26

7.5K 390 35
                                    

~około 30 min pozniej~

Już prawie usypiam leżąc na Aaronie... Ale genialnie się leży... Fajnie mi masuje plecy... To takie przyjemne...

- Diana kończ kąpiel, jedziemy do babci!

Usłyszałam tatę... Nie... Ja chcę tu leżeć jak najdłużej...

- Niee....

- Ja wiem że ci wygodnie, ale wstawaj bo twój ojciec tu zaraz wparuje.

- Ugh... Nie no...

- Tak tak.

Podniósł się przez co mnie też podniósł.

- Niedługo można to powtórzyć, ale teraz wstawaj.

- Już...

Wstałam i wyszłam z tej wanny. A ja już chciałam spać... Tak było przyjemnie. Tato nienawidzę cię teraz całym moim sercem. Ubrałam się, wysuszylam włosy i pomalowałam. Aaron wyszedł przez okno i wejdzie głównymi drzwiami że niby dopiero przyszedł. Zeszłam na dół i poszłam do kuchni

- Już...

- Siema.

- Nie utopiliście się?

Tata zapytał.

- Coś ty.

Chwila! Skąd wie, że oboje byliśmy?

- Em... Ja... Co?

Spojrzałam na niego.

- Nie jestem debilem i wiem że on też tam był. Było słychać męski głos.

- Aa... Em... Bajeczkę mi czytał...

- O chuj. O nie ja się ulatniam.

Aaron parsknął śmiechem i wyszedł z kuchni. Jason też zaczął się śmiać.

- Bajeczkę ci czytał... Jaką?

- Wiesz... Kubusia Puchatka...

- Ja pierdole nie wierzę.

Jason położył głowę na stole i dalej się śmieje. Zamknij się ja próbuję uratować sytuację.

- Dlaczego się śmieją?

Tata się uśmiechnął. On i tak zna prawdę...

- Bo są debilami.

- Jakby tamten cię zobaczył bez ciuchów by mu stanął, a nie stoi. Aaron chodź na chwilę.

Wszedł zapłakany... O nie on się poryczał ze śmiechu.

- Widzisz? Nie stoi.

- W kostiumie byłam. Nic nie widział. Jak ja nigdy przy nim nie byłam goła.

Aaron zaczął się dusić przez śmiech.

- Sorry...

Podszedł do Jasona i położył głowę na jego plecach. No przytulił się do jego pleców.

- Kurwa mać... Nigdy goła nie była... Ja pierdole... To żeś pocisnęła.

Nie śmiej się... Diana nie uśmiechaj się.

- I tak wiem swoje. Jak coś to było wszystko słychać, bo w łazience są strasznie cienkie ściany. i serio Aaron? Gumek nie miałeś?

- Noo... W innych spodniach zostawiłem. Chwila...

Włożył rękę do kieszeni i po chwili wyjął.

- Nie no jednak mam, ale nie chciało mi się wstawać. Nawet z trzy mam. No to kochanie idziemy.

Przyjaciel Mojego Brata 3 || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz