85

7.7K 424 80
                                    

Poszłam do piwnicy po siekierę, wróciłam i zaczęłam walić w stolik.

- Trzeba wymienić ten stolik, był mało wytrzymały. Aż pójdę na skargę że tak mało one są wytrzymałe.

- Kurwa mać! Ja pierdole. Kylie do cholery!

- Test musi być.

Zobaczyłam hamak w ogródku. O nie... Jak nie będzie patrzył to go zdejmę. I mamy tą fajną ławę do bujania... Oj dam radę.

- Diana kurwa proszę cię zabij mnie.

- Niee... Nie zabiję.

Spojrzał na mnie wkurwiony, wziął poduszkę i wyszedł przed dom. Okej, śpij sobie na zewnątrz.

- Kylie uwielbiam cię no kurwa.

Aaron zaczął się śmiać.

- Pozwolisz mu tam spać?

Diana na mnie spojrzała.

- Niech śpi. Nic mu się nie stanie.

- Zimno jest w nocy...

- Da radę.

Poszłam do pokoju.

Pov. Luke.

Nie no jestem dumny z jej pomysłów, ale no kurwa... Dlaczego akurat były wymierzone we mnie? Serio kocham ją za tą kreatywność i pomysły, ale... Teraz nie mam gdzie spać... A tu jest zimno. Poszedłem do domu po kocyk i wyszedłem z powrotem na trawę. Położyłem się i poczułem jak zaczęło padać.

- Ja pierdole! To są kurwa jakieś jaja?!

Ech... Rozłożyłem się na tej trawie i zamknąłem oczy, błysnęło i po chwili zagrzmiało. Zajebiście, jeszcze burza. Ktoś wyszedł z domu.

- Luke... Wejdź do środka.

Ooo Kylie jak miło...

- Nie, dam sobie tu radę.

- Luke...

- Jest mi ciepło.

- Jesteś cały mokry...

- I bardzo dobrze.

- Słuchaj... Ja... Przepraszam... Ale jak to powiedziałeś to coś we mnie pękło, okej? Trafiłeś wtedy w mój słaby punkt, bo ja się naprawdę staram i robię co mogę...

- Wiem, nie wiem dlaczego to powiedziałem... Byłem wkurzony przez tą sytuację w sklepie i... Jakoś wyszło. Nie uważam że jesteś złą matką, właśnie przeciwnie. Naprawdę. Słuchaj ja cię kocham i bym ci nie powiedział że jesteś złą mamą. Wiem że się starasz i zawsze to robiłaś...

Uśmiechnęła się i mnie przytuliła. No i pięknie. Ale na chuj wkładałem tysiąc róż do samochodu skoro mogłem spać na zewnątrz przy burzy?

- Wejdziesz?

- Mogę pójść do łóżka?

- Możesz.

- To wejdę.

Usiadłem i na nią spojrzałem. Jest cała mokra i rozmazana... Posadziłem ją sobie na kolanach i pocałowałem. Ktoś z góry zaczął klaskać, ona się uśmiechnęła i pogłębiła pocałunek. Po chwili odsunęła się i mnie przytuliła.

- Lylie górą!

Diana krzyknęła i się zaśmiała.

- Schowaj się bo będziesz mokra.

- Ona zawsze jest mokra na widok Aarona.

Jason powiedział.

- Zamknij się.

Przyjaciel Mojego Brata 3 || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz