Koniec zajęć. Wszyscy uczniowie udali się na Błonia, aby porzucać śnieżkami lub lepić bałwany. Huncwoci z Bellą również tam poszli.
-Więc co robimy?- spytał James.
-A co! Nuda cię zżera?- spytał złośliwie -Syriusz. Od rana był w dobrym humorze.
-Wiemy że nie jesteś w dobrym humorze, No ale...- powiedział Remus.
Wszyscy zaczęli rozmowę, oprócz Belli. Nadal była obrażona na Syriusza. Chłopak zauważył to i odciagnal na bok siostrę.
-Co ty robisz?- spytała wściekła.
-Posłuchaj...- zaczął Syriusz- ja Cię przepraszam...
-Słuchaj... Zraniłeśm mnie. Nie powinieneś tego robić. Na razie Ci nie wybaczę...
-Rozumiem Cię, ale wiedz że żałuje tego że Cię zraniłem...
-W ogóle nie żałujesz tego że się z nim pojedynkowałeś?
-Nie- zaśmiał się.
Bella pokrecila głową i razem wrócili do reszty.
-Co wy tacie sztywni wszyscy!- krzyknął James.
Schylił się i nabrał śniegu do rąk. Rzucił sniezką w Syriusza, a później w Bellę.
-James!- krzyknęła Bella i oddała mu.
Następnie rzuciła w Remusa i Petera. Nikt nie pozostał dłużny i na samym końcu to Bella skończyła cała oblepiona śniegiem w stercie śniegu.
Cała czwórka chłopaków z Bellą szli z wieży Gryffindoru na kolację do Wielkiej Sali. Musieli się przebrać, ponieważ ubrania przesiąkły im przez bitwę na śnieżki. Syriuszowi z każdą minutą pogorszał się humor. Potajemnie przyglądał się w stronę stołu Ravenclawu.
-Syriusz- Remus wyciągnął go z transu- Zjedz coś. Idziesz na szlaban.
-Weź mi nie przypominaj- mruknął Syriusz.
Schował głowę w swoje ręce. James uśmiechnął się do Belli i uniósł brwi do góry. Remus poklepał Syriusza po plecach.
-Syriusz, kolacja zaraz się skończy- zaśmiał się James.
-Faktycznie- Syriusz uniósł się do góry- bardzo śmieszne.
-Wiesz. Patrząc na to z mojej perspektywy to jest naprawę bardzo śmieszne.
Bella posłała karcące spojrzenie Jamesowi. Ten uniósł ręce w geście obrony.
Uczniowie wychodzili już z Wielkiej Sali. Syriusz wyszedł bardzo przygnębiony. Bella złapała go za rękę.
-Wiesz. Gdy Ciebie widzę to aż odechciało mi się na ciebie obrażać. Po pierwsze wybaczam Ci, a po drugie powodzenia na szlabanie- dziewczyna wysłała w jego stronę pocieszający uśmiech.
Syriusz na krótko się uśmiechnął i poszedł na szlaban przez ciemny korytarz.
-Tyle szlabanów, a nigdy nie widziałem go żeby był taki przygnębiony tym że idzie na szlaban- oznajmił James.
![](https://img.wattpad.com/cover/148164130-288-k506161.jpg)
CZYTASZ
Wybacz ~HUNCWOCI✔
Fiksi Penggemar-Nie mówiłeś nam że masz siostrę, Syriusz- powiedział Rogacz -Tak wiem...- mruknął- No ale... zaraz tu będzie. O! Już idzie! Do Huncwotów podeszła dziewczyna. Damskie odwzorowanie Syriusza. Piękna, bardzo piękna. Miała czarne włosy i szaro-zielone o...