Postawiłam sobie Dylana na udach i na niego spojrzałam. Wystawił do mnie ręce i się ucieszył.
- Taak, powiedziałeś to w końcu. Niedługo będziesz tak nawijał jak tatuś, wiesz?
- Halo? - Jason odebrał telefon - Jasne, zaraz będę. Spoko.
Schował go i na nas spojrzał.
- Muszę lecieć. W piątek po niego wpadniemy.
- Okej.
- Też pójdę. Musimy pogadać i zrobimy to po drodze.
Madison też wstała.
- Papa. Trzymajcie się. Cornelia chodź.
Kucnął i na nią spojrzał. Przytuliła go i wyszli. Dylan tupnął nogą i coś wymamrotał niezrozumiałego. Chce pochodzić. Już wiem co u niego znaczy tupanie nogą.
- Chodź.
Wstałam z nim, postawiłam go i złapałam za rączki. Zaczęłam z nim chodzić. Może sam już zacznie?
- Aaron weź go i tam usiądź.
Zrobił to, postawił Dylana na ziemi i pokazał na mnie.
- No leć do mamusi. Czeka na ciebie.
- Dawaj Dylan. Dasz radę.
Wystawiłam ręce. Przestraszył się i spojrzał za mnie. Odwróciłam się, Armand go straszy...
- Armand usiądź na dupie. On zaraz będzie chodził.
- Jasne.
Usiadł na kanapie, a ja znowu spojrzałam na Dyalana. Zobaczyłam jak idzie do kuchni. Jezu on chodzi!
- Aaron! Patrz.
Cicho powiedziałam i pokazałam na Dylana.
- Ucieka przed potworem.
Zaśmiał się. Przewrócił się, ale wstał i się odwrócił w moją stronę. Nie poddawaj się. No dawaj, dojdziesz.
- No chodź kochanie.
Uśmiechnęłam się, a on zaczął iść. Boże nie poryczę się. Dam radę.
- Dobrze ci idzie. Pięknie. Dasz radę jeszcze kilka kroczków. Tak... No dawaj.
- Mama!
- Tak, chodź do mamusi.
- Dylanek!
Cornelia chciała do niego podbiec, ale ją zatrzymałam i odsunęłam.
- Armand potrzymaj żonę.
Dałam mu ją i spojrzałam na Dylana. Już prawie jezu. Przewrócił się, ale znowu się podniósł. Nie poddajemy się. Doszedł do mnie i się położył na kolanach.
- Boże Dylan...
Podniosłam go i przytuliłam. Spłynęło mi kilka łez, ale to takie cudowne uczucie.
- Diana... Nie płacz.
- W końcu chodził.
- No pięknie mu poszło.
- Chodź kochanie. Tatuś się nie cieszy to pójdziemy.
- Ej cieszę się.
- Czemu placzes?
Cornelia zapytała.
- Bo mój synek właśnie postawił pierwsze kroki.
- Moja mamusia też płakała?
![](https://img.wattpad.com/cover/132147693-288-k513684.jpg)
CZYTASZ
Przyjaciel Mojego Brata 3 || ZAKOŃCZONE
FanfictionKontynuacja Przyjaciel Mojego brata 2 #2 w dla nastolatków (19.01.2018)