-

228 20 26
                                    

15 lat później

Mia

Jest wiosna. Moja ulubiona pora roku. Uwielbia to uczucie, kiedy promyki słońca spoczywają na mojej twarzy, a moje ciało owiewa, delikatny, ciepły wiatr.

Siedzę na łóżku, w moim pokoju, nie sama.

Nasze wargi są połączone od dobrej chwili. Języki współpracują synchronicznie. Czuję każdy miejsce styku naszych ciał. Jackob to mój pierwszy, i mam nadzieję ostatni chłopak. Jest mi tylko żal tego, że nie wszyscy go w tym domu tolerują... A dla mnie jest całym światem.

Nagle słyszę jak otwierają się drzwi od mojego pokoju. Odrywamy się od siebie z Jackobem.
Słyszę najgorszy śmiech na tej ziemi.
Odwracam się w stronę drzwi.

-Charlie! Do cholery jasnej, wynoś się stąd!- wrzeszczę na brata.

-Nie- wytyka mi język.

-Ok, to ja sama cię wyniosę, guwniarzu.

Wstaję z łóżka i podchodzę do chłopaka. Mam już go łapać, ale czuję na sobie ręce Jackoba.

-Zastaw go- mówi spokojnie.

Biorę głęboki wdech i prostuję się. 
Charlie zaczyna się śmiać.

-Zaraz ci spiorę ten twój ryj tak, że już nigdy się tak głupkowato nie zaśmiejesz!- syczę.

Nagle do pokoju wchodzą rodzice.

Sheo- fanfiction ♥ część 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz