7. „Severusku"

8.2K 459 38
                                    

     Lekcje się skończyły. Chłopacy od razu wzięli Bellę na obiad, a później na Błonia. Dziewczyna nie miała szczerze ochoty na to wyjście, ale została zmuszona do tego. Wrześniowe słońce przypiekało twarze uczniów przebywających na Błoniach. Chłopcy wraz z Bellą usiedli przy wielkim drzewie przed jeziorem.

   -No i jak Ci się podoba Bella?- spytał Syriusz, który usiadł właściwie najdalej od dziewczyny

   -Nawet- powiedziała

Nie była dalej przekonana do domu, do którego należy. Z przekonaniem wiedziała, że jeszcze na kolacji dostanie list od rodziców.

   -Bella, możemy pogadać?- zapytał w końcu Syriusz po chwili ciszy

Dziewczyna zgodziła się

   -Na osobności, siostra...

Syriusz wstał i pomógł Isabelli wstać. Odeszli kilkanaście metrów dalej. Chłopak oparł się o drzewo i popatrzył na swoją siostrę.

   -Powiesz mi coś?

   -Zależy co, Syriusz...

   -Ja wiem, że trudno Ci się pogodzić z tym, że jesteś w Gryffindorze...

   -No i co?- zapytała lekko zdziwiona

   -No i to, że mam do ciebie prośbę... Rozumiem Cię. Ja jak mnie przydzielili do Gryffindoru miałem mieszane uczucia, ale wiedziałem że mam obok przyjaciół... Ciebie... I wiele adoratorek- westchnął i się zaśmiał

Teraz pierwszy raz Syriusz usłyszał śmiech swojej siostry, jednak nie trwał on długo

   -Śmiej się codziennie, rozmawiaj normalnie... Dla mnie...- powiedział cicho- Bądź taka dla mnie...

   -Syriusz...

   -SYRIUSZ! BELLA! CHODŹCIE!- krzyknął James

Bella i Syriusz szybko znaleźli się obok Jamesa. On wskazał ręką na krzaki niedaleko drzewa przy którym siedzieli

   -Wiesz kto tam siedzi?- spytał z uśmieszkiem James

   -Niech no zgadnę... Snape- zaśmiał się- idziemy?

   -Bello, zapoznanamy cię z naszym wiernym przyjacielem. Severusem Snape'em.

   -No dobrze- dziewczyna odezwała się już pewniej

Remus niechętnie poszedł za przyjaciółmi tak jak Bella. Po chwili stali przed żylastym, bladym chłopakiem o przetłuszczonych czarnych włosach.

   -Smarku!- krzyknął Syriusz

Młody chłopak przestraszył się, bowiem nie zobaczył, że ktoś przed nim stoi.

   -Severusku, To jest Bella, moja siostra- powiedział pewnie Syriusz- Belluś, to jest Smarkerus Wycierus Snape

   -Zostawcie mnie w spokoju!- krzyknął Snape

   -Nie warto tak się wydzierać, jeszcze sobie gardło zepsujesz-  powiedział troskliwie James

  -Chcesz oglądać jak się kłócą i takie tam?- spytał cicho Remus Belli

   -Szczerze, nie- odpowiedziała szeptem

Remus złapał za rękę Bellę i szybko uciekli. James, Peter i Syriusz nie zauważyli jak Remus i Bella poszli. Udali się do pokoju wspólnego. Usiedli na kanapie. Dziewczyna zaczęła uważnie obserwować chłopaka.

   -Jesteś inny niż ta reszta- stwierdziła Bella

   -No wiesz, ktoś musi być mądry w tej paczce- zaśmiał się

   -W szczególności, gdy w tej paczce są jacyś debi...- urwała- kretyni

   -To ja też coś ci powiem

   -No

   -A ty jesteś inna od Syriusza. Jesteś podobno bliźniaczką Syriusza...

Dziewczyna na chwilę ucichła. Spojrzała głęboko w oczy chłopaka.

   -Nie umiem Ci odpowiedzieć, czemu ja jestem od niego inna... Tak po prostu...

Wybacz ~HUNCWOCI✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz