11

14.5K 468 4
                                    





Gdy wyłączyłam mój budzik, była jedenasta. Miałam nadzieję, że reszta jeszcze śpi. Muszę przedostać się do łazienki niezauważona, ponieważ ślady na mojej brodzie po wczorajszym spotkaniu z Mark'em są pewnie mocno widoczne i muszę je ukryć, nim ktoś się zorientuje, że je mam.

Wczoraj okoliczności mi sprzyjały. Moi koledzy byli już mocno pijani, gdy do nich dołączyłam, więc nie zadawali zbędnych pytań, a ja całkiem nieźle udawałam, że jest wszystko w porządku i dobrze się bawię. Wróciliśmy do domku po czwartej, dlatego myślę, że nie powinnam się na nikogo natknąć, idąc do łazienki.

Podniosłam się do pozycji siedzącej, potworny ból głowy nie ułatwiał mi wstania z łóżka. Spora ilość alkoholu, hałas w dyskotece i zdecydowanie za dużo mojego płaczu musiały dać taki efekt. Jednak pragnienie napicia się czegokolwiek było większe niż ból i to zmotywowało mnie do tego, żeby ostatecznie stanąć na nogi. Podeszłam do komody na, której stała butelka z wodą.

Wzięłam butelkę do ręki i zastygłam z nią w dłoni, zobaczyłam w lustrze swoje odbicie. Wyglądam jeszcze gorzej, niż myślałam. Blada jak ściana. Oczy zapuchnięte, a broda... Cóż zamiast kilku śladów, których się spodziewałam, była cała fioletowa. Mojej skórze niewiele trzeba było, żeby pokryć się siniakami. Nie ma szans, żeby udało mi się moją niewielką ilością kosmetyków, w których nie było nawet korektora ukryć te zasinienia. Jednak myślę, że moi znajomi po wczorajszej imprezie nie wszystko pamiętają, więc i ja będę udawać, że nie wiem, skąd się wzięły te siniaki. Mam nadzieję, że mi uwierzą...

Odkręciłam butelkę i wzięłam kilka dużych łyków napoju, od razu było mi lepiej. Następnie zabrałam moją kosmetyczkę oraz ubrania na przebranie i ruszyłam do łazienki. Otworzyłam delikatnie drzwi. Na zewnątrz panowała cisza, z której się ucieszyłam. Udałam się w kierunku drzwi, za którymi znajdowała się łazienka. Weszłam do pomieszczenia i zamknęłam się na klucz. Uznałam, że najpierw trzeba wziąć prysznic. Rozebrałam się i weszłam do kabiny.

Odkręciłam kurek z ciepła wodą. Moje ciało pod wpływem wody zaczynało się przyjemnie odprężać, a ja zaczęłam się zastanawiać, jak będzie wyglądało od teraz moje życie? Jak będzie wyglądał dzisiejszy dzień? Przecież Mark powiedział, że mnie dzisiaj odwiedzą, ale skąd oni wiedzą gdzie mnie znaleźć? Jak wytłumaczę moim kolegom ich przybycie? I co będę musiała dla niego robić? Jak długo to będzie trwało? Nie znam odpowiedzi na większość tych pytań. Poczułam ten nieprzyjemny ścisk w żołądku, a do moich oczu znowu zaczęły napływać łzy. Niech to wszystko szlag trafi! Umyłam siebie i moje włosy, a następnie wytarłam się i zawinęłam moje mokre włosy w ręcznik. I ubrałam na siebie czarne szorty i błękitną koszulkę z nadrukiem. Znowu spojrzałam na swoje odbicie w lustrze.

— Julia weź się w garść! Dasz sobie radę. Wszystko będzie dobrze — powiedziałam sama do siebie, łudząc się, że te słowa mają sens i się spełnią. Następnie wysuszyłam włosy i zabrałam się za robienie makijażu, ciekawa ile uda mi się pod nim ukryć. Gdy skończyłam się malować, uważnie przyjrzałam się swojemu podbródkowi. Tak jak myślałam, nie udało mi się w całości ukryć siniaków, ale już nie wygląda to, tak źle jakby wyglądało bez makijażu.

Wyszłam z łazienki, na korytarzu w dalszym ciągu panowała martwa cisza. Wszyscy dalej śpią? Wróciłam do pokoju. Odłożyłam kosmetyczkę i piżamę na ich miejsce. Następnie udałam się do kuchni.

Wbrew sobieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz