- Diana? Co tu robisz?
- Co tak szybko mnie rozpoznałeś?
- Blondyna w ciąży to od razu wiadomo że to ty. A poza tym, wiem jak wyglądasz, mam cię na co dzień.
- Okej.
- Co jest?
- Nic. Madison? Już?
- Nie. Co robi Jason?
- Nic.
- Aaron jak mi nie powiesz sama tam pójdę.
- Nie pójdziesz. Jedziecie, albo samochód oberwie, a nie jest wasz.
- Czy ty nas straszysz?
- Tak dokładnie kochanie, jedź.
- Nie pojadę.
- Aaron i tak nas czeka rozmowa, więc kurwa nas nie strasz i powiedz co robi Jason.
- Nic.
Madison wysiadła i poszła w tłum.
- Kurwa... Diana... Nie wychodź.
- Jasne.
Pobiegł za nią, a ją zobaczyłam tego chłopaka co mu coś sprzedawał. Wysiadłam i do niego podeszłam.
- Hej.
- Emm... Hej? W ciąży można ćpać?
- Nie, ale powiedz mi... Co sprzedałeś Pattersonowi?
- Nie mogę powiedzieć.
- Powiedz albo zadzwonię po psiarskie i powiem co tu się dzieje.
- Amfa. Nic więcej.
- Dzięki.
Krzywo się uśmiechnęłam.
- Po co ci to?
- Jego dziecko- pokazałam na brzuch - jego żona. - pokazałam na siebie.
- Aa... Jak coś nie wiesz ode mnie. Zabronił mówić swojej żonie.
- Jasne, nie sprzedawaj mu nic więcej, proszę...
- Okej, jasne.
- Nie gadałam z tobą, nie znam cię.
- Widzę że się rozumiemy. Leć bo idzie.
- Pa.
- Narka.
Poszłam z powrotem do samochodu, siedzi tu wkurwiona Madison.
- I co?
- Walczy! Rozumiesz?! Bije się! A obiecał że więcej nie pójdzie!
- Nie tylko on coś obiecał...
Powiedziałam pod nosem.
- Ja mu uwierzyłam, a on swoje!
- Dobra Madison słuchaj...
Wsiadł do samochodu.
- Aaron zamknij pysk. Nie tłumacz go.
- Okej, ale on to robi dla ciebie.
- Co?
- No to.
- Jest cały w siniakach dla mnie? No głupszego alibi nie słyszałam.
- Serio. Nie powiem ci tego, ale się stara dla ciebie.
- Jasne. Wysiadaj.
- Diana?
Nie odezwałam się.
CZYTASZ
Przyjaciel Mojego Brata 3 || ZAKOŃCZONE
FanficKontynuacja Przyjaciel Mojego brata 2 #2 w dla nastolatków (19.01.2018)