- To najważniejsze. A ty Patterson? Jak to przyjąłeś?
- A powiem ci że zajebiście.
- No i pięknie.
- Dobra ja lecę, papa i Jason... Jak masz zamiar coś robić to... Wiesz... Napisz do mnie.
- Spoko.
- Nath na ile jesteś?
- Na weekend.
- Czyli do jutra.
- No... Tak.
- Okej, dobra to ja lecę. Papa.
Założyłam buty i wyszłam, a Aaron za mną.
- Hemmings szmato! Zaczekaj!
- Patterson chuju! Rusz dupę!
- To ty zwolnij!
- Normalnie idę!
- Jasne.
Podbiegł do mnie i mnie objął.
- Hemmings!
- Pattersooon...
Ktoś powiedział Patterson z fajnym akcentem. Odwróciliśmy się, to bliźniacy.
- Dobre!
Krzyknęłam.
- Dobreee...
Aaron z tym samym akcentem co jeden z bliźniaków.
- Siema siema, gratki.
Zaśmiali się.
- A dzięki, dzięki, co tam?
- A nic, łazimy i się nudzimy, a wy gdzie?
- Do lekarza.
- Rozumiem, że...
- Tak, ciąża.
- Spoko, ale szkoła normalnie będzie, nie?
- Na luzie.
- Spoko.
- Dobra lecimy bo się spóźnimy, widzimy się... Kiedyś tam. Papa.
- Pa.
- Narka.
Pożegnaliśmy się i poszliśmy tam do lekarza. Po nim poszliśmy do domu, ale... No. Taa... Jason to Jason, musi coś zorganizować. Wyjęłam telefon i napisałam do Armanda.
Ja:
Jesteś wolny?Arii 💞:
Jestem, a co?Ja:
Mogę do ciebie wpaść, albo gdzieś możemy się umówić?Ja:
Bo Jason zrobił sobie imprezę, a ja nie mam ochoty tu siedzieć.Arii 💞:
Jasne, wpadaj.Ja:
Nie ma Madison?Ja:
Bo nie chcę wam przeszkadzać.Arii 💞:
Nie, na luzie możesz przyjść.Pokłócili się, czy jak?
Ja:
Okej, dzięki ❤- Aaron jak chcesz możesz iść, ja idę do Armanda.
- Serio nie chcesz wejść?
- Nie, nie mam ochoty na jakieś... To. A tym bardziej że będzie mnie kusić żebym się napiła, więc... Nie.
- No spoko, widzimy się później, nie?
- Tak.
Uśmiechnęłam się. Pocałowałam go i poszłam. Serio Armand i Madison musieli się pokłócić. Zawsze siedzieli razem, ona u niego albo on u niej. Po kilku minutach doszłam i zapukałam.
CZYTASZ
Przyjaciel Mojego Brata 3 || ZAKOŃCZONE
FanficKontynuacja Przyjaciel Mojego brata 2 #2 w dla nastolatków (19.01.2018)