Poszłam do piwnicy po siekierę, wróciłam i zaczęłam walić w stolik.
- Trzeba wymienić ten stolik, był mało wytrzymały. Aż pójdę na skargę że tak mało one są wytrzymałe.
- Kurwa mać! Ja pierdole. Kylie do cholery!
- Test musi być.
Zobaczyłam hamak w ogródku. O nie... Jak nie będzie patrzył to go zdejmę. I mamy tą fajną ławę do bujania... Oj dam radę.
- Diana kurwa proszę cię zabij mnie.
- Niee... Nie zabiję.
Spojrzał na mnie wkurwiony, wziął poduszkę i wyszedł przed dom. Okej, śpij sobie na zewnątrz.
- Kylie uwielbiam cię no kurwa.
Aaron zaczął się śmiać.
- Pozwolisz mu tam spać?
Diana na mnie spojrzała.
- Niech śpi. Nic mu się nie stanie.
- Zimno jest w nocy...
- Da radę.
Poszłam do pokoju.
Pov. Luke.
Nie no jestem dumny z jej pomysłów, ale no kurwa... Dlaczego akurat były wymierzone we mnie? Serio kocham ją za tą kreatywność i pomysły, ale... Teraz nie mam gdzie spać... A tu jest zimno. Poszedłem do domu po kocyk i wyszedłem z powrotem na trawę. Położyłem się i poczułem jak zaczęło padać.
- Ja pierdole! To są kurwa jakieś jaja?!
Ech... Rozłożyłem się na tej trawie i zamknąłem oczy, błysnęło i po chwili zagrzmiało. Zajebiście, jeszcze burza. Ktoś wyszedł z domu.
- Luke... Wejdź do środka.
Ooo Kylie jak miło...
- Nie, dam sobie tu radę.
- Luke...
- Jest mi ciepło.
- Jesteś cały mokry...
- I bardzo dobrze.
- Słuchaj... Ja... Przepraszam... Ale jak to powiedziałeś to coś we mnie pękło, okej? Trafiłeś wtedy w mój słaby punkt, bo ja się naprawdę staram i robię co mogę...
- Wiem, nie wiem dlaczego to powiedziałem... Byłem wkurzony przez tą sytuację w sklepie i... Jakoś wyszło. Nie uważam że jesteś złą matką, właśnie przeciwnie. Naprawdę. Słuchaj ja cię kocham i bym ci nie powiedział że jesteś złą mamą. Wiem że się starasz i zawsze to robiłaś...
Uśmiechnęła się i mnie przytuliła. No i pięknie. Ale na chuj wkładałem tysiąc róż do samochodu skoro mogłem spać na zewnątrz przy burzy?
- Wejdziesz?
- Mogę pójść do łóżka?
- Możesz.
- To wejdę.
Usiadłem i na nią spojrzałem. Jest cała mokra i rozmazana... Posadziłem ją sobie na kolanach i pocałowałem. Ktoś z góry zaczął klaskać, ona się uśmiechnęła i pogłębiła pocałunek. Po chwili odsunęła się i mnie przytuliła.
- Lylie górą!
Diana krzyknęła i się zaśmiała.
- Schowaj się bo będziesz mokra.
- Ona zawsze jest mokra na widok Aarona.
Jason powiedział.
- Zamknij się.
CZYTASZ
Przyjaciel Mojego Brata 3 || ZAKOŃCZONE
FanfictionKontynuacja Przyjaciel Mojego brata 2 #2 w dla nastolatków (19.01.2018)