~około 30 min pozniej~
Już prawie usypiam leżąc na Aaronie... Ale genialnie się leży... Fajnie mi masuje plecy... To takie przyjemne...
- Diana kończ kąpiel, jedziemy do babci!
Usłyszałam tatę... Nie... Ja chcę tu leżeć jak najdłużej...
- Niee....
- Ja wiem że ci wygodnie, ale wstawaj bo twój ojciec tu zaraz wparuje.
- Ugh... Nie no...
- Tak tak.
Podniósł się przez co mnie też podniósł.
- Niedługo można to powtórzyć, ale teraz wstawaj.
- Już...
Wstałam i wyszłam z tej wanny. A ja już chciałam spać... Tak było przyjemnie. Tato nienawidzę cię teraz całym moim sercem. Ubrałam się, wysuszylam włosy i pomalowałam. Aaron wyszedł przez okno i wejdzie głównymi drzwiami że niby dopiero przyszedł. Zeszłam na dół i poszłam do kuchni
- Już...
- Siema.
- Nie utopiliście się?
Tata zapytał.
- Coś ty.
Chwila! Skąd wie, że oboje byliśmy?
- Em... Ja... Co?
Spojrzałam na niego.
- Nie jestem debilem i wiem że on też tam był. Było słychać męski głos.
- Aa... Em... Bajeczkę mi czytał...
- O chuj. O nie ja się ulatniam.
Aaron parsknął śmiechem i wyszedł z kuchni. Jason też zaczął się śmiać.
- Bajeczkę ci czytał... Jaką?
- Wiesz... Kubusia Puchatka...
- Ja pierdole nie wierzę.
Jason położył głowę na stole i dalej się śmieje. Zamknij się ja próbuję uratować sytuację.
- Dlaczego się śmieją?
Tata się uśmiechnął. On i tak zna prawdę...
- Bo są debilami.
- Jakby tamten cię zobaczył bez ciuchów by mu stanął, a nie stoi. Aaron chodź na chwilę.
Wszedł zapłakany... O nie on się poryczał ze śmiechu.
- Widzisz? Nie stoi.
- W kostiumie byłam. Nic nie widział. Jak ja nigdy przy nim nie byłam goła.
Aaron zaczął się dusić przez śmiech.
- Sorry...
Podszedł do Jasona i położył głowę na jego plecach. No przytulił się do jego pleców.
- Kurwa mać... Nigdy goła nie była... Ja pierdole... To żeś pocisnęła.
Nie śmiej się... Diana nie uśmiechaj się.
- I tak wiem swoje. Jak coś to było wszystko słychać, bo w łazience są strasznie cienkie ściany. i serio Aaron? Gumek nie miałeś?
- Noo... W innych spodniach zostawiłem. Chwila...
Włożył rękę do kieszeni i po chwili wyjął.
- Nie no jednak mam, ale nie chciało mi się wstawać. Nawet z trzy mam. No to kochanie idziemy.

CZYTASZ
Przyjaciel Mojego Brata 3 || ZAKOŃCZONE
FanfictionKontynuacja Przyjaciel Mojego brata 2 #2 w dla nastolatków (19.01.2018)