Pociąg się zatrzymał, a Bella wraz z Syriuszem, Jamesem, Remusem i Peterem wysiedli z pojazdu.
-Wydaje mi się że musisz iść z Hagridem- oznajmił Remus do Belli
-Z kim?- spytała
-Stoi za tobą- powiedział James
Bella odwróciła się i ujrzała olbrzyma z długą brązową brodą
-Isabella Black?- spytał miło olbrzym
-Bella... Tak to ja- powiedziała nieśmiało i popatrzyla w oczy mężczyzny
-Rubeus Hagrid. Pozwól że pójdziesz za mną. Zaprowadzę cię wraz z innymi pirszorocznymi do opieki pani McGonagall, która wprowadzi was do Wielkiej Sali gdzie tiara was przydzieli do odpowiedniego domu, dobrze?
-Jasne...
Dziewczyna popatrzyła na chłopaków, którzy wzrokiem ją odprowadzili a sami poszli w stronę zamku.
Bella wśród pierwszorocznych została doprowadzona pod Wielką Salę. Stali przed drzwiami, a zaraz pojawiała się obok nich kobieta. Ubrana była w Zieloną suknie i tiarę, była wysoka a jej brązowe włosy były spięte w ciasny kok.
-Dzień dobry, uczniowie- zaczęła. Głos miała surowy zresztą minę także- nazywam się Minerva McGonagall. Zaraz zostaniecie przydzieleni do odpowiednich domów. Hogwart od dziś będzie waszym nowym domem. Panno Black, pozwoli panienka na chwilę?
-Oh... Tak- oznajmiła i podeszła do nauczycielki
-Panienka zostanie przydzielona na równi z pierwszorocznymi, pójdzie pani za nami
-oczywiście
Nauczycielka uśmiechnęła się i zaczęła wprowadzać uczniów do Wielkiej Sali
-Catherina Cleaton- wyczytała McGonagall
Na środek wyszła Ruda dziewczyna, niska i bardzo chuda. Bella zniecierpliwiona oczekiwała na swoją kolei. Co chwila patrzyła na innych uczniów. Wielu z nich posyłało jej zaciekawione spojrzenia, niektórzy szeptali coś między sobą, patrząc na dziewczynę
-Isabella Black
Bella obudziła się z zadumy i podeszła do tiary. Usiadła na starym, drewnianym stołku, a na jej głowę została nałożona tiara
-Hmm... Ciekawy przypadek... Kolejna Black... Powinienem przydzielić się do Slytherinu. Jesteś ambitna i sprytna... Ale... Nie pasujesz mi tam... Zaskoczyłem?
Bella oniemiała. Właśnie już została skreślona.
-Pewnie tak- kontynuowała tiara- jedyna z Blacków jesteś taka lojalna i pomocna jak puchon... Ale nie...
No super. Zaraz zostanę przydzielona do Gryffindoru i rodzice mnie zamordują... No świetnie... Ja nie chcę! Pomyślała.
-Wiesz co?- mówiła tiara- przydzieliłbym Się może do Ravenclawu, bo jesteś taka kreatywna i mądra. Bardzo mądra, ale Ravenclaw nie... Więc co nam zostaje? Jesteś bardzo odważna. To nad tobą przeważa, więc. GRYFFINDOR!
Bella oniemiała. Nie słyszała oklasków, coś ją ogłuszyło, widziała klaskających uczniów Gryffindoru, lecz po chwili zaczęła mieć mroczki przed oczami. Chwiejnym krokiem podeszła do stołu Gryfonów.
-Brawo siostra!- krzyknął Syriusz
Każdy po kolei zaczął gratulować dziewczynie lecz ta tylko myślała co z nią będzie. Ciekawe kiedy będzie list od rodziców... Ciekawe kiedy mnie wydziedziczą... Ciekawe czy Reg mnie znienawidzi... Całą ucztę się tak zastanawiała. Nie zjadła ani kęsa co związało się z zaniepokojonym spojrzeniem brata i reszty jego przyjaciół.
-Coś się stało, Bella?- spytał James
-Nie... Nic- powiedziała krótko
Gdy Dumbledore na końcu przypomniał regulamin, wszyscy zaczęli zbierać się do wyjścia. Po kilku minutach dalej zdziwiona Bella wyszła. Szła obok Syriusza, żeby wiedzieć gdzie ma iść
Zaraz znaleźli się w Pokoju wspólnym. Remus wytłumaczył, gdzie ma szukać pokoju, w którym będzie teraz mieszkać.
-Bella, na pewno w porządku?- zapytał James widząc smutną minę Belli
-Nie- powiedziała po pięciu minutach zastanowienia się
-Co się stało?- zapytał zdziwiony Syriusz
-Tiara źle wybrała. Wykluczenie Slytherinu na samym początku było błędem
-O co Ci chodzi?- zapytał jeszcze bardziej zdziwiony Syriusz
-Nie domyśliłeś się? Zrozum. Ty doskonale wiesz co teraz będzie się działo!
Dziewczyna wkurzona wyszła schodami na piętro i weszła w korytarz, gdzie są pokoje dziewczyn. Na każdych drzwiach szukała swojego nazwiska. W końcu znalazła. Isabella Black... To tutaj. Jeszcze są jakaś Dorcas Meadownes, a to ta o której Syriusz mówił, Lily Evans, ta o której mówił kiedyś James, Mary McDonald...tej to nie kojarzę, ale okej. Pomyślała. Weszła do pokoju. W środku siedziały trzy dziewczyny. Jedna o gęstych, prostych i brązowych włosach, druga Ruda a trzecia blondynka. Komplet kolorów włosów... Wszystkie trzy na nią popatrzyły
-Ty jesteś Bella Black?- spytała Ruda
-Tak- mruknęła i pewniej weszła w głąb pokoju
-Ja jestem Lily Evans, ta blondynka to Mary, a ta- wskazała na brunetkę- to Dorcas. Miło mi.
-Mnie również
Bella usiadła na wolnym łóżku i popatrzyla na dziewczyny
-Powiedz nam coś o sobie- oznajmiła Mary
-Więc... Nazywam się Isabella Black. Mam brata Bliźniaka Syriusza...
-Co lubisz robić?- spytała Dorcas
-Czytać, malować... Czarować... I jestem kolejnym dzieckiem Walburgi i Oriona Blacka, które zostanie wydziedziczone- mruknęła cicho to ostatnie tak że żadna z dziewczyn nie usłyszała tego
Dziewczyny pytały się o wiele rzeczy, ale Bella uwolniła się od potoku pytań, mówiąc że jest śpiąca. Nie spała jednak jeszcze godzinę, czekając aż reszta dziewczyn zaśnie. Gdy zasnęły, wyjęła pergamin i zaczęła pisać list
Felix
Co u ciebie? U mnie świetnie. Wyczuj sarkazm, Felix... Zostałam przydzielona do Gryffindoru i czuję się świetnie z tym... Pokój dzielę z jakimiś dociekliwymi dziewczynami które chcą wiedzieć o mnie wszystko. No więc jest świetnie.
Odpisz jak najszybciej
Twoja Bella
PS. Jak myślisz. Kiedy dostanę wyjca od rodziców? Myślisz że od razu mnie wydziedziczą?

CZYTASZ
Wybacz ~HUNCWOCI✔
Fanfic-Nie mówiłeś nam że masz siostrę, Syriusz- powiedział Rogacz -Tak wiem...- mruknął- No ale... zaraz tu będzie. O! Już idzie! Do Huncwotów podeszła dziewczyna. Damskie odwzorowanie Syriusza. Piękna, bardzo piękna. Miała czarne włosy i szaro-zielone o...