Bella z Huncwotami, oprócz Syriusz już siedzieli w sali od Zaklęć czekając na moment, kiedy w końcu pojawi się Syriusz.
-A więc dziś zajmiemy się zaklęciem...- mówił profesor Flitwick do czasu gdy ktoś wszedł do sali.
-Przepraszam za spóźnienie, ale profesor McGonagall na chwilę mnie zatrzymała- objaśnił Syriusz.
-A więc proszę siadać. Nie stracił pan dużo lekcji, panie Black- powiedział Flitwick i kontynuował.
Syriusz usiadł obok Belli w ławce. Wyjął podręcznik i głośno westchnął.
-Po co Cię McGonagall wzięła... Nie wyglądasz na zadowolonego... Co się stało?
-Nic takiego...
-Syriusz, co?- spytał Remus, który siedział za Bellą i Syriuszem.
-Syriusz odwrócił głowę i powiedział bezgłośnie "później".
Bella spojrzała jeszcze raz na Syriusza i zaczęła słuchać wykładu profesora. Syriusz wymieniał spojrzenia z Jamesem i wymieniali się liścikami.
Po Zaklęciach zaczął się Lunch. Wszyscy uczniowie udali się do Wielkiej Sali. Bella chciała pogadać z Lily więc odłączyła od Huncwotów.
-Syriusz, więc o co chodzi?- spytał Lupin
-McGonagall dała mi szlaban z Loney'em...- mruknął Black.
-Nie gadaj- zaśmiał się James.
-Nie śmieszne James.
-A właśnie że tak!
-A, spadaj James- warknął Syriusz na co Potter i Pettigrew Zaczęli się śmiać.
Jedynie Remus patrzył na to wszystko surowym wzrokiem. Gdy weszli do Wielkiej Sali Bella siedziała już na miejscu z książką leżącą na stole.
-Bella oderwij się od książek chociaż na chwilę- westchnął James.
-Wiesz, ty mógłbyś chociaż Zaglądnąć- zaśmiała się dziewczyna.
Remus uśmiechnął się na tę uwagę i usiadł obok Belli.
-Co czytasz?- spytał.
-Akurat literaturę... "Romeo i Julia". Mówi Ci to coś?
-Tak, Szekspir pisze dobre książki.
Syriusz spojrzał na Jamesa i zaczął się śmiać.
-A was co tak śmieszy?- zapytał Remus.
-Nic takiego. Może kiedyś wam powiemy- powiedział James.
-Może mi w końcu powiesz o co chodzi, Syriusz?- powiedziała wściekle Bella.
Syriusz wywrócił oczami i założył ręce za głowę. Spojrzał na Bellę.
-Nie mogę...
-A właśnie że możesz!
-Syriusz- powiedział Remus- ona się kiedyś musi dowiedzieć...
Bella spojrzała na Remusa.
-Nie mogę Remus...
-Remus ma rację- powiedział James- będzie lepiej jeśli powiesz to teraz.
-Bello...nie wsciekaj się po tym co ja Ci teraz powiem... Wtedy co się na mnie wściekłaś...po kolacji pojedynkowałem się...
-Co!? Z kim!?
-Z Loney'em...- powiedział cicho.
-Co!? Jesteś niepoważny!?
-Bella ciszej...- oznajmił Syriusz.
-Za mną!
Bella wstała i poszła w kierunku wyjścia z Wielkiej Sali, a Syriusz podążał za nią. Stanęli obok drzwi do Wielkiej Sali.
-Po co?- spytała niecierpliwie Bella.
-No bo...
-Gadaj!
-Nie chciałem żeby się z tobą spotykał i żebyście gadali...
-Co!?- krzyknęła oburzona- pojedynkowaliście się o mnie!? I pewnie wygraną było to że nie będzie że mną gadał!?
-No wygrałem...
-Jesteś wspaniały! Normalnie najlepszy!
Bella popchnęła Syriusza i uciekła.
-Bella! Stój!- krzyknął Syriusz.
Wściekły walnął rękami ścianę i poszedł w stronę Pokoju wspólnego Gryffindoru.
CZYTASZ
Wybacz ~HUNCWOCI✔
Fanfic-Nie mówiłeś nam że masz siostrę, Syriusz- powiedział Rogacz -Tak wiem...- mruknął- No ale... zaraz tu będzie. O! Już idzie! Do Huncwotów podeszła dziewczyna. Damskie odwzorowanie Syriusza. Piękna, bardzo piękna. Miała czarne włosy i szaro-zielone o...