30. Ferie świąteczne

4.3K 284 10
                                    

     Huncwoci z Bellą siedzieli w przedziale pociągu wracającego na peron 9¾. Rozmawiali, śmiali się i grali w Eksplodującego durnia.

   -James- powiedziała Bella.

   -No?

   -Czy twoi rodzice chcieli żebyśmy przyjechali? Czy oni w ogóle wiedzą ze my do Ciebie jedziemy?

   -Pewnie- uśmiechnął się chłopak.

Remus spojrzał przez okno. Po chwili pociąg zatrzymał się.

   -Jesteśmy- oznajmił Peter.

Cała piątka powolnymi ruchami podniosła się z siedzeń i wyszła z pociągu. Bella od razu zauważyła jej rodziców. Oni również. Mieli morderczy wzrok, ale co najbardziej ich zdziwiło to to, że Bella nie idzie w ich stronę tylko w stronę rodziców Pottera. Państwo Black oburzyło się i gdy tylko Regulus znalazł się obok nich zniknęli. Bella ciągle patrzyła się w tamto miejsce.

   -Dzień dobry pani Potter, panie Potter- przywitał się z uśmiechem Syriusz.

Bella otrząsnęła się i odwróciła się przodem.

   -Witaj Syriuszu, cześć James, Remus, Peter- przywitał się pan Potter- James, czy ta piękna panna to siostra Syriusza.

Dziewczyna zarumieniła się.

   -Tak tato. To jest Bella, Bella to moi rodzice.

   -Miło mi państwa poznać- powiedziała Bella i uścisnęła ręce obojga.

   -Nam również- uśmiechnęła się pani Potter- dobrze, pożegnajcie się z Remusem i Peterem bo z tatą musimy gdzieś zaraz jechać.

Bella odwróciła się do Petera i uścisnęła go. Później podeszła do Remusa i mocno się do niego przytuliła.

   -Będę tęsknić- szepnęła mu do ucha.

   -Spotkamy się w te ferie- powiedział i delikatnie i powoli odsunął się od dziewczyny.

Uśmiechnął się i po pożegnaniu się z Jamesem, Syriuszem i Peterem poszedł szukać swoich rodziców. Peter również sie pożegnał i poszedł w swoją stronę. Syriusz podszedł do Belli.

   -Gotowa?- spytał.

   -Tak- odpowiedziała i popatrzyla na brata.

Syriusz objął ją ramieniem i poszli z Jamesem za państwem Potter.

     -Dobrze, James pokaż Belli dom, my musimy jechać- powiedziała pani Potter- do zobaczenia.

   -No dobrze, cześć- oznajmił James.

Jego rodzice zniknęli, a James z Syriuszem i Bellą zostali sami. James zaśmiał się i pokrecil głową. Później popatrzył na Bellę.

   -Dobra, muszę Cię oprowadzić. Najpierw pokaże ci kuchnie, następnie salon...

   -Dobra, nie musisz wymieniać. Po prostu mnie oprowadź- uśmiechnęła się Bella.

   -To ja pójdę się rozpakować-oznajmił Black  i wszedł do domu.

Wybacz ~HUNCWOCI✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz