#39

665 36 3
                                    

Kim Seokjin:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kim Seokjin:

- Braciszku... Wiesz nie napisałeś że nie chcesz abyśmy do ciebie przyszli...- Powiedział Tae i przytulił Jima.

- Oby była ważna sprawa. - Powiedział Jim.

- Oczywiście że jest. Jim mógłbyś odłożyć te papiery, to ważne.- Powiedział poważnym głosem Tae, na co Jim zrobił tak jak powiedział.

- Zamieniam się w słuch. - Powiedział Jim.

- Czy dajesz Seo jakieś prezenty? - Zapytał Tae.

- Prezenty? Dlaczego bym miał je dawać? - Zapytał się. Na słowa Jima moje serce pękało ze smutku... Było mi tak bardzo przykro bo przez ten cały czas myślałem że to on.. Zraz chyba się rozpłacze..

- Myśleliśmy że to Ty. Przecież mieliście udawać  co nie? - Zapytał się Tae.

- Czyli ktoś przez ten cały czas dawał Seo prezenty?- Zapytał.

- Tak. A najgorsze w tym wszystkim, że nie wiemy kto. - Powiedział Tae.

- Wiecie co? Muszę iść do toalety.. Zaraz wrócę. - Powiedziałem i pobiegłem w stronę łazienki. Zamknąłem się w kabinie i zacząłem płakać. 

            Ktoś zapukał do kabiny, w której byłem. Pewnie to Tae.

- Tae... Nic mi nie jest... Po prostu coś mi wpadło do oka... Nie martw się.. - Powiedziałem, ten nic nie odpowiadał i próbował otworzyć drzwi.

- Wyjdę zaraz... Poczekaj chwi..- Nie dokończyłem bo ktoś wyrwał drzwi kabiny z nawiasów i mnie przytulił. Po posturze stwierdziłem, że to nie jest Tae. Chciałem się wyrwać z jego objęć, ale był za silny.

- Nie płacz samotnie. - Powiedział  nieznajomy i już widziałem kto to był.

- Hoseok..? - Zapytałem.

- D-dlaczego? - Nie wiedzieć czemu, przytuliłem się do niego mocniej i jeszcze bardziej zacząłem płakać. Hoseok zaczął mnie głaskać po plecach.

- Jak tylko zobaczyłem, że idziesz z taką miną do toalety, wiedziałem że coś złego musiało się stać.- Powiedział.

- Mhm.. - Tylko tyle byłem w stanie powiedzieć, łzy nie dały mi dojść do słowa.

- Jestem przy tobie. Wypłacz się. - Powiedział. Przez dłuższą chwilę staliśmy tak, ale przeszkodził nam Tae.

- Co ty tutaj robisz Hoseok? - Zapytał wkurzonym głosem.

- Kurwa! Czy żadna pieprzona Alfa nie wie co to przestrzeń osobista?! - Powiedział, po czym wyrwał mnie z objęć Hosoeka.

- Tae.. To nie jego wina.. To moja wina... On chciał mnie pocieszyć.. To... - Powiedziałem, ale Tae mi przerwał.

Niedopasowani ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz