Bella szybko wbiegła do pokoju i usiadła na łóżku. Zaczęła głęboko oddychać. Wstała powoli i podeszła do komody. Wzięła lusterko i zobaczyła swoją szyję. Na lewej stronie szyi bobłyskiwała czarna jak smoła litera V, a na prawej stronie było ugryzienie. Dziewczyna z niepokojem zaczęła je oglądać.
-Ugryzienie... Wampira?- zapytała po cichu.
Otworzyła szufladę i wyjęła z niej chusteczki. Wzięła jedną i zaczęła tamować lejącą się z jej szyi krew. Co się stało? Kto mnie ugryzł? Czemu w nocy byłam na dworze? Isabella zabrała wodę destylowaną i nalała trochę na chusteczkę i kontynuowała opatrywanie rany.
Bella spała słodko, a do jej pokoju weszli po cichu James i Syriusz. James podszedł bliżej.
-Awww słodziak- powiedział pod nosem.
Syriusz popatrzył zdziwiony na Jamesa.
-Ty tak na serio?- spytał.
-No popatrz...
-Daj spokój.
-Nie obgadujcie mnie- westchnęła Bella cicho.
James i Syriusz zasmiali się i popatrzyli na dziewczynę
-Która godzina?- zapytała.
Podniosła się do pozycji siedzącej. Odruchowo dotknęła szyi, ale szybko opuściła rękę. Uśmiechnęła się do chłopaków.
-Jest po dziewiątej- odpowiedział James.
-No to wstaje- Black Zeszła z łóżka i podeszła do komody- co będziemy dzisiaj robić?
-A co chcesz robić?- spytał James.
-Obojętnie- powiedziała i popatrzyla na chłopaków.
-To możemy iść zbudować igloo- zaproponował Syriusz.
-Tak! Tylko się ubiore- powiedziała Bella i wygoniła chłopaków.
Dziewczyna wyciągnęła sweter i spodnie i się w to przebrała. Następnie wzięła płaszcz i wzięła go do ręki. Zeszla na dół po schodach. Na dole w jadalni siedzieli James i Syriusz, mama robiła coś w kuchni, a taty Jamesa nigdzie nie było widać.
-Dzień dobry- przywitała się Isabella.
-Dzień dobry- opowiedziała pani Potter- zanim wejdziecie na pole musicie zjeść śniadanie. Mogą być naleśniki?
-Jasne- odpowiedziała i usiadła obok Jamesa.
Musieli chwilę czekać na śniadanie. Euphemia Potter musiała wyjść wcześniej do pracy więc po pół godziny musiała iść. Huncwoci z Bellą zjedli śniadanie i wyszli na dwór.
-Dobra, więc zaczynamy?- spytał James.
Cała trójka zaczęła zbierać śnieg i lepić je w budowlę, która miała być później igloo.
Bella ściągnęła szalik i płaszcz. Syriusz i James zastygli w miejscu i patrzyli na jej szyję. Isabella szybko zasłoniła prawą część szyi. Syriusz bardzo szybko podszedł i odkrył jej tą część ciała.
-Co ci się stało?- spytał.
-Nic się nie stało- powiedziała i uciekła do pokoju na górze.
CZYTASZ
Wybacz ~HUNCWOCI✔
Fanfiction-Nie mówiłeś nam że masz siostrę, Syriusz- powiedział Rogacz -Tak wiem...- mruknął- No ale... zaraz tu będzie. O! Już idzie! Do Huncwotów podeszła dziewczyna. Damskie odwzorowanie Syriusza. Piękna, bardzo piękna. Miała czarne włosy i szaro-zielone o...