Pierwszy dzień dla Belli był dniem zwiedzenia zamku. Szkoła nie była tak duża jak Hogwart. Można by powiedzieć, że błonia przyszkolne miały większy teren niżeli zamek. Dziewczynie wydawało się, jakby znała każdy korytarz, niczym nie była zadziwiona. Dyrektor, który ją oprowadzał miał znudzony i chłodny głos. Natomiast pierwszą noc Bella spędziła w specjalnie przygotowanym dla niej pokoju. Gdy dziewczyna oglądała pokój, już będąc sama, znalazła tam bardzo dużo ksiąg, a w większości księgach o czarach. Były to czary, których Bella nie znała i nie były to normalne czary. Zaklęcia te wykonywało się bez różdżki, a formuły do wypowiedzenia były strasznie długie. Bella zasnęła dopiero przed północą.
Na drugi dzień, o 7 rano Bella miała wstawić się u dyrektora Karkarova w gabinecie. Nie spóźniła się ani minutę. Zapukała do drzwi, a gdy usłyszała suche "proszę" weszła do ciemnego gabinetu.
-Usiądź- rozkazał.
Dziewczyna posłusznie wykonała polecenie.
-Dzisiaj będziesz miała lekcje normalnie z uczniami- powiedział Belli a po chwili dał kartkę- na tej kartce masz rozpisane jak masz zajęcia i te rzeczy.
Karkarov popatrzył swoimi ciemnymi, wręcz czarnymi oczami na dziewczynę i Bella zrozumiała, że ma wyjść, więc tak zrobiła.
Podążała korytarzem, o ciemnych ścianach, w kierunku sali, gdzie było śniadanie. Po drodze niektórzy uczniowie patrzyli na dziewczynę że zdziwieniem. Bella w koncu znalazła taką salę. Było tam wielu uczniów. Gdy dziewczyna przekroczyła próg sali, każdy chłopak na nią spojrzał, dziewczyna nieśmiało lecz pewnym krokiem zaczęła iść w stronę wolnego miejsca. Usiadła tam, było to dość odosobnione miejsce. Nie miała ochoty nic jeść. Popatrzyła naprzeciwko siebie. W Hogwarcie zazwyczaj James siedział przed nią. Obok niej Remus, a z drugiej strony Syriusz, a Peter obok Jamesa. Teraz siedziała sama, nie znając nikogo, samotna. Sala miała wysoki sufit. Parkiet był wykonany z czarnych desek, a ściany pokrywał jakiś ciemny kamień. Bella co chwila odwrócała się i delikatnie patrzyła na niektórych chłopaków. Inni również patrzyli na nią i coś szeptali między sobą. Bella nie czuła się tak najlepiej. Tęskniła za swoimi Huncwotami.
CZYTASZ
Wybacz ~HUNCWOCI✔
Fanfiction-Nie mówiłeś nam że masz siostrę, Syriusz- powiedział Rogacz -Tak wiem...- mruknął- No ale... zaraz tu będzie. O! Już idzie! Do Huncwotów podeszła dziewczyna. Damskie odwzorowanie Syriusza. Piękna, bardzo piękna. Miała czarne włosy i szaro-zielone o...