81

7.7K 404 111
                                    

Pov. Zach.

Dzięki że mnie zostawiliście z dzieckiem, fajnie... Kurwa ja się jej boję.

- Cornelia...

Spojrzała na mnie jak na idiotę. Taa...

- Kto ty?

- Nie znasz mnie? Przecież ja Zach jestem.

- Ee...

- Ech...

Ktoś wszedł, o to Jason.

- Siema, gdzie tamci?

- Nie pytaj.

- A czyli rozumiem że Aaron nie wytrzymał.

- Dokładnie.

- Ale Diana chyba nie chciała.

- Stanął mu jak gadała z Cornelią, nie wiem jakim cudem... Podniecił się dzieckiem, ona zaczęła dotykać jego kutasa bo nie wiedziała co to i Diana też dotykała przez przypadek jak brała Cornelię i... No, wziął ją i zaniósł na górę.

- A no spoko, brawo mała podnieciłaś naszego Aaronka.

Zaśmiał się i wziął ją na kolana.  Okej, zauważyłem że każdy ją trzyma na kolanach, mówi do niej kochanie albo mała i... Tyle.

- Co ona tu robi tak w ogóle?

- Karol ją przyniósł bo poszedł na randkę z Mandy.

- Aaa spoko, chociaż nie zdziwiłbym się jakby tu przyszła.

- Co?

- No, odkąd nauczyła się chodzić to wszędzie chce sama chodzić.

- Nieźle, właśnie jak tam z Madison? Bo chyba poszedłeś pogadać.

- No bo wcześniej ją zlałem jak Diana w szkole siedziała i płakała, a ona chciała pogadać.

- I co?

- Najpierw była wkurwiona że ja olałem, ale jak się dowiedziała dlaczego ją olałem to się uspokoiła i... Po prostu mnie przytuliła, więc... Taa...

- Powiedziałeś jej na trzeźwo że ją kochasz?

Spojrzał na mnie krzywo, Jason do kurwy no. Jak można nie powiedzieć osobie którą się kocha, z którą się też jest że się ją kocha.

- A kiedy masz zamiar powiedzieć?

- Em... Nie wiem.

Usłyszałem jakiś huk na górze, jakby coś się zbiło.

- To nieźle się bawią.

Jason się zaśmiał.

- Co się zbiło?

Wszedł Luke z Kylie i z drzwiami. Okej? Rozumiem że nowe drzwi.

-  Mnie nie pytaj, Diana z Aaronem się zabawiają.

- Co?

To załatwiłeś. Nie zaśmieję się. Nie zrobię tego, Luke poszedł na górę, a Kylie pobiegła za nim.

- Luke kurwa zostaw ich. I tak wiesz że już to robili, więc to ci nic nie da.

- Nie będzie mi ruchał córki.

- Już to robił, będą mieli dziecko. Rusz tu dupę i się zajmij Cornelią, ona jest mała i nikt ci jej nie wyrucha.

- Armand może.

Jason się zaśmiał. No, ten to umie uspokoić ojca. Kylie go tu przyciągnęła i popchnęła na kanapę.

- Nigdzie nie idziesz, mają prawo do seksu, a szczególnie po kłótni.

Przyjaciel Mojego Brata 3 || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz