James, Syriusz i Bella rozmawiali jeszcze przez długi czas, przez co zasnęli dopiero przed północą. Dziewczyna nie poszła do swojego pokoju, tylko została z chłopakami. Ona spała na łóżku, James na podłodze, tuż obok łóżka, a Syriusz spał pod oknem.
Następny dzień. Bella powoli otwarła oczy. Pokój był pusty. Dziewczyna podniosła się i usiadła na krańcu łóżka.
-A oni do cholery gdzie się podziali- mruknęła pod nosem.
Po chwili usłyszała jakiś krzyk, przez który dziewczyna aż wstała. Spojrzała na zegarek, który stał na szafce nocnej.
-A no tak- powiedziała do siebie- poszli do kuchni- po chwili się zaśmiała.
Dziewczyna szybko wstała i wyszła z pokoju. Zaczęła kierować się w stronę kuchni, zeszła piętro w dół. Pierwsze co zobaczyła to tony mąki, która znajdowała się dosłownie wszędzie, na podłodze, ścianach o meblach. W centrum, w kuchni, stali James i Syriusz. Potter miał przecięty palec, to dlatego Bella słyszała Krzyk.
-Eh... Serio, James?- zapytała ze śmiechem Bella.
-To było bolesne- mruknął James.
-Dobra, lepiej powiedzcie mi co robicie- powiedziała.
Syriusz zaczął się śmiać i popatrzył na Jamesa.
-James próbował zrobić sos do indyka za pomocą różdżki, bo jest LENIWY- oznajmił- ja za to zrobiłem wyśmienite pieczone ziemniaki- pochwalił się Syriusz i wskazał na talerz, który jako jedyny nie padł ofiarą zbrodniczej mąki.
Bella podeszła do szafki, na której stał ten talerz i spróbowała.
-Ziemniaki mamy za sobą- powiedziała, a Syriusz zaczął się cieszyć.
James nadal machał różdżką, co spowodowało, że po chwili Bella była cała w mące. Dziewczyna spojrzała ze spojrzeniem mówiącym "serio". Po chwili również Syriusz. Black podszedł do przyjaciela i poklepal go po ramieniu.
-Proszę Cię, gotowanie zostaw jej- wskazał na Bellę- jak ona chce to potrafi. Ja Idę... Sie umyć z mąki.
Chłopak wyszedł z kuchni, zostawiając Bellę i Jamesa samych. Potter podszedł do dziewczyny.
-Słodko wyglądasz z taką miną- powiedział i palcem pozbył się mąki z jej nosa.
-Nie słodź, nie słodź- zaśmiała się- będziesz słodził wieczorem. A teraz pozwól. Ja tu rządzę.
Bella uśmiechnęła się i złożyła ręce. James pokiwał głową i również wyszedł. Dziewczyna chwilę poczekała. Musiała być pewna, ze i James i Syriusz są na górze.
-Idziemy na strych poszukać jakiś baniek i choinkę i w ogóle- powiedział James, który wraz z Syriuszem wyszli z salonu i skierowali się po schodach do góry.
Bella spojrzała na bałagan w kuchni.
-Spróbujmy czegoś nowego- szepnęła do siebie.
Wyłozyla ręce do przodu, zamknęła oczy i zaczęła wypowiadać formułkę jednego z czarów, którego się nauczyła. Wokół niej zawial delikatny wiatr, po czym dziewczyna otwarła oczy. W kuchni był już porządek. Po chwili wpadła na pomysł. Poczekała chwilę na chłopaków, aż zejdą oboje na dół.
-Potrzebuje was. Zrobmy to jak normalni ludzie!- oznajmiła.
Syriusz stanął w bezruchu, a James zaczął się śmiać. Po pięciu minutach w końcu weszli do kuchni.
-Tylko proszę, nie Zabijcie mnie- oznajmiła Bella- zajmiecie się puddingiem? Powtarzam bez czarów.
James i Syriusz popatrzyli na siebie i zaczęli przygotowywać składniki. Natomiast Bella zajęła się zrobieniem tak zwanych "Mince pies". Najpierw pokroila owoce, co chwila kontrolując chłopaków, którzy co minutę wybuchali śmiechem aż w końcu stłukli jajka. Syriusz rzucił jajkiem w Jamesa, James w Syriusza i tak zaczęła się bitwa na jajka. Bella rzuciła w głowę Jamesa. Syriusz wziął dwa jajka i rzucił w Bellę, która upadła na podłogę. James szybko do niej podbiegł i wziął na ręce.
-Syriusz!- krzyknął James- Otwieraj drzwi na zewnątrz!
-Nie! Nie! NIE! PROSZĘ- prosiła Bella- NIE!
Dziewczyna zaczęła się wierzgać w ramionach Jamesa. Syriusz śmiał się i otworzył drzwi Jamesowi, który wybiegł przed dom. Podbiegł do góry śniegu i wrzucił tam Bellę, która ciągle krzyczała. Oboje śmiali się z dziewczyny. Bella była ubrana tylko w krótkie spodenki i podkoszulek, dlatego przemarzla do szpiku kości. Cała drżała i spróbowała wyjść ze śniegu, ale zaspa była bardzo wysoka i wychodziło jej strasznie wolno. Kiedy już wyszła, pobiegła szybko do domu a za nią chłopcy. Dziewczyna zabrała koc i szybko się nim okryła. Nadal drżała. Spojrzała na chłopaków.
-Jesteście okropni- oznajmiła- Idę na górę do łóżka. Jak wrócę to wszystko macie zrobić.
Dziewczyna pobiegła na górę, która miała zamiar pójść spać.
CZYTASZ
Wybacz ~HUNCWOCI✔
Fanfic-Nie mówiłeś nam że masz siostrę, Syriusz- powiedział Rogacz -Tak wiem...- mruknął- No ale... zaraz tu będzie. O! Już idzie! Do Huncwotów podeszła dziewczyna. Damskie odwzorowanie Syriusza. Piękna, bardzo piękna. Miała czarne włosy i szaro-zielone o...