Przez kilka dni Klaus unikał Belli, jak ognia. Dziewczyna źle się z tym czuła. Nie chciała go urazić ani nic, ale wyszło jak wyszło. Bella źle znosiła brak Klausa w jej codziennym życiu. Zanim chłopak się obraził, spędzali całe dnie razem, on ją wspierał, ona jego.
Teraz celem Belli było przeproszenie chłopaka. Przez smutek nie zdała sobie sprawy że listopad już się kończy, po czym zrozumiała, że tych indywidualnych zajęć wiele nie było. Był piątek, godzina piętnasta. Od razu po zajęciach, Bella próbowała dogonić Klausa. W pewnym momencie była już tak blisko niego.
-Klaus!- krzyknęła
Chłopak nie odwrócił się.
-Klaus!- krzyknęła ponownie.
Chłopak skręcił w korytarz, na którym nie było ludzi.
-Ja cię przepraszam!- powiedziała głośno
Chłopak zatrzymał się. Przez ramię spojrzał na dziewczynę, która powoli zaczęła do niego podchodzić. Przez wielkie okna wpadało światło słońca, którego niebawem będzie jeszcze mniej. Klaus odwrócił się. Spojrzał swoimi oczami na dziewczynę. Jego oczy miały smutny wyraz.
-Klaus...
Cisza była bardzo wyraźna i zauważalna. Oboje stali bardzo blisko siebie.
-Ja przepraszam... Nie widziałam, że takie coś może Cię urazić...- oznajmiła cicho, błąkając oczami po pustym korytarzu.
Klaus ujął twarz dziewczyny w swoje mocne dłonie i sprawił, że Bella patrzyła prosto w oczy chłopaka.
-Mówiłem, że to bzdura...
-Tak.
-To nie jest bzdura... Nie znam tego chłopaka...Ale klątwa jest...- rzekł smutno- matka mi o tym powiedziała, jak byłem bardzo młody. To było tuż przed tym jak uciekła... Uciekła gdzie? Nie wiem...
Belli zrobiło się smutno. W oczach zawitały delikatne łzy.
-Też nie miałam lekko... Jestem w Gryffindorze... Moja rodzina nie toleruje tego...
Klaus po chwili zorientował się, że trzyma Bellę. Natychmiast puścił ją i trochę odszedł od niej.
-Rozumiem- powiedział- i tak w ogóle, ja też przepraszam... Nie powinienem się tak obrażać... Ale to nie chodziło o to... W najbliższym czasie się dowiesz...
-Powiedz teraz- poprosiła.
-Powiem wprost- powiedział- podobasz mi się.
Czas jakby się zatrzymał. Byli tylko oni. Bella nie wiedząc jak się zachować po prostu stała i patrzyła się w oczy chłopaka. Klaus położył dłoń na policzku Belli i już nie wytrzymał. Wpił się w usta dziewczyny i namiętnie zaczął całować. Ręce położył w talii dziewczyny, a ona zarzuciła ręce na szyję Klausa. Czas znów się zatrzymał.
CZYTASZ
Wybacz ~HUNCWOCI✔
Fanfic-Nie mówiłeś nam że masz siostrę, Syriusz- powiedział Rogacz -Tak wiem...- mruknął- No ale... zaraz tu będzie. O! Już idzie! Do Huncwotów podeszła dziewczyna. Damskie odwzorowanie Syriusza. Piękna, bardzo piękna. Miała czarne włosy i szaro-zielone o...