- Nie wnikaj w to. Po prostu... Tyle. Nie chcesz tego widzieć...
- Okej, słuchaj... Zrobimy tak... Ty mi powiesz, a ja... Ja po prostu będę słuchać.
Poczułem wibrowanie telefonu, spojrzałem kto, o boże...
- Halo?
- Siema, mamy działkę do sprzedania.
- W szkole jestem.
- Spoko, ale no sorry ale musisz to sprzedać.
Odszedłem trochę od reszty.
- Sam sobie to kurwa sprzedaj. Jest tu dziewczyna i znajomi. Co ja mam im kurwa powiedzieć? Sorry muszę iść coś sprzedać? Na pewno nie. Załatw kogoś innego.
- Stary musisz to sprzedać. Kogo mam załatwić?
- Mam na to wyjebane kogo załatwisz. Sami sobie teraz radźcie. Mówiłem żeby do mnie nie dzwonić jak jestem w szkole.
- Aaron do cholery rusz tu tą swoją tłustą dupę.
- Wypierdalaj. Nie mam zamiaru nigdzie iść. Mogę pójść po szkole, ale nie teraz. Pomyślałeś co mam powiedzieć?
- Źle się czujesz.
- Nie uwierzą w to. Kurwa załatw kogoś i tyle. Zapłaci mu się najwyżej, ale ja nie mam zamiaru ci przychodzić. Albo sam po prostu s... - Diana podeszła - Sam po prostu to zrób.
- Ja pierdole... Na tobie nie można polegać.
- A wpierdolić ci?
- Wypierdalaj.
- No właśnie, więc znajdź innego, albo sam to ogarnij.
Diana spojrzała na mnie dziwnie.
- Weź mnie o coś poproś.
- Nigdy cię o nic nie proszę.
- No i zajebiście.
Rozłączył się.
- Kto to?
- Znajomy, chciał kasy.
Nie powiem jej, że miałem iść sprzedać. Wie o tym, że to robię, ale myśli że już prawie w ogóle nic nie sprzedaję ani nic.
- Ej to takie bezczelne jak dzwoni po kasę.
- No właśnie.
- Chyba że mu wisisz, ale nie sądzę bo ty od nikogo nigdy nic nie pożyczasz.
- Nigdy nic nie pożyczyłem. Chyba że od mamusi.
- No... Od niej też nie pożyczałeś.
- Cicho. Pożyczałem bez możliwości oddania.
- Jasne.
Spojrzałem na korytarz, no widzę że Jason z Madison się... Pogodzili?
- Patrz.
Zaśmiałem się pokazując na nich. Ona się wyszczerzyła. No tak, Mason.
- Mason is real!!
- Nie sądzę. Jakby to był... Mason to on by inaczej ją pocałował. By nie trzymał za dupę i... By jej nie wkładał języka do gardła.
- Skąd wiesz..? Może... Może by ją tak pocałował jakby jej powiedział co czuje.
- Nie... Znam go. Jak z Alice jakoś się stało że byli razem to... O chuj nie pocałował jej. Nie! Pocałował, ale coś był wkurwiony i od razu się pokłócili, ale później było już ok.

CZYTASZ
Przyjaciel Mojego Brata 3 || ZAKOŃCZONE
FanfictionKontynuacja Przyjaciel Mojego brata 2 #2 w dla nastolatków (19.01.2018)