#90

650 31 0
                                    

Park Jimin:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Park Jimin:

            O dziwo śniadanie szybko mi minęło... Siedziałem obok Yoongiego, więc w razie jakbym zasypiałem to próbował mnie ocucać. Przygotował mi nawet kanapki z Nutlllą..

              Mój wychowawca nie miał żadnych watów dotyczących mojej nieobecności... Czyli faktycznie Yoongi wszystko załatwił.. Nie wiedziałem, że tak mogę na niego liczyć...

- Dobre było? - Zapytał mnie Yoongi, kiedy siedzieliśmy już w autokarze.

- Dobre było, w końcu ty robiłeś. - Powiedziałem. Przynajmniej się chłop ucieszy, że został przeze mnie doceniony.

- Yoongi mogę pójść spać? - Zapytałem. Yoongi tylko pokiwał twierdząco głową. Wyciągnąłem z plecaka słuchawki, podłączyłem do telefonu Yoongiego i rozdzieliłem słuchawki między nas dwoje..

- Będziemy słuchać razem. - Powiedziałem, w końcu i tak zabrałby mi jedną ze słuchawek... Tak jak kiedyś.. A tak przynajmniej o tym wiem.. Wcale nie chciałem z nim słychać muzyki.. Wcale.. No dobra chciałem... Na prawdę lubię kiedy mam z nim kontakt... Nawet jeśli się do siebie nie odzywamy.. Po prostu cieszę się jak czuje jego obecność..

- Yoongi pamiętaj moje sprawy powierzam tobie. - Powiedziałem i oparłem głowę o jego ramię.

- Dobrze. Wyśpij się. Nie martw się zajmę się jak pojawią się jakieś problemy.. Możesz na minie liczyć. - Powiedział. Jak tylko Usłyszałem akceptację Yoongiego zamknąłem oczy i poszedłem spać... Po lubię spać... Bardzo..

              W moim śnie widziałem Tae.. Coś do mnie mówił, niestety nie słyszałem co konkretnie chciał mi przekazać.. Nagle umilkł i stanął w bezruchu przede mną.. Próbowałem do niego jakoś zagadać, ale nie mogłem w ogóle otworzyć ust.. I zniknął przede mną jak bańka mydlana.. A przestań koło niego przyciemniała..

- Jim stało się coś? - Zapytał mnie Yoongi.

- A miało się coś stać? - Zapytałem nie wiedząc o co mu chodzi.

- Tak.. Ty płakałeś przez sen.. Cudem udało mi się cię obudzić..

- Śnił mi się chyba koszmar.. - Powiedziałem i dotknąłem mokrego policzka. Faktycznie płakałem...

- Co ci się śniło? - Zapytał się mnie.

- Mhm.. Tae... Chyba za bardzo za nim tęsknię..

- Widzisz masz kompleks braciszka.. - Powiedział i zaczął się śmiać.. Na prawdę..

- Tak jak ty masz na moim punkcie. Skoro nie ma nic ciekawego idę ponownie spać.

- Moje ramię jest tak bardzo wygodne? - Zapytał.

- Tak bardziej od twojego głosu.. - Odburknąłem. Tak jak powiedziałem tak zrobiłem i poszedłem spać. Już mi się nic nie śniło.. Jak bardzo muszę tęsknić za moim braciszkiem.. Teraz nawet o nim śnie..

Niedopasowani ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz