44. Znowu przyjaciele

3.7K 252 58
                                    

     Następnego dnia Bella wyszła podczas Lunchu z Wielkiej Sali. Od razu za wyjściem czekał Barty.

   -Hej- powiedział.

   -Hej.

   -I co? Jak będzie z naszymi relacjami?

   -Możemy rozmawiać i się spotykać- dziewczyna rzuciła się chłopakowi w ramiona.

Nie wiedziała czemu to zrobiła, ale chłopak mocno odwzajemnił uścisk i na chwilę uniósł do góry.

   -Wiedziałem, że uda ci się ich przekonać- oznajmił Loney i odszedł krok dalej od Belli.

Dziewczyna uśmiechnęła się promiennie.

   -To wiesz co...- zaczął- jutro jest wypad do Hogsmeade. Może pójdziesz ze mną?

   -Pewnie. Dobra, teraz wrócę tam do chłopaków na Lunch. Nic jeszcze nie zjadłam w sumie.

   -Dobra. Ja Idę już pod klasę. Do jutra!

   -Do jutra.

Chłopak powoli zaczął iść przez korytarz, a później wszedł w korytarz, który prowadzi do Lochów.

     Bella usiadła obok Petera i Jamesa. Nałożyła sobie dwa placki ziemniaczane i posmarowała je dżemem.

   -I co z Loney'em?- spytał ze zniechęceniem James.

   -Dobrze. Ucieszył się- odparła i zaczęła jeść- co teraz mamy, jaką lekcje?

   -Zielarstwo z puchonami- oznajmił Remus, gdy przegryzł ostatni kęs kawałka ciasta dyniowego.

   -Ciekawe co będziemy robić. Mam nadzieję, że nie będziemy robić czegoś co mi zje palce- mruknął Syriusz.

Reszta zaczęła się cicho śmiać, ale po chwili się opanowali.

   -Idziemy już?- spytał Peter- lekcja za 10 minut się zacznie.

   -No dobra- powiedział James i wstał równo z Syriuszem.

Reszta także wstala  i zaczęli podążać w stronę wyjścia.

   -A Loney'a nie było już na Lunchu?- spytał James.

   -Poszedl już na lekcje, pod salę. Mają eliksiry- oznajmiła że spokojem Bella.

Założyła kosmyk swoich ciemnych włosów za ucho i nagle kichnęła.

   -Merlinie... Na zdrowie- powiedział Syriusz- czyżby zdrowie ci robiło małe fiku miku?

   -Oh, Syriusz daj spokój. Po prostu kichnęłam.

   -Taaa... Zawsze od tego się zaczyna- rzekł James.

   -Dzięki James- mruknęła Bella.

Szli jeszcze chwilę rozmawiając na najróżniejsze tematy. Myśli Belli były daleko od tego ci się działo. Jej myśli już podążały do dnia następnego, do spotkania z Barty'm. Interesowało ją, czemu w sumie Barty'emu tak zależy na ich relacji. I tak do końca dnia myślała o wypadzie do Hogsmeade...

Wybacz ~HUNCWOCI✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz