- Kurwa Aaron zrobiłam ci herbatę żebyś ją wypił, a nie wylał.
- Niechcący...
Też chcę się przytulić. Później się to posprząta. Przytuliłam go mocno i mu usiadłam na kolanach.
Mam teraz widok na tego faceta i chłopaka.
- Dobra to... To jest Maya. Ją możesz gdzieś tam wziąć.
- A ta blondi?
- Diana? Nie radzę nawet do niej zarywać bo od niej dostaniesz w pysk i od jej narzeczonego też.
No, Armand masz rację. Zgadzam się z tobą.
- Który to ten jej narzeczony?
- Ten na którym siedzi.
- To nie jest gej?
- Nie, nie jest.
- Nie jest za młoda na narzeczonego?
- To ich sprawa i nie jest. Tak mi się wydaje. Diana jesteś za młoda na narzeczonego?
- No pewnie.
Zaśmiałam się.
- Dobra ja muszę szybko wyjść, może zostać?
- Jasne, nie ma problemu.
- Będę za kilka godzin.
- Okej.
Ten facet wyszedł i Armand z tym... Lilem? Chyba tak. Podeszli do wysepki.
- Masz do wyboru tylko... Mayę.
Zeszłam z Aarona i podeszłam do lodówki. A ja pizzę miałam!
- Kurwa...
Powiedziałam pod nosem.
- Co jest?
Armand się zaśmiał.
- Zapomniałam że wstawiłam pizzę.
- Ty weź daj.
Podszedł do mnie i położył ręce na nich biodrach.
- Bierz, odechciało mi się jeść.
- Biedna. Ale dzięki.
Zaśmiał się i mnie pocałował.
- Armand musisz mi ją całować?
Aaron ledwo powiedział. Tak! W końcu faza na nic nie robienie!
- Muszę, idź spać.
Zaśmiał się.
- Drama nigdy nie będzie istnieć.
- No ale Aiana istnieje, więc się ciesz.
Położył głowę na blacie.
- Z nim jest coś nie tak, czy jak?
Lil zapytał.
- No... Sporo jest z nim nie tak. A teraz jest chory, dlatego jest dziwny.
Zaśmiałam się.
- Spoko.
- Właśnie Armand, Madison przyjedzie na weekend, okej?
- Spoko, nie ma problemu.
- Jest jakiś wolny pokój?
- Jest jeden, więc na luzie.
- To dobrze.
Mam ochotę kogoś pocałować. Boże. Co jest ze mną nie tak?
- Nie gryź tych warg.
Armand się zaśmiał.
![](https://img.wattpad.com/cover/132147693-288-k513684.jpg)
CZYTASZ
Przyjaciel Mojego Brata 3 || ZAKOŃCZONE
FanfictionKontynuacja Przyjaciel Mojego brata 2 #2 w dla nastolatków (19.01.2018)