#72

637 29 0
                                    

Jeon Jungkook:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jeon Jungkook:

        Od momentu mojego wyznania uczuć minęło pięć dni... Źle mi z tym jak mnie potraktował Tae.. Ale musiał mieć jakiś powód.. Na pewno... Nie zrobił, by tego by mnie poważnie zranić.. Po prostu, wierzę, że on taki nie jest.. Bo nie jest... Nie porzucę go nie w tedy gdy wiem, że moja białowłosa kulka tam jest.. Jest moim przeznaczonym, nie ważne ile czasu by to zajęło, zbliżę się do niego i w końcu będziemy razem.

         Źle mi z tym jak Tae traktuje Seo.. Mam wrażenie że wszystko przez to że, różowo-włosy znalazł bratnią dusze... Myślę że Tae ubzdurał sobie, że jak ktoś ma przeznaczoną osobę, to go opuści.. Oczywiście, to tylko wymysł... Nie wiem dlaczego tak mocno w niego wierzy... Co by nie było i tak zburzę mur który Tae wybudował wokół siebie i sprawie by się całkowicie przede mną otworzył...  

          Nie wiem dlaczego między mnie i Tae wtrącił się Namjoon... On nawet wtrącił się między Tae i Seo.. Mój wilk ma co do niego złe przeczucia... Zresztą on się nigdy nie myli... Tak samo nie mylił się z podejrzeniami co do Jiseoka... Swoją drogą już załatwiłem mu nie zbliżanie do Tae.. A jak? Powiedziałem mu że jak tylko dotknie moją Omegę to mu nogi z dupy porywam albo rozszarpie... Że skorzystam że wszystkich zasobów swojej bogatej rodziny, by go właśni przodkowie nie poznali jak umrze... Czyli inaczej: zastraszyłem go. Teraz jak ten matematyk mnie widzi, to albo spuszcza wzrok, albo zaczyna się trząść ze strachu.

            Zbliżyłem się do Seo. Nie wątpię, że odtrącenie Tae nas połączyło... Jakoś razem staramy się do niego dotrzeć... Nie wiem dlaczego, ale gdy rozmawiałem z Tae w samochodzie wydawał się taki inny... Jakby bardziej szczery... Jego zachowanie ciągle ulega zmianie.. Jakby żyły w nim dwie osoby... Czasem jest taki wybuchowy.. Nie wiem co się z nim stało.. Jakby był kimś innym.. Nie jest sobą.. Nie jest tą osobą z którą rozmawiałem w samochodzie: wstrząśniętą atakiem matematyka na jego osobę... Czemu on taki jest... Mam jakieś złe przeczucia.. Oby nie były prawdą.. Może to głupie, ale naprawdę zależy mi na Tae i czuje że on jest moim jedynym... Yoongi się ze mnie śmieje, bo tak się w kimś zakochałem, że daje sobą pomiatać.. Ale wiem że Tae nie jest taki zimny i nie czuły.. Po prostu ukrywa swoje prawdziwe emocje... Znam stronę jego, którą mało osób zna i to czyni mnie wyjątkowym. Może faktycznie źle się poczułem jak ośmieszył mnie przed tyloma ludźmi.. Ale on jest dla mnie ważniejszy niż inni...Dlatego nie poddam się i będę o niego walczył. Zawalczę do samego końca... Nie poddam się!

             Żałuję że w młodości tak szybko poddałem się i nie walczyłem o Tae. Może jakbym mu powiedział prawdę, że nie jestem Betą, tylko Alfą... Byłbym z nim szczery... Może to by wtedy zmieniło jego zdanie o bratnich duszach... O Omegach i Alfach... A ja zrobiłem najgorsze co mogłem zrobić.. Po prostu go odtrąciłem i uciąłem z nim kontakt... Zachwiałem się bardzo nieodpowiedzialnie... Teraz nawet tego żałuję.. Nie mogę się poddać i będę walczył o Tae! Kocham go i chcę żeby to zauważył... Chcę żeby się przede mną otworzył i żebyśmy rozmawiali ze sobą... Chcę się do niego zbliżyć... Chcę żeby mnie pokochał...

            Zastanawiam się dlaczego Tae tak się dziwnie zachowuje... Musi być jakiś powód... Jak rozwialiśmy był taki... Inny... Szczery i szczęśliwy... Widzę jak gra zimną i nie czułą osobę... Wiedzę jak cierpi kiedy unika Seo.. Wiedzę jego ból... Dlaczego więc tak robi? Czemu zadaje się z Namjoonem... Wie przecież jak ten potraktował Seo.. Wie że to go zaboli.. Mam na prawdę złe przeczucia... Boję się że nigdy nie uda mi się jakoś dotrzeć do Tae... Nigdy nie uda mi się do niego zbliżyć.. Poznać go lepiej i zrozumieć... Czuję jakby ktoś lub coś miało nad nim kontrolę... Boję się o niego... Czuję że coś złego się z nim dzieje.. Ale nie wiem co.. Chcę mu jakoś pomóc, ale nie wiem jak.. Jeszcze mnie unika i nie mam jak z nim porozmawiać.. Czuję się jak w jakiej pętli.. Jakbym był w powtarzającym się nieszczęściu... Chcę jakoś do niego dotrzeć... Ale nie wiem jak.. Jeszcze Tae mnie unika.. Chcę się do niego zbliżyć... Zależy mi na nim...

            Stoję z Yoongim, Hoseokiem i Seo na parkingu przed szkołą.

- Nie wytrzymam już... - Powiedziałem.

- Wiem, ja też chcę żeby Tae ze mną porozmawiał. - Powiedział Seo. Nagle na parking przyjechał Namjoon. Chciałem razem z Seo podbiec do niego i porozmawiać z nim o Tae. Kiedy byliśmy blisko jego samochodu wyszedł  z niego mój były przyjaciel.

            Nagle z samochodu wyszedł  Tae, podszedł do Namjoona i go pocałował... Nie był to pocałunek w policzek, był to całus z języczkiem.. Na to co przed chwilą zobaczyłem niemal od razu moje oczy zmieniły barwę na czerwoną, a Seo zaczął płakać.. Hosoek  podbiegł do różowo-włosego i go przytulił... Zazdroszczę tym dwojgu miłości jaka ich łączy... Chciałbym by Tae, był dla mnie taki jak Seo dla Hoseoka.. Chciałbym by ze mną rozmawiał i pozwolił się lepiej poznać..

                   Kiedy Tae na mnie i na Seo zerknął posmutniał. Potem ponownie obrócił się w stronę Namjoona i się do niego uśmiechnął. Nie wytrzymałem... Dlaczego jest taki dla Namjoona?! To ja jestem jego bratnią duszą... To mnie powinien całować i to do mnie powinien się uśmiechać! Nie pozwolę aby Tae był taki dla Namjoona! Podbiegłem do tej dwójki, cudem powstrzymałem swoją przemianę w wilczą formę...

- Tae co ty robisz? - Zapytałem.

- Co? Nie widać? - Zapytał i się uśmiechnął do mnie z wyższością... Jest taki inny... Nie wiem jak to określić.. Jakby był pusty w środku.. Taki nie czuły i taki inny.. Nie poznaje go.. Był inny jak ze mną szczerze rozmawiał w samochodzie.. Zauważyłem że jego oczy są inne.. Są pozbawione blasku i jego źrenicę są powiększone? Może szukać dziury w całym... Mam na prawdę złe przeczucia...

- Właśnie widzę aż za bardzo.. - Powiedziałem.

- Nie rozumiem tylko dlaczego to robisz? - Dodałem po chwili.

- Co robię? - Zapytał Tae.

- Jeszcze pytasz? - Zapytałem wkurzony.

- A co zabronisz mi się pytać? - Zapytał Tae i zaczął się śmiać.

-...

Dziękuję za przeczytanie.

Ciąg dalszy nastąpi...

Bardzo przepraszam za moje błędy jeśli takie się trafią, liczę że napiszecie mi wyrazie ich wystąpienia.❤️ Z góry dziękuję ❤️

Niedopasowani ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz