51. Normalny dzień?

3.4K 228 18
                                    

     Mijały dni. Bella zapomniała całkowicie o świecie poza Hogwartem. Wszystkie wolne momentu spędzała w gronie najbliższych, czyli Huncwotów, z Regulusem prawie straciła kontakt, a nawet ostatnio zauważyła, że młodszy brat jakby ją unikał. Był to jeden z niewielu powodów, przez które czuła się smutno.

     Był piątek 30 maja. Chodź było już po dwudziestej to niebo było nadal jasne. Bella z Huncwotami siedziała na Błoniach pod Wielkim dębem. Wielu uczniów goniło się po łące, a Ci starsi siedzieli pod drzewami i rozmawiali.

   -Myślicie, że Lily mi w końcu wybacz?- zapytał James.

   -No nie wiem James- stwierdził Syriusz- ja na jej miejscu bym ci nie wybaczył.

Syriusz zaśmiał się za co dostał i ramię od Pottera. Orzechowe oczy chłopaka powędrowały ku stawowi, obok którego siedziały trzy dziewczyny: Mary, Dorcas i Lily. Przez sekundę spojrzenia chłopaka i rudej skrzyżowały się. Jednak prawie od razu Evans odwróciła się do dziewczyn.

   -Przykro mi, ale czuję, że nie pała do Ciebie Wielką sympatią- odezwała się Bella.

   -Dzięki Bella- odpowiedział sarkastycznie James.

Bella spojrzała sie na chłopaka. Jego włosy były w nieładzie. Jednakże po chwili dziewczyna przeniosła wzrok, i potajemnie patrzyła na Remusa. Swoje zielone oczy miał utkwione na różdżce.

   -Dobra to coś na rozruszanie- Syriusz wstał i każdy popatrzył na niego ze zdziwieniem- kto mnie złapie to dam mu pięć galeonow.

Syriusz zaczął biec, a James i Peter natychmiast wstali i zaczęli gonić Blacka. Isabella z Remusem zostali sami. Lupin popatrzył na dziewczynę.

   -Czemu nie idziesz do dziewczyn?- zapytał.

   -Nie żeby Co, ale nie przepadam za ich towarzystwem. Znaczy nic do nich nie mam No ale...

   -Rozumiem Cię- Lupin uśmiechnął się- to normalne. One są zupełnie inne od Ciebie.

   -W tym się z tobą zgodzę.

Oboje popatrzyli na trójkę huncwotów, którzy krzycząc gonili się po Błoniach, podczas gdy każdy patrzył na nich jak na wariatów. Zawial silny wiatr który rozwiał włosy Remusa. Wyglądał uroczo.

   -Normalny dzień- mruknęła Bella- kto by się tego spodziewał?

Wybacz ~HUNCWOCI✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz