#85

622 30 0
                                    

Park Jimin:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Park Jimin:

              No i urwał mi się film.. Pamiętam tylko że starałem się nie zasnąć, a zasnąłem. Zerknąłem na okno... Ooo... Już jest wieczór? Jak długo spałem?

- W końcu się obudziłeś... - Powiedział leżący obok mnie Yoongi.

- Nie masz swojego łóżka? - Zapytałem.

- W twoim było lepiej... A raczej twoje jest lepsze.. - Powiedział załamany. No i co ja z nim mam?

- Jim...

-Tak? - Zapytałem.

- Przepraszam, proszę nie gniewaj się na mnie. Nie chciałem cię skrzywdzić na prawdę tego żałuję...

- No dobrze... Tak.... Szczerze? Mi się podobało... Znaczy nie podobał mi się nasz pierwszy raz... Ale te inne tak.. Twoje feromony to coś boskiego... - Odrzekłem. Yoongi na początku popatrzył na mnie głupio, lekko otrząsnął się i powiedział:

- To co mówisz.. To mi się nie śni?

- Nieee.. Mówię jak najbardziej szczerze..

- Czekaj bo muszę się upewnić... Nie jesteś na mnie zły?

- Yoongi nie jestem.. Na początku było ciężko... Ale potem to było niesamowite..

-Cieszę się, że tobie też się podobało. - Powiedział.

- Proszę tylko nie skacz po łóżku z zadowolenia. - Powiedziałem.

-Jeszcze cię boli? - Zapytał.

- Mhm... Musze sprawdzić. - Chciałem wstać z pozycji leżącej, Yoongi nawet podał mi rękę, abym łatwiej sobie usiadł.

- Dziękuje... - Powiedziałem. Kiedy sobie usiadłem chwilkę poruszałem się lekko na boki, jak na razie nie boli.. No i wykrakałem... Jak tylko mocniej się obróciłem, coś mnie pykło...

- Jim.. Wszystko dobrze? - Zapytał się mnie Yoongi.

- Tak, wszystko dobrze... To tak mocno nie boli.. - Powiedziałem.

- No nie wiem... Zrobiłeś taki grymas na twarzy...

- Nie przesadzaj Yoongi... Na prawdę nic mi nie jest... Trochę poboli i przestanie.. Następnym razem masz być delikatniejszy.. - Powiedział a on ucieszył się jak głupi.

- Będzie następny raz? - Zapytał.

- Chyba tak, skoro tak powiedziałem. - On to czasami jest takim głupkiem... Po prostu szkoda tego komentować..

- Nie wiesz jak się cieszę.. Zaraz czy to znaczy że ze sobą chodzimy? - Zapytał.

- Nie, nie chodzimy ze sobą. Po prostu na razie się poznajmy.. - Mówiłem, a ten mi przerwał.

- Czyli nasza relacja będzie opierać się na seksie? Jak seks przyjaciele? - Zapytał.

- ... - Nie wiedziałem co powiedzieć... Niby ma trochę racji... Ale po prostu chce go lepiej poznać.. Jak na razie wiem tylko że lubi muzykę jak ja... Nie wiem co nas łączy, a co dzieli.. Nie wiem nawet jak mam się zachować w związku z drugą osobą.. Nie wiem na jakiej zasadzie funkcjonuje związek dwóch osób... Nigdy nie byłem związku... To poważny etap.. Nie chcę popełnić przez pomyłkę jakiegoś błędu, chce go poznać i zrozumieć... Jak na razie znam jego talent kulinarny do kanapek...

- Przeszkadza Ci to? - Zapytałem po chwili.

- Prawdę powiedziawszy... Chciałbym od ciebie czegoś więcej niż ulotne emocję.. Chciałbym od ciebie więzi emocjonalnej... Wiem, że po nie kąt to mój błąd bo to jak pierwszy wyszedłem z inicjatywą... Czy to do naszego pierwszego pocałunku, czy też do naszego zbliżenia.. Po prostu nie poczekałem na odpowiedni na nas dwóch czas.. Nie myślałem i teraz mam to, co mam... Nie mam do ciebie żadnych pretensji... Zresztą to cud że w ogóle się do mnie odzywasz i się nie gniewasz po tym co ci wczoraj zrobiłem... Ja na prawdę nie chciałem jakkolwiek cię zranić.. Przepraszam...

- Przecież mówię że nic mi nie jest i nie mam ci tego za złe.. Jeśli tak ci z tym ciężko, to po prostu nigdy ponownie tak nie rób i słuchaj kiedy mówię "nie". Rozumiesz? - Zapytałem.

- Tak.. Dobrze Jim.

- Dostałeś moje przebaczenie, więc nie musisz się tak tym przejmować..
A co do naszej relacji... Nie do końca miałem na myśli "seks przyjaciół"... Po prostu chciałbym cię lepiej poznać... Nie chcę też wykluczać powtórki z wczoraj.. Oczywiście tej po tym nieszczęsnym pierwszym razie..

- Jim.... Wiesz nie wiedziałem że ty taki nie wyżyty Nie spodziewałem się tego po moim słodkim aniołku.. Niby taki niewinny... A tu proszę..

- Yoongi przestań mnie peszyć... Widzę że już Ci humorek wrócił..

- Jim... No wiesz ty co... "Peszyć" ? Nie wierzę co powiedziała moja "zimna piękność".

- Yoongi... - Popatrzyłem na niego groźnie..

- Przepraszam... Już nie będę.. - Odrzekł i zaczął się śmiać. Po chwili dołączyłem do niego... Nie wierzę śmieje się jak mysz do sera.. Tak wiem moje porównania są najlepsze... W sumie ciekawe jestem co porabia mój braciszek... Jak tylko wrócę do domu muszę albo załatwić sobie nowy telefon albo naprawić szkiełko w nim... Musze mieć jakiś kontakt ze światem... W sumie... Jak ja niby obejrzę teledysk i posłucham muzyki mojego ukochanego rapera... W sumie  to tak na prawdę po tej nocy.. Wszystko wyleciało mi z głowy... Liczyło się dla  mnie tu i teraz... Liczyła się dla mnie ta chwila z Yoongim... Musiałem chyba zwariować... Chyba...

- Jim o czym tak rozmyślasz? Czyżby o naszej wspólnej nocy? - Odrzekł i zaczął bawić się brwiami.. Uderzyłem go w rękę.

- Po twojej czerwonej twarzytce wnioskuję że o tym myślałeś.. - Powiedział z dumą w głosie.

- Nie tylko o tym... Album muzyczny Sugi... Chciałbym wysłuchać jego muzyki... Wiesz uwielbiam komedie romantyczne... A jego nowa playlista właśnie będzie tego dotyczyła..

- Jim... Dzisiaj chyba jest jakiś dzień prawdy... Najpierw mówisz mi że seks ze mną ci się spodobał... A teraz się przede mną otwierasz... To mnie bardzo cieszy... Na prawdę...

- No mówiłem Ci że chce cię lepiej poznać i zrozumieć.. Po prostu...

- Dobrze... Rozumiem.. Nie martw się co do tej muzyki... Mam przecież swój telefon... Coś czuje że nie tylko myślałeś o tej muzyce..

- Masz rację... Martwię się o Tae.. - Przyznałem się.

- Nie martw się.. Ma koło siebie Kooka, na pewno nie pozwoli by stało mu się coś złego.. Więc nie martw się... Na prawdę.. - Yoongi starał się mnie jakoś wesprzeć.

- Ale przecież mówiłeś że są pokłóceni? Czyżbyś coś kręcił? - Zapytałem. Nie chcę aby Yoongi mnie okłamywał.. Nie chcę robić sobie wrażenia że jest szczery w stosunku do mnie.. Jeśli w małych sprawach mnie okłamuje.. To co dopiero będzie następnie... Najgorsza prawda, jest lepsza od najlżejszego kłamstwa.

- Nie.. Po prostu wątpię że Kook da za wygraną... Wiesz jak on sobie coś umyśli, to się nie podda i będzie walczyć do samego końca.. W jego rękach Tae jest bezpieczny..

- Czekaj Yoongi... " W jego rękach"? Mój braciszek rękach jakieś Alfy... Czy ty...

Dziękuję za przeczytanie.

Ciąg dalszy nastąpi...

Bardzo przepraszam za moje błędy jeśli takie się trafią, liczę że napiszecie mi wyrazie ich wystąpienia.❤️ Z góry dziękuję ❤️


Niedopasowani ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz