienawidzi bratnich dusz.. Po prostu mam wrażenie, że nie chce z tobą rozmawiać i woli najpierw ciebie odtrącić... Jakby działał obronnie? Wczoraj był taki inny, a dzisiaj zachowuje się jak w pierwszym dniu, kiedy przybył do szkoły.. Dodatkowo Namjoon...

- Widziałem, że siedzieli ze sobą...

- To nie wszystko... Tae.. On go pocałował..

- Co? Tae? Dlaczego? - Zapytałem.

- Nie wiem, ale pocałował go w policzek... Jakby chciał żebym się wkurzył..

- Czyli chce się pozbyć ciebie i mnie? - Zapytałem.

- Na to wychodzi.. - Powiedział Kook, naszą rozmowę przerwało pojawienie się naszego wychowawcy.

- A gdzie Tae? - Zapytał Namjoon. Jak ten to tylko zrobił, to Kook wysłał mi ostrzegające spojrzenie.

- Mhm.. Namjoon idź poszukaj go i przyprowadź na lekcje. - Powiedział nauczyciel. Kook wstał i chciał iść razem z nim, ale wychowawca mu przerwał.

- Kook, a ty gdzie się wybierasz? Nie dość Ci emocji jak na jeden dzień? Niech Namjoon idzie, to go wyznaczyłem do tego. Usiądź na miejsce. Nie będę tracił więcej lekcji. Dobrze na poprzedniej lekcji omawialiśmy wilcze instynkty.. - Nauczyciel zaczął omawiać lekcje, a Namjoon wyszedł w poszukiwaniu Tae. Widziałem jak Kook się powstrzymuje, przed wybiegnięciem z klasy.. Czemu Tae nie widzi, że tak mu na nim zależy? Kook jest miłym i dobrym Alfą...

         Lekcja się kończyła, a Namjoon nie wracał do klasy z Tae. Widziałem jak Kook z niecierpliwości zaczął tupać pod stołem nogami, nie chciałem żeby wybuch gniewem i robił sobie problemy u nauczyciela. Postanowiłem zapytać za niego. Większe prawdopodobieństwo, że mnie nauczyciel wypuści z sali.. Podniosłem rękę i czekałem aż wychowawca mnie zauważy.

- Masz jakieś pytanie Seokjin? - Zapytał nauczyciel.

- Tak, ale nie dotyczy ono lekcji... Czy mogę poszukać Tae i Namjoona? Długo ich nie ma.. Boję się, że coś mogło się stać..

- Dobrze, ale wracaj szybko. - Powiedział nauczyciel. Kook wysłał mi dziękujące spojrzenie. Za zgodą wychowawcy wyszedłem z klasy.

          Najpierw udałem się w stronę szatni, przed wejściem na nią usłyszałem głos Yoongiego i Hoseoka? Postanowiłem stanąć i posłuchać o czym mówią... Wcale nie podsłuchuje.. Wcale... No dobrze... Może troszeczkę? Jestem ciekawy czy Hoseok jest taki sam, nawet jak mnie nie ma... Bo właśnie Namjoon taki był.. Nie chce by Hoseok udawał.. Nie chcę aby ponownie mnie ktoś zranił...

- Więc jak jedziesz ze mną na wycieczkę? Będzie tam Jim... Chcesz mi pomóc... Może się przede mną otworzy..-Powiedział Yoongi.

- Tylko do niczego go nie zmuszaj... Nie możesz normalnie z nim porozmawiać? - Zapytał Hoseok.

- Ja nie działam jak żółw. - Powiedział dumnym tonem Yoongi.

- Miłość jest cierpliwa i nie szuka poklasku... Jeśli chcesz zdobyć z kimś trwałą relacje, poświęcenie większego czasu cię nie zbawi.. Zrozum go, niech on cię zrozumie.. - Powiedział Hoseok. Jego słowa mnie jakoś uspokoiły.. On na prawdę taki jest, nie udaje przede mną kogoś innego.. Chcę się do niego zbliżyć... Matko naturo.. Kocham cię... Cieszę się, że to Hoseok jest moją bratnią duszą.. Na prawdę się z tego cieszę..

- Hoseok nie wymądrzaj się... Nie byłeś nigdy w związku, więc nie praw mi jakieś rad. - Powiedział Yoongi. Zdziwiło mnie dlaczego Hoseok nie był wcześniej w związku.. Przecież jest idealny... Miły, troskliwy.. Chyba na prawdę coś do niego czuje...

- Czekałem na tego jedynego...- Hoseok chciał jeszcze coś powiedzieć, ale Yoongi mu przerwał.

- Na Seo? Widać jak na niego lecisz na kilometr.. Lepiej żebyś zaczął się z nim spotkać, bo ktoś ci go poderwie z pod nosa... Żebyś później nie płakał..

- Nie będę wywierał na nim presji, to od niego będzie zależeć czy da mi i nam szanse.. Chce żeby sam o tym zdecydował... Dam mu wolną wolę, wiesz jak to się nazywa? Wolna wola. Poza tym, nie powinieneś mi radzić... O ile pamięć mnie nie myli to nie powinieneś mi doradzać... Zresztą sam jesteś biały w te sprawy... W ilu byłeś związkach? Zero.. Więc proszę cię, nie ucz mnie jak mam postępować z Seo. Nie chcę go stracić, przez twoje dziecinne zagrywki..- Powiedział Hoseok. Zdziwiło mnie, że Yoongi nie był w związku.. Przecież to szkolny playboy.. Na serio nie spodziewałem się tego po nim.. W sumie takie są plotki.. Nie zawsze są prawdzie.. W sumie takie same, jak te które mnie dotyczyły... Z nikim nie spałem, a i tak uważają mnie za dziwię i męską prostytutkę...

- Więc jak jedziesz ze mną na wycieczkę klasową? Z kasą Jima? - Zapytał Yoongi.

- Nie, wolę zostać z Seo. Boję się o niego i nie chce go zostawić samego... Martwię się, że Tae go skrzywdzi..

- Hoseok to będą tylko trzy dni.. Co złego może się stać w trzy dni?! - Powiedział Yoongi.

- Po prostu nie chce by był sam. Żeby został na pastwę losu.. Nie chcę by coś lub ktoś go skrzywdził.. Już dużo przeszedł, a najgorsze że mnie z nim w tedy nie było... Opuściłem go, w momencie kiedy najbardziej cierpiał.. Dlaczego nie poznałem go wcześniej! Przecież chodziliśmy do jednej szkoły.. - Hoseok jest taki słodki... Nie chcę by się obwiniał, przecież nie winię go za to że nie był wtedy ze mną.. Ważne że teraz jest.. Hoseok... On jest niemożliwy..

- Przynajmniej teraz to poznałeś, nic nie jest stracone... Po za tym wątpię by Seo cię za to obwiniał... Nie jest taki.. - Zdziwiłem się.. Czyżby Yoongi miał o mnie dobre zdanie? Nie spodziewałbym się tego po nim...

- Wiem, że nie jest.. Po prostu sam mam sobie to za złe.. Yoongi możesz być ze mną szczery.. Dlaczego tak Ci zależy na Jimie? - Zapytał Hosoek.

- Szczerze? Najpierw...

Dziękuję za przeczytanie.

Ciąg dalszy nastąpi...

Bardzo przepraszam za moje błędy jeśli takie się trafią, liczę że napiszecie mi wyrazie ich wystąpienia.❤️ Z góry dziękuję ❤️

Niedopasowani ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz