Cały czas relacje między Syriuszem, Bella a ich rodzicami były bardzo napięte. Unikali rozmów, a kiedy rozmowa się narodziła to były to jedynie Krzyki rodziców przez co Bella znów zamknęła się w sobie i całe dnie spędzała siedząc w Pokoju w samotności. Zastanawiała się wtedy nad sensem życia, myślała nad jej relacjami z różnymi osobami. Od kilku dni również czuła się dziwnie. Nie chodziło tu o wydarzenia związane z relacjami z rodzicami. Tu chodziło o coś w niej. Coś się z nią działo, ale nie widziała sama co. Nie chciała mówić o tym Syriuszowi, żeby niepotrzebnie się martwił. Czuła jakby coś się zmieniało w niej. Coś jakby powoli się działo. Z każdym dniem czuła się słabiej, jednocześnie czując w sobie wielką moc, której nie widziała jak użyć. Emocje w niej buzowały. Raz chciało się jej płakać raz śmiać, raz kochała a raz nienawidziła Jamesa i tak z każdą osobą która znała i była dla niej ważna. Z dnia na dzień jej skóra była bledsza a oczy były bardziej świecące. W między czasie Syriusz zanudzał się w swoim pokoju robiąc rozmaite rzeczy, typu planowanie żartów na kolejny rok szkolny którego nie mógł się doczekać.
Pełnia. Bella czuła się nadzwyczaj silna i była w doskonałym humorze. Siedziała z Syriuszem w jego pokoju i rozmawiali o życiu.
-Bella...- zaczął powoli Syriusz.
-Tak?
-Czy jeśli Cię zapytam o cokolwiek to odpowiesz mi szczerze?
Bella popatrzyła w szare tęczówki swojego brata.
-Jasne, jesteś moim bratem. Zawsze będę z tobą szczera.
Chłopak chwilę się zamyślił, westchnął i zaczął mówić.
-Co czujesz do Jamesa?
Dziewczyna spojrzała na brata i głośno przełknęła ślinę.
-James... Oprócz przyjaźni...nic
-Siostra, nie kłam. Nie jestem ślepy. Możesz mi powiedzieć, ja jemu nie powiem...
-Syriusz... Ja nie wiem... Nie wiem...
Dziewczyna wstała z łóżka i podeszła do okna. Głęboko popatrzyła w Księżyc.
-Likantropi nie mają teraz dobrze- zmieniła temat.
Syriusz nie odezwał się tylko kiwnął głową.
-Znasz jakiegoś?- spytała dziewczyna.
-Nie- odpowiedział szybko.
-Kiedy to się stało... Kiedy on zginął- zaczęła dziewczyna- wtedy zginął też chłopak... On był likantropem... Przemienił się wtedy...
-Nie widziałem tego...
-No... Stop. Czekaj.
-Co?- zapytał zdziwiony.
-Wtedy jak przybyliście... Nie było z wami Remusa...
Dziewczyna popatrzyła na tępo patrzącego Syriusza.
-On... Źle się czuł wtedy...
CZYTASZ
Wybacz ~HUNCWOCI✔
Fanfiction-Nie mówiłeś nam że masz siostrę, Syriusz- powiedział Rogacz -Tak wiem...- mruknął- No ale... zaraz tu będzie. O! Już idzie! Do Huncwotów podeszła dziewczyna. Damskie odwzorowanie Syriusza. Piękna, bardzo piękna. Miała czarne włosy i szaro-zielone o...