#135

476 17 0
                                    

Jeon Jungkook:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jeon Jungkook:

               Kiedy Seo do mnie zadzwonił, nie wiedziałem co mam powiedzieć... Jeśli Tae był w niebezpieczeństwie.. Jeśli mu coś groziło.. Czułem że coś było nie tak... Czułem.. Nie mogłem się nie zgodzić na rozmowę z Namjoonem... Poprosiłem by Seo przekazał mu, żeby do mnie przyjechał i mi wszystko wyjaśnił. Seo i Hoseok też przyjadą, więc wszyscy posłuchamy tego, co ma do powiedzenia.

- Namjoon nam chce coś powiedzieć? Nie ufam mu. - Powiedział wkurzony Yoongi.

- Ale to dotyczy Tae...

- No i co z tego? Pewnie nas okłamie! Pamiętasz już co takiego zrobił? Byliśmy przyjaciółmi! Byliśmy po jego  stronie, a on udawał kogoś innego!

- Yoongi rozumiem cię.. Mnie też zabolało zachowanie Namjoona, też mu nie ufam.. Po prostu chce go wysłuchać.. Boję się o Tae.. - Powiedziałem zrezygnowany. To nie tak, że ufam Namjoonowi, po prostu chce wiedzieć co chce nam przekazać... Jeśli to dotyczy Tae..

- Zadzwoń do Tae, a nie słuchaj tego co ma do Namjoon.. - Powiedział Yoongi. Zrobiłem tak jak mi doradził.

- Nie odbiera.. - Powiedział zrezygnowany, kiedy dzwoniłem do niego po raz trzeci i nic...

- Może mu się telefon rozładował... Kook to jeszcze nic nie znaczy.. Bądźmy w dobrej myśli.. - Mówił Yoongi, a dzwonek do drzwi mu przerwał.

- Otworze! - Powiedział Yoongi.

- Cześć Seo... Cześć Hoseok.. - Przywitał się z chłopakami, a kiedy zobaczył stojącego za nimi Namjoona, przesłał mu mordercze spojrzenie.

- Wchodźcie! - Zawołałem. Yoongi przepuścił Seo i Hoseoka, a Namjoona zatrzymał w drzwiach.

- Lepiej żebyś wiedział, że Ci nie ufam! - Powiedział wkurzony Yoongi.

-... - Namjoon nic nie odpowiedział, tylko kiwnął głową. Kiedy wszyscy sobie usiedli, zapadła niezręczna cisza.. Musiałem ją przerwać, w końcu muszę się dowiedzieć, co dotyczy Tae..

- Więc?! - Zapytałem.

- Namjoon masz nam coś do powiedzenia, to mów! Nie chcę nawet na ciebie patrzeć! - Powiedział wkurzony Yoongi.

-... Przeszedłem bo Tae jest w niebezpieczeństwie..- Mówił Namjoon, a Yoongi mu przerwał.

- Mamy uwierzyć w twoje słowa? Może mamy co uwierzyć, że jesteś naszym przyjacielem który nigdy by nas nie okłamał? - Yoongi na prawdę został skrzywdzony przez Namjoona.. Dla niego są bardzo ważni przyjaciele.. Rozumiem go, ale za bardzo czasem się angażuje... A może to właśnie jest jego mocna strona? Daje siebie w całości, a nie tylko w części...

- Proszę.. To na prawdę coś ważnego.. - Powiedział zrezygnowany Namjoon. Nigdy nie widziałem go w takim stanie.. Miał poszarpane włosy, cienie pod oczami, był strasznie blady... wszystko to wskazuje że jest na prawdę czymś wyczerpany...

- No to mów. - Powiedziałem, to nie tak że mu od razu zaufam w to co powie... Ale jeśli sądzi że Tae jest w niebezpieczeństwie... Po prostu chce wiedzieć, co ma do powiedzenia...

- Tae jest w niebezpieczeństwie.. To wszystko przez twojego ojca..

- Co?! Może mój ojciec jest... Taki jaki jest, ale nie byłby w stanie przecież.. Na prawdę musisz go używać przeciwko mnie?! - Zapytałem wkurzony. Namjoon wie jaki mam z nim kontakt.. Dlaczego akurat o nim mówi.. Przecież mój ojciec nawet nie zna Tae, więc jak może być przez niego w niebezpieczeństwie...

- Wysłuchaj mnie.. Proszę.. To na prawdę prawda.. To.. To wszystko przez niego.. - Już miałem przerwać Namjoonowi, kiedy odezwał się Seo.

- Może posłuchamy tego, co ma do końca do powiedzenia.. Wiecie... On wygląda.. No..

- Tak, nic nam nie zaszkodzi jak posłuchamy jego słów. - Powiedział Hoseok.

- Posłuchajmy tych bzdur, ciekawy jestem co tym razem wymyślił. - Odrzekł Yoongi. Pokiwałem głową, też  byłem ciekawy co ma nam do powiedzenia.

- Wszystko.. Wszystko było jego planem.. To on.. Nasza przyjaźń Kook.. On była przez niego zaplanowana... Byłem tylko jego pionkiem.. Wszystko zaczęło się od tego, że moja rodzina miała problemy finansowe.. Byliśmy w opłakanym stanie.. Kluby był obciążone hipoteką i długami.. Moi rodzice nie wiedzieli jak mają sobie z tym poradzić.. Twój tata... Zaoferował nam pomoc.. Na początku uwierzyliśmy, że troszczy się o nas bo jest Naczelnym Alfą stada... Uwierzyliśmy w jego dobroć.. To był nasz błąd.. On wrócił... Wrócił i zaczął się od nas domagać spłaty pożyczonych pieniędzy... Najpierw wysłał listy, potem ludzi..oni nam grozili.. Grozili że nam coś zrobią... Mój brat.. Mój brat nie mógł siedzieć bezczynie.. Ja.. Byłem w tedy jeszcze dzieckiem.. Pamiętam to jak przez mgłę.. Brat poszedł do twojego ojca i prosił go aby przestał nas nękać.. Powiedział że spłaci go, ale jak da nam więcej czasu.. Twój ojciec kazał mu handlować narkotykami w klubie.. Nie, on nawet go do tego zmusił.. A kiedy dług pomału się spłacał wyszedł z propozycją, aby ten się zaczął prostytuować w klubie.. Mój brat był załamany.. On i tak był wykończony tym, że przyczyniał do tego aby truć innych.. Nie mogłem patrzeć jak mój brat się wyniszcza.. Poszedłem do twojego ojca za niego, licząc że po prostu go będę mógł zastąpić.. Chciałem by dał wolność mojemu bratu.. Niestety na próżno... - Namjoon nagle ucichł.

- Co się stało dalej? - Zapytałem.

- Powiedziałem mu że zrobię dla niego wszystko.. Że zastąpię mojego brata... Ale nie.. On się tylko uśmiechnął... Wciąż pamiętam jego uśmiech... Powiedział że ma inny plan co do mnie.. Kazał mi się z tobą zaprzyjaźnić, wzbudzić Twoje zaufanie..

- Jaki niby miałby mieć w tym cel? - Zapytał Yoongi.

- Miałem mu przekazywać wszystkie informacje o tobie.. Wszystko to co mi mówisz.. Twoje sekrety, plany.. Ale ja ciebie, was na prawdę polubiłem.. Na prawdę się z wami zaprzyjaźniłem.. A kiedy twój ojciec to zauważył... Aby mi pokazać, że wszystko jest tylko udawaną grą, a ja jestem tylko pionkiem.. Kazał mi bawić się emocjami innych.. Miałem traktować inne osoby jak jakieś gówna.. Miałem bawić się ich uczuciami.. Chciał aby nie zapomniał, że jestem mu podłużny i to on o wszystkim decyduje.. Właśnie przez to ucierpiał Seo... Na prawdę nie chciałem cię skrzywdzić Seo.. Wierzyłem że sobie dasz radę po tym jak cię potraktuje.. Ale na początku faktycznie coś do ciebie czułem.. Po prostu musiałem.. Bałem się że znowu ucierpi moja rodzina..

- Seo jest teraz szczęśliwy ze mną. - Powiedział Hoseok, na co Namjoon się lekko uśmiechnął.

- Nawet jeśli do tego cię zmusił ojciec Kooka, to nie próbowaliście jakoś od niego uciec? - Zapytał wkurzony Yoongi.

- Ale jak? Przecież to Alfa Stada... On wiedział wszystko... Miał po swojej stronie ludzi.. Moja rodzina.. My byliśmy jak w jakiejś pułapce... Sądziłem, że jak...

Dziękuję za przeczytanie.

Ciąg dalszy nastąpi...

Bardzo przepraszam za moje błędy jeśli takie się trafią, liczę że napiszecie mi wyrazie ich wystąpienia.❤️ Z góry dziękuję ❤️


Niedopasowani ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz