#36

699 37 0
                                    

Kim Taehyung:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kim Taehyung:

          Wsparcie Seo było dla mnie bardzo ważne, to on powiedział mi że mogę robić co tylko chce. Pewnie nawet nie wie ile to dla mnie znaczy. Nie muszę słuchać swojego wilka, wystarczy że go uciszę narkotykami : stłumię i wytępię. Po prostu będę traktował Jungkooka jakby go nie było i tyle w temacie.

           Ten Alfa Seo, jest naprawdę mocnym graczem. Tyle się obmyśliłem by go zdenerwować, a ten  nic. Ale gra dopiero się zaczęła, wystarczy tylko czekać i w końcu pęknie.

           Weszliśmy do klasy i zaczęliśmy rozmawiać z nauczycielem.

- Jesteś tym nowym uczniem tak? - Zapytał się mnie.

- Tak. Kim Taehyung. - Powiedziałem i na niego spojrzałem. Zaraz to... To jest ten Beta, z którym po raz pierwszy uprawiałem seks? Ja to mam zawsze szczęście...

- Witaj. Jestem Kim Jiseok, będę cię uczył matematyki. - Powiedział. Muszę potem z nim porozmawiać, pewnie sam będzie chciał zakryć naszą relacje.

- Dobrze. - Powiedziałem.

- Skoro już z tobą lepiej Tae, to zajmijcie swoje miejsca. Cieszcie się że nie przerabialiśmy nic trudnego.- Powiedział nauczyciel, po czym zrobiliśmy tak jak nam kazał. A oczywiście na moje nieszczęście jedyne wolne miejsca były koło Jungkooka i Namjoona.

- Dlaczego Seo? - Zapytałem się, patrząc na ławki.

- Tak nie było, przecież oni gdzie indziej siedzieli. - Powiedział Seo. Super czyli po mimo to co powiedziałem Jungkookowi ten nie dał sobie spokoju i będzie mnie niepokoił. Usiadłem na miejscu.

- Nie ciesz się, jakby nie to że innych miejsc wolnych nie ma, to bym koło ciebie nie siedział. - Powiedziałem.

- Nie podam się, będę walczył do końca. Będę starał się byś mi wybaczył i na nowo zaufał. - Powiedział. Spojrzałem na niego, Seo miał rację wyglądał tragicznie. Chciałem mu się odgryźć, ale zrobiło mi się go bardzo szkoda... Sam nie wiem dlaczego, przecież zwykle raniłem innych z satysfakcją... A teraz? To wszystko przez ten głos, znaczy mojego wilka. Namieszał mi w głowie i teraz mam takie problemy.

- Przejdziemy do lekcji... - Zaczął lekcje nasz nauczyciel, czym przerwał moje bzdurne myślenie. Skupiałem się na zajęciach, ponieważ dzięki nim nie myślałem o czymś innym. Postaram się jak najwięcej z niej zapamiętać, żeby w domu się nie uczyć.

              Pozostałe lekcje zleciały mi jakoś szybko, oczywiście byłem non stop obserwowany przez Jungkooka. Czasami nawet starał się ze mną porozmawiać, ale albo zaczynałem rozmawiać z Seo lub z Jimem.

             Na przerwach przychodził do nas Jim. Mówiłem im żeby od czasu do czasu na siebie spoglądali i uśmiechali się w swoją stronę. Na początku takie zachowanie zwróciło uwagę dziewczyn, bo przecież podobno Jim do nikogo się nie uśmiechał (chyba że do mnie). Potem zaczęło się plotkowanie. Mój plan jak najbardziej działał, pozostało tylko czekać aż cała szkoła będzie wiedziała i Hosoek zwróci na to uwagę. Ciekawi mnie co zrobi Yoongi, kiedy zauważy reakcje Jima. Uwielbiam ludźmi manipulować, przynajmniej wiem że będą robić to co oczekuje i nie opuszczą mnie.

           Właśnie szedłem z Seo do mojej szafki, muszę przebrać buty i w końcu mój upragniony domek.

- Kim Taehyung. Możesz na słówko? - Usłyszałem głos matematyka, pewnie chce porozmawiać o naszej sytuacji.

- Tak, już do Pana idę. Seo poczekasz na mnie? -Zapytałem się.

- Pewnie, będę czekał tutaj na ciebie. - Seo wskazał na swoją szafkę. Pokiwałem głową, aby widział, że zrozumiałem. Podszedłem do nauczyciela.

- Chodźmy do klasy, nie chce by ktoś nas usłyszał. - Powiedziała Beta. Zgodziłem się z nim, przecież sam nie chce by ludzie plotkowali o tym że spałem z nauczycielem.

        Weszliśmy do pustej klasy i zaczęliśmy rozmowę.

- Nikt nie może wiedzieć. - Powiedział matematyk.

- Taa.. Wiem.- Powiedziałem.

- Przecież mówiłeś że jesteś Betą..

- No bo wtedy byłem. Nie bądź aż tak bardzo zaszokowany, przecież sam to odkryłem kilka dni temu.

- Słyszałem od innych nauczycieli...

- Super, czyli plotkujecie sobie..

- To była tylko koleżeńska wymiana zdań.

- Jasne.

- Wiesz.. Szczerze mówiąc.. Fakt że jesteś Omegą jakoś mnie nie zasmucił... Wręcz.. - Matematyk zbliżył się do mnie i chciał mnie pocałować, ale zakryłem palcem jego usta.

- Jiseok.. Co ty taki napalony.. - Powiedziałem zagryzając wargi.

- Dziwisz mi się? Po naszej nocy nie było z tobą kontaktu.. - Powiedział, to prawda jeden numerek mi wystarczył. Nie chciałem się za bardzo angażować emocjonalnie. A prawdę mówić seks z tą Betą można by było zaliczyć, to jednego z najlepszych. Przecież to był mój pierwszy raz.

- Mhm.. A nie przeszkadzał Ci mój wiek? - Zapytałem. Kiedy zdobyłem informację, gdzie mogę mniej więcej dostać narkotyki, chcąc się go pozbyć powiedziałem mu że mam siedemnaście lat (zresztą to była prawda).

- Ale teraz masz Osiemnaście.. - Zbliżył się do mnie i zaczął mnie zachłannie całować. Małe pocałunki zmieniły się w konkurencję kto głębiej spenetruje jamę ustną. Beta umie się całować, ale ja też jestem na jego poziomie (przynajmniej teraz). Mężczyzna podniósł mnie i trzymał mnie za tyłek, zaś ja oplotłem nogami jego talię. Nawet przez ubranie czułem jego nabrzmiałą męskość. Jiseok może się pochwalić swoim rozmiarem, chociaż może na mój pierwszy raz był za duży? Pamiętam że przez tydzień nie mogłem wstać z łóżka i chodziłem jak kaleka. Nawet mama się mnie pytała czy się dobrze czuje i czy nie pojechać ze mną do szpitala. Pragnąłem by ten wsadził we mnie swojego penisa, wcale nie jestem nie wyrzuty okey? Po prostu dawno tego nie robiłem i pewnie przez długi czas nie będę mógł przez to że Jim mnie będzie obserwował. Czyli wszystko przez to że jestem głupią Omegą..

- Jisoek...- Jęczałem do jego ucha. Mogę wręcz przysiąc, że na moje zachowanie, mężczyźnie jeszcze bardziej urósł członek.

- Nie ma tak dobrze. - Przerwałem nasze pocałunki. Oplotłem swoje ręce wokół jego głowy. Nauczyciel patrzył się na mnie, nie wiedząc o co mi może chodzić.

- Co będę z tego miał? Przecież mieliśmy zapomnieć o naszych seksie? - Zapytałem się, może uda mi się coś więcej od niego zyskać (oprócz oczywiście udanego seksu).

- Nie zapomnieć... A po prostu o tym nie mówić... Nie widzisz jak na mnie działasz..? - Powiedział, po czym mocniej mnie przytulił, tak że moja dziurka przez ubrania czuła naparcia jego penisa.

- Hhhm... - Jąknąłem do jego ucha.

- Zrobię co tylko chcesz... - Powiedział.

Dziękuję za przeczytanie.
Ciąg dalszy nastąpi...

Bardzo przepraszam za moje błędy jeśli takie się trafią, liczę że napiszecie mi wyrazie ich wystąpienia.❤️ Z góry dziękuję ❤️

Niedopasowani ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz