Usłyszałam Cornelię zza drzwi.
- Jestem.
- Jak będziecie wracać to weźcie mi ją podrzućcie.
- Mogę wejść?
- Nie wiem czy będziemy wracać. Poczekaj chwilkę, rozmawiam z twoim tatą.
- To zadzwoń jak będziecie wracać, bo muszę po nią przyjść.
- Jasne.
- Dobra to nie przeszkadzam, papa.
- Papa.
Rozłączyłam się, wstałam i podeszłam do drzwi.
- Cornelia jest tam Aaron obok ciebie?
- Co? A, nie ma.
- Powiedz mu, żeby sobie poszedł.
- Aalon idź sobie.
- Mnie tu nie ma.
- Jasne.
- Idź!
Cornelia krzyknęła.
- Ała, okej. Idę. Diana nie możesz tam siedzieć wiecznie.
- Mogę.
- Posedł!
Otworzyłam drzwi i weszła, a ja je zamknęłam.
- Co się stało? Kłócicie się?
- Kochanie... Aaron zrobił coś... Złego i... Po prostu nie umiemy się dogadać.
- Tatuś mówi że każdemu trzeba psebacyć.
- Wiem, ale czasami się nie da tak od razu, wiesz? Kłócisz się czasami z kimś?
- Z mamusią i tatusiem.
Wyszczerzyła się. Uśmiechnęłam się i ona weszła do mnie do wanny.
- Tak? O co?
- Jak mi nie pozwalają czegoś. O! Na psykład kopać piłkę w domciu.
- I co robisz jak ci nie pozwalają?
- Kopię w nich, mama się denerwuje i mi daje kale.
- Ojej... Nie możesz kopać w rodziców piłką.
- Tak?
- Tak. Już nie będziesz?
- Nie... A dlacego Aalon jest zły?
- Ja jestem na niego zła, nie on na mnie.
- Czemu?
- Bo... Zawiódł mnie, zrobił naprawdę coś złego... Pamiętaj żeby dotrzymywać obietnic, nie można ich łamać.
- Złamał obietnice?
- Tak. Nie byle jaką.
- Ja nie złamie.
- To dobrze, chodź.
Przytuliłam ją.
- A czemu siedzisz w tym czymś?
- To jest wanna. I... Lubię w niej siedzieć. Jakoś zawsze lubiłam.
- Fajna jest. A to woda?
Chciała sięgnąć żeby leciała woda, ale ją przytrzymałam.
- Chcesz być mokra?
- Nie...
- To nie dotykaj tego.

CZYTASZ
Przyjaciel Mojego Brata 3 || ZAKOŃCZONE
FanficKontynuacja Przyjaciel Mojego brata 2 #2 w dla nastolatków (19.01.2018)