Jeon Jungkook:
Od momentu wyjścia Tae ze szpitala minął miesiąc. Na początku nie sądziłem że jego nagła "przemiana" będzie trwała... Nie myślałem że faktycznie może coś do mnie czuć... Jak tylko mnie pocałował.. Wszystko przestało się liczyć...
Tae zaczął chodzić raz w tygodniu do psychologa, sam się na to zgodził.. Przestał brać narkotyki... Wydaje się taki szczęśliwy.. Jakby korzystał z pełni życia i mógł być wolny.. Tae.. Faktycznie powrócił do tej osoby, którą był kiedyś.. Jest miły i serdeczny... Wcale mnie nie wkurwia to, że inni zauważyli przemianę Mojej podkreślam Mojej Omegi... Wcale.. Niektórzy w naszej szkole zachowują się jak jakieś sępy i liczą że uda im się zbliżyć do Tae... Nie na mojej warcie! Zresztą Taeś kocha tylko mnie! A ja z resztą tylko go! Nie mają na co liczyć!
Czekam teraz z Hoseokiem i Yoongim na mojego chłopaka, Seo i Jima. Jestem szczęśliwy że nie tylko ja zbliżyłem się do mojej miłości. Siadaliśmy sobie na ławce obok parkingu, bo Tae wysłał mi SMS-a że jest korek i się spóźnią około 30 min.
- Wszystko zaczyna się układać. - Powiedziałem.
- Też tak myślę. Tylko nie podoba mi się jak Seo i Tae nas obgadują..- Przerwałem Hoseokowi.
- Co robią?
- No obgadują.. - Zacząłem się śmiać.
- Niby co mówią, że bierzesz to na poważnie? - Zapytałem lekko się śmiejąc. Wyobraziłem sobie Tae i Seo siedzących na łóżku, jak rozmawiają przy muzyce o nas.. Ooo.... Taeś by tak słodko wyglądał... No marzenie...
- Kiedyś Seo mi powiedział że ma z kim o mnie gadać. - Jak to usłyszałem, to ryłem ze śmiechu, nawet Yoongi nie wytrzymał i zaczął się śmiać.
- Oooo... Słodziak już wystawia pazurki.. - Powiedział Yoongi.
- Może i słodziak, ale mój! Yoongi lepiej zajmij się Jimem, a nie moim Seo. - Odgryzł się Hoseok.
- Więcej rzeczy z nim zrobiłem niż w ze "swoimi chłopakami". - Odrzekł dumnie Yoongi.
- Mogły byś zrobić z nim wszystko, ale to nie zmienia faktu że to nie twój chłopak. Może nie wiesz, ale kontakt fizyczny, nie równa się kontaktowi psychicznemu.. Jak tylko Jim pozna kogoś, to na pewno cię zostawi.. Więc nie ciesz się.. - Powiedział Hoseok. Szczerze mówiąc zgadzam się z nim, Yoongi tak się chwali jak to daleko zaszedł z Jimem.. A on nie ma do tego postać.. Po prostu ich relacja jest niestabilna.. Ale przynajmniej jakaś jest.... Jedyny pozytyw w tym...
- Mów sobie zdrowo Hoseok! Po prostu jesteś zazdrosny! Ty tak daleko z twoją różową cnotką nie zaszliście! - Odrzekł gniewnie Yoongi. Z tym co powiedział przesadził... Przecież wie jak Namjoon potraktował Seo.. Jak ten może ponownie komuś zaufać... Przynajmniej w tej sprawie..
- Yoongi! Nie mieszaj w to Seo! Zresztą zawsze tak robisz, jak nie masz argumentów, to atakujesz tak aby zabolało.. - Mówiłem, ale Yoongi mi przerwał.
- A ty Kook? Bez urazy ale twoja Omega święta nie jest... - Nie wytrzymałem i chwyciłem Yoongiego za mundurek.. Chciałem go tak pierdolnąć, aby miał trudności ze wstaniem...
- Ogarnij się! My chcemy ci pomóc, a ty tak po nas jeździsz?! - Zapytałem wkurzony.
- Ja.. Ja.. - Yoongi chciał coś powiedzieć, ale Hoseok mu przerwał.
- Yoongi najpierw atakujesz Seo, potem Tae.. Co ty robisz? Co ty chcesz tym uzyskać? Jak na razie to odpychasz nas od siebie... Jesteśmy twoimi przyjaciółmi, możemy dać Ci rady, ale otwórz się przed nami. - Powiedział Hoseok ze stoickim spokojem. Nie wiem jak on może być spokojny, skoro zapewne też zdenerwowały go słowa Yoongiego o Seo.. Ja to już bym mu wpieprzył.. Ale to mój przyjaciel... Wiem że nie powiedział by tego świadomie i coś musi być na rzeczy... Tylko co..
- Dobrze... Powiem wam wszystko. - Odrzekł załamany Yoongi. Puściłem go. Poprawił swój mundurek i zaczął mówić.
- Ja.. Ja nie wiem jak mam się zbliżyć do Jima.. - Powiedział.
- Przecież mówiłeś że jesteście blisko.. - Przerwał mi.
- Bo jesteśmy... Tylko.. cieleśnie.. - Co? Popatrzyliśmy się z Hoseokiem na siebie.. Znaczy to z tym "kontaktem fizycznym".. to my się tak tylko z Hoseokiem domyślaliśmy... Nie sądziłem, że to może być prawda..
- No ale jak to się stało? - Zapytałem.
- Wycieczka klasowa.. Ja miałem ruje i dodatkowo byłem zły na Jima.. Na początku go do tego zmusiłem, potem.. Chyba też zaczęło to mu się podobać.. Nawet zaczął wydzielać feromony... Chyba miał też ruje.. Nigdy nie zapomnę jego pięknego zapachu... Mój jaśminek..
- Zmusiłaś do tego Jima? - Zapytałem wkurzony. Jak mój Tae się o tym dowie.. Nie chcę go denerwować...
- Wiem... Nie wierz jak żałuję.. - Powiedział smutnym głosem Yoongi.
- Nie przerywaj mu.. - Powiedział Hoseok.
- Przepraszam, mów dalej. - Nie chciałem mu przerwać, bo w końcu chcemy dowiedzieć się wszystko.
- Przepraszałem go za to.... Przepraszałem go za to że go do tego zmusiłem... Nie chcę tego przyznać, ale Hoseok miałeś rację.. Przez to jak się zachowałem nie zbliżyłem do Jima... Nie w sensie emocjonalnym.. Wszystko mi się pomieszało.. Tak mnie wciągnęła relacja z Jimem.. Zapomniałem o wszystkim... Próbowałem się jakoś do niego zbliżyć, ale.. Jim.. On jakby powiedzieć.. Dla niego kontakt fizyczny najwyraźniej nie jest taki ważny... Nie wiem co mam zrobić.. Próbuje z nim rozmawiać, ale nie.. Twierdzi "Nie mamy takiej relacji żeby rozmawiać na inne tematy niż te z poza łóżka"... Jim zmienił się.. Nie wiem jak to określić.. Wcześniej był dla mnie zimny, ale jakoś ze mną rozmawiał.. Teraz... Nie wiem co mam robić... - Powiedział złamany Yoongi.
- Yoongi musisz jakoś przekonać do siebie Jima, mi się udało.. Sam dobrze wiesz jak Tae był do mnie niechętny... Jak mi się udało to dobie też.. - Powiedziałem.
- Musisz być szczery z Jimem. Jak tylko pokażesz mu swoje uczucia do niego.. Mówię ci uda się! - Powiedział Hoseok.
- Właśnie! Nie poddawaj się! - Powiedziałem.
- Macie rację.. Dziękuję. - Powiedział Yoongi.
- Właśnie jak jesteśmy przy naszych miłościach... Zaproszę dzisiaj Tae na randkę.. To będzie pierwsza oficjalna randka od kąt jesteśmy razem! - Powiedziałem.
- Gdzie go zabierasz? - Zapytał Yoongi, lekko się uśmiechnął to znaczy że ma już lepszy humor.
- Kupiłem nam bilety na zawody boksowe..
- Co? Omega i zawody boksowe? - Przerwał mi Hoseok.
- Jakoś mam wrażenie że mu się to spodoba. - Powiedział Yoongi.
- Mój Tae jest niezwykły. - Powiedziałem lekko niepewnym tonem głosu. W sumie sam nie do końca jestem przekonany.. Ale mój wilk powiedział że to będzie fajny pomysł.. Chcę aby Tae był szczęśliwy... Chcę aby nie schodził mu uśmiech z buzi...
Dziękuję za przeczytanie.
Ciąg dalszy nastąpi...
Bardzo przepraszam za moje błędy jeśli takie się trafią, liczę że napiszecie mi wyrazie ich wystąpienia.❤️ Z góry dziękuję ❤️
CZYTASZ
Niedopasowani ✔️
FanfictionUniwersum OMEGAVERSE: ▪️W wieku 14 lat każda osoba przechodzi specjalne testy określające płeć wilka(Omega, beta, alfa). Uczniowie którzy zostali oznaczeni jako Alfy czy Omegi, zostają przeniesieni do specjalnych szkół - gdzie uczą się przemieniać w...