#107

596 26 0
                                    

Park Jimin:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Park Jimin:

        Minął niecały miesiąc jak mój braciszek wyszedł ze szpitala, w końcu  wszystko pomału zaczyna się układać.

        Nie zapomnę jak się poczułem kiedy naprawiłem telefon i zobaczyłem że Tae próbował się do mnie dodzwonić... Tae chciał ze mną porozmawiać.. Próbował do mnie zadzwonić... A ja? Nie odbierałem... Bo co w tedy robiłem? Uprawiałem seks z Yoongim.. Masakra... Po prostu.. Jestem załamany tym co zrobiłem.. A najgorsze jest to że tak mi się podobało... Na prawdę.. Przez Yoongiego jestem uzależniony od seksu.. Po prostu.. Nie wiem jak to wyjaśnić...

         Przeprosiłem Tae że nie mogłem odebrać... Nie miał mi za złe.. Wiem że nie jest na mnie zły, ale po prostu jestem zły ma siebie.. Ale po prostu... Seks z Yoongim.. To takie niezwykłe.. Czuję się taki wolny.. Ech.. Nie wiem już co mam robić.. Dodatkowo nie moge jakoś w pełni myśleć o tej sytuacji.. Wszystko przez Jungkooka! Ja wiem że jest on bratnią duszą Tae.. Po prostu nie lubię jak zbliża się do Tae.. Muszę go przed nim bronić.. Ale nie wiem jak, wiem przecież że jest dobrą osobą i że jest po stronie Tae... W szpitalu przecież się o tym przekonałem... Nie mogę dać się zbałamucić! Będę czujny i nie pozwolę by Kook jakkolwiek zranił Tae.. Przecież Tae zaczyna sobie wszystko układać i nie pozwolę by coś go zraniło...

          Dzisiaj po szkole Tae  idzie do psychologa, potem przyjeżdża do niego Seo i ten u nas nocuje. Jakoś się tak umówili że Seo jedzie taksówką, bo potem weźmie go Tae. Ja nie mogę pojechać z nimi bo muszę załatwić sprawy tej wycieczki.. Akurat muszę zostać po szkole.. Muszę uzupełnić jakieś formularze końcowe, przeliczyć wszystkie wydatki i policzyć ile mam zwrócić  uczniom i dodatkowo jeszcze muszę zapisać jakieś dokument, który mam przekazać uczniom z pytaniami typu: "Czy się podobało?" "Najlepsze wspomnienie z wycieczki?" itp. Ale jak tego dzisiaj nie zrobię, to będę to musiał zrobić jutro.. A perspektywa piątku do wieczora w szkole mnie jakoś nie cieszy... Zrobię to dzisiaj i będę miał to z głowy.. Zresztą już długo z tym zwlekam... Wychowawca  truje mi głowę od samego początku... Jakby ktoś inny nie mógł tego zrobić... Masakra.... Kazał mi to do piątku zrobić i dać mu to w poniedziałek... On to lubi mnie męczyć..

- To ja jadę do psychologa. - Powiedział Tae żegnając mnie przy mojej klasie. Musiał mnie odprowadzić pod same drzwi... Kochany braciszek..

- Masz uważać na drodze! To że masz szybki samochód, to nie znaczy że możesz szybko nim jechać. - Powiedziałem. Wiem, że bardzo się o niego martwię, ale nie chce żeby się coś złego stało z nim.. Na prawdę.. Nie po tym co go spotkało...

- Wiem. Nie martw się o mnie, na prawdę będzie dobrze. - Powiedział i mnie przytulił.

- Akurat w ostatniej chwili mój wychowawca musiał zrobić łączenie klas.. - Powiedziałem lekko załamany.

- No dobrze... - Powiedział Tae i mnie pocałował w policzek. Mój braciszek wie jak mnie pocieszyć... Kocham mojego Tae..

- Zachęciłeś mnie. - Powiedziałem i pożegnałem się z braciszkiem i wszedłem do klasy.

          Wziąłem się za papiery i zacząłem swoją pracę.

          Czas mi szybko zleciał, spojrzałem na zegarek i była siedemnasta... Super czyli minęła mi mniej więcej godzina i została mi tylko połowa do zrobienia... Tylko... Nagle zadzwonił do mnie telefon.

- Cześć Mamo. - Przywitałem się z moim rozmówcą.

- Cześć syneczku.. Dzwonię by ci powiedzieć, że dzisiaj nas nie będzie w domu.

- Coś się stało? - Zapytałem.

- Jakieś problemy w firmie. Musimy jechać do głównej siedziby firmy.

- Rozumiem, obu wam się wszystko poukładało w firmie.

- Dziękuję Seo, powiedz też Tae. Nie chcę do niego dzwonić i przeszkadzać mu na terapii.

- Pewnie dam mu znać... Kiedy wrócicie? - Zapytałem.

- Możemy wrócić bardzo późno w nocy, albo jutro rano.

- Dobrze, powodzenia. - Pożegnałem się i rozłączyłem się z mamą. Zacząłem myśleć co będę dzisiaj robić.. Tak mi się nie chce tego kończyć... Zaraz.. Wszyscy opuścili już szkołę.. Nawet nauczyciele (ostanie lekcje w tej szkole o 16:10).A mi zrobienie tego zajmie około 30 minut.. Została mi tylko ta ankieta.. W sumie nigdy nie uprawiałem seksu w szkole... Nagle powróciły do mnie wszystkie siły.. Od razu mi tak się humor poprawił.. Wybrałem numer do Yoongiego..

- Cześć..

- Poznaje ten ton głosu.. Gdzie mam przyjechać? - Zapytał się Yoongi. Zazwyczaj jak mam ochotę to do niego dzwonie i on do mnie przyjeżdża. W sumie uprawialiśmy seks już dobre dziesięć razy, nie licząc tego na wycieczce. Głównie to w hotelu, raz płaciłem ja, a raz on. Oczywiście on upierał się że on będzie płacił, ale Powiedziałem mu że nie jest moim chłopakiem, aby to robić. Wiem że to go trochę zabolało, ale tak jest. Cieszę się że Yoongiemu pasuje ten układ.

- Szkoła? Numer klasy ci prześle SMS-em.

- Jim? Szkoła? Przecież ktoś może nas złapać..

- Yoongi... Czego ty się boisz? Mam klucz, mogę zamknąć klase i po problemie. Robię te rzeczy skarbnika, ale nie skarbnika... Zresztą wiesz o co chodzi. - Wyżaliłem  się  kiedyś Yoongiemu na mój natłok zaległej pracy.

- Jesteś tego pewny? - Zapytał.

- Tak. To przyjeżdżasz czy nie? - Zapytałem. Trochę mnie drażni jego zachowanie... Ja mu proponuję seks, a on nic.. Po prostu... Wkurza mnie jego postawa.. Jakby mu coś nie pasowało.. A tak się stara do mnie zbliżyć.. Nie wiem już co mam o tym myśleć.. Co trzeba zrobić dla seksu..

- Przyjadę. Będę tam za około 30 minut.

- Dobrze, cieszę się że tyle ci to zajmie, bo przynajmniej uda mi się dokończyć. - Powiedziałem i się rozłączyłem. Wysłałem mu SMS-a z numerem klasy i wziąłem się do wykonania ankiety.

           Kiedy zrobiłem tą ankietę, to wydrukowałem ją na 62 osoby i  usiadłem lekko zmęczony. Mam trochę czasu na odpoczynek. Zacząłem myśleć o relacji jaka łączy mnie z Yoongim... Podoba mi się jak uprawiamy seks, ale nie chce z nim czegoś innego.. Po prostu jesteśmy kompatybilni ze sobą.. Nie wiem czy mógłbym uprawiać seks z kimś innym... Moje przemyślenia przerwało wejście kogoś do klasy i zamknięcie jej na klucz.

- Już jesteś Yoongi? - Uśmiechnąłem się do niego.

-...

Dziękuję za przeczytanie.

Ciąg dalszy nastąpi...

Bardzo przepraszam za moje błędy jeśli takie się trafią, liczę że napiszecie mi wyrazie ich wystąpienia.❤️ Z góry dziękuję ❤️

Niedopasowani ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz