Shot dosyć mocno zahacza o JoJo's Bizarre Adventure. Ja już teraz wiem, że niewiele osób skuma, o co chodzi (ale spokojnie, da się czytać bez wiedzy). No i lubię to anime, więc... no XD miłej lekturki :3
~·~·~·~·~·~·~·~Powrót do domu po ciemku to nie jest coś, co dziewczyny lubią najbardziej. Szczególnie, jeśli mieszka się przy dosyć niebezpiecznej dzielnicy, w której policja pojawia się aż za często. Ciągłe krzyki bitych żon czy dzieci to norma tutaj. Dobrze, że mieszkam przecznicę dalej. Nie wiem, czy byłabym w stanie tu wytrzymać. Przyspieszyłam kroku, gdy tylko usłyszałam jakieś rozmowy w jednej z ciemnych uliczek. Naprawdę, nie miałam teraz ochoty na sprzeczkę z jakimś chuliganami z patologicznych rodzin. Akurat wtedy zobaczyłam przed sobą jakiegoś chłopaka. Nie byłam w stanie dokładnie mu się przyjrzeć. Ubrany był w luźne spodnie, kurtkę, a kaptur zakrywał mu prawie całą głowę. Twarz skutecznie kryła się w cieniu.
-Dawaj pieniądze, mała.- powiedział mężczyzna. Przewróciłam oczami. Mogłam się tego spodziewać.
-Mam tylko dychę, więc...- zaczęłam, ale nagle poczułam mocny uścisk na szyi. Jednak nic mnie nie trzymało. Mimo zagłębień na skórze i ogromnego bólu, nikogo przed sobą nie widziałam.
-Myślisz, że tyle mnie zadowoli, suko?! Dawaj wszystko, co masz, albo rozwalę ci łeb!- krzyknął i podszedł bliżej mnie. Próbowałam coś powiedzieć, ale niewidzialna dłoń jeszcze mocniej zacisnęła się na mojej szyi. Mało tego, podniosła mnie do góry! Zaczęłam się szarpać, próbowałam zawołać pomoc, chociaż wiedziałam, że nie mam na co liczyć. Jeszcze nigdy nie przytrafiła mi się taka sytuacja! Zawsze wystarczyło rzucić parę drobnych chuliganom lub zagrozić im, że mam zamiar zadzwonić na policję. A tu nagle trafia mi się jakiś nawiedzony psychopata! Chyba pierwszy raz w życiu byłam tak przerażona!
-Ej, gówniarzu! Zostaw ją!- krzyknął ktoś. Siła, która dotąd mnie podduszała, nagle zniknęła, a facet, który mnie zaczepił, wywrócił się, jakby został uderzony w szczękę. Upadłam na ziemię, łapiąc głębokie wdechy. Tuż obok mnie stanął jakiś niski chłopak o czarnych włosach i ciemnych oczach.
-Masz tupet, żeby używać Widmowej Fali na zwykłej dziewczynie, tylko po to, by wyciągnąć od niej pieniądze. Nie ma co, pełna profeska. A teraz zmiataj stąd, zanim drugi raz dostaniesz.- warknął chłopak. Zakapturzony facet podniósł się. Chciał coś powiedzieć, ale znowu się wywrócił. Przez chwilę widziałam wgniecenia na jego policzku, jakby naprawdę dostał po twarzy.
-Powiedziałem coś. No już, spierdalaj.- mruknął chłopak, machając ręką. Mężczyzna najwyraźniej już wystarczająco mocno dostał. Wstał i, zataczając się, pobiegł w innym kierunku. Czarnowłosy popatrzył na mnie i klęknął obok.
-Nieźle się wpakowałaś. Jak masz na imię?- spytał, przyglądając się mojej szyi.
-Petra. Em... dzięki za...- zaczęłam.
-Nie ma sprawy. Levi jestem. Wszystko w porządku? Nie złamał ci nic?- odparł, jednocześnie mi przerywając.
-Chyba nie... co to właściwie było? Jakie Fale? Czemu...?- pytałam, wciąż zaskoczona tym, co zobaczyłam. A raczej, czego nie zobaczyłam.
-I tak nie uwierzysz, więc po co strzępić język? Ten facet już cię nie ruszy. Gdyby ktoś jeszcze próbował się do ciebie dobrać, możesz im pogrozić mną.- powiedział, wzruszając ramionami. Wstał i podał mi rękę. Chwyciłam jego dłoń i wstałam.
-Kto powiedział, że nie uwierzę? Chcę zrozumieć, co tu się właśnie stało...- mruknęłam, niezbyt zadowolona. Chłopak nie wyglądał na przekonanego. Uniósł sceptycznie lewą brew.
-Wracaj do domu. Prześpij się i zapomnij o wszystkim.- powiedział, chcąc odejść. Złapałam go za rękę i zmusiłam, by na mnie spojrzał. Od razu widziałam, że mu się to nie spodobało. Tak trochę miałam to gdzieś, chociaż powinnam mieć większy szacunek dla mojego "wybawcy".
-Powiedziałam, że chcę zrozumieć! A to znaczy, że chcę, żebyś mi wszystko wytłumaczył. Chcę cię poznać.- powiedziałam stanowczo. Levi wyszarpnął rękę z mojego uścisku.
-Ugh... Niech ci będzie. Chodź, mieszkam niedaleko.- powiedział i zaczął iść. Musiałam prawie biec, żeby za nim nadążyć. Myślałam, że skoro jest mały, to będzie robił nieduże kroki, a tu taka niespodzianka... Bałam się, że mieszka gdzieś na tym, wspomnianym wcześniej, obskurnym osiedlu. Na szczęście, zaprowadził mnie do niedużego bloku mieszkalnego, dwie ulice dalej.
-Ostrzegam, że jak gdzieś nabrudzisz, to wywalę cię na zbity pysk.- powiedział, unosząc palec. Pokiwałam głową. Na wszelki wypadek zdjęłam buty już na klatce schodowej. Otworzył mi drzwi do swojego mieszkania. Nie było przesadnie duże. Salon połączony z kuchnią, drzwi prowadzące prawdopodobnie do łazienki i kolejne, chyba do sypialni.
-Mieszkasz sam?- spytałam.
-No cóż, takie życie studenta.- odparł, wzruszając ramionami. Byłem szczerze zaskoczona. Myślałam, że również jest licealistą, jak ja.
-Na którym roku jesteś?- spytałam z ciekawości, odwieszając kurtkę na stojak w kącie przedpokoju. Chłopak poszedł do kuchni.
-Czwartym. Kawy, herbaty?- spytał.
-Herbatę poproszę.- powiedziałam, dołączając do niego.
-Dobry wybór, bo nie mam kawy.- mruknął, na co uśmiechnęłam się lekko. Levi włączył czajnik i wrzucił torebki herbaty do dwóch szklanek. Pogadaliśmy jeszcze chwilę o jego studiach, a potem usiedliśmy przy stole, z gotowym już gorącym napojem. Dowiedziałam się też, że przez szesnaście lat wychowywał go wujek, ponieważ ojca nie znał, a matka zmarła, gdy miał dwa lata. Potem się wyprowadził i zaczął pracować.
-No to... opowiesz mi o tych Falach? To coś w rodzaju fal magnetycznych? Jakieś promieniowanie?- spytałam, na co chyba trochę się zirytował.
-Sama jesteś promieniowanie. Użytkowników Fali w dzisiejszych czasach jest strasznie dużo. Jakby ci to dobrze wytłumaczyć... jeszcze do niedawna było to coś w rodzaju energii wewnętrznej, nazywanej po prostu Falą. Działa głównie dzięki odpowiedniej technice oddychania, co nie było łatwe do osiągnięcia. Jednak ludzie potrafili też stworzyć Widmową Falę, niektórzy od urodzenia, inni dopiero na starość. Jest to coś w rodzaju takiego... duszka, który jest zawsze przy mnie. Tylko użytkownicy Fali je widzą. Nim silniejsza Fala, tym na mniejszy dystans może się oddalić. Moja może ledwie na półtora metra.- wytłumaczył. Próbowałam to wszystko sobie poukładać w głowie. Jakieś oddychanie, jakieś Fale, duchy... To było strasznie trudne do ogarnięcia, ale jednocześnie cholernie interesujące.
-Nie sugeruj się tą nazwą. Widomowe Fale nie wyglądają jak bałwany na wodzie. Moja przykładowo przypomina trzygłową kobietę ze skrzydłami. Była kiedyś dziewczyna, której Fala wyglądała jak gniazdko elektryczne. U innej były to jej własne włosy...- rozgadał się. Aż żal mi było mu przerywać. Naprawdę, chętnie bym jeszcze o tym posłuchała. Chciałabym wiedzieć coraz więcej. Dlatego właśnie musiałam o coś zapytać.
-Jak stać się użytkownikiem?- przerwałam mu.
-Normalnej Fali chyba możesz się nauczyć, a przynajmniej tak słyszałem. Ale jest to cholernie trudne. O ile nie jesteś napakowanym kulturystą, zajmie ci to... może ze dwa lata. Natomiast jeśli chcesz mieć Widomową Falę, najlepiej jest dostać taką jakby magiczną strzałą. Ale nie wiem, czy by na tobie zadziałało. Trzeba mieć zło w sercu, żeby przy tym nie umrzeć.- powiedział spokojnie.
-To okropne! Nie mów, że właśnie tak było w twoim przypadku!- krzyknęłam, wstając. Machnął tylko ręką.
-Wyluzuj. U mnie to akurat dziedziczne. O. To właśnie trzecia opcja. Możliwe, że posiadasz Falę, ale jeszcze się u ciebie nie... wykształciła. Albo twoje ciało jest dla niej za słabe. Takie przypadki też się zdarzają.- dodał.
-Jeju... To jest takie... takie... nawet nie wiem, co powiedzieć! To jest niesamowite! Ty jesteś niesamowity!- krzyknęłam, uśmiechając się. Chłopak zmarszczył brwi i spuścił głowę. Podrapał się po karku.
-To nic wielkiego...- mruknął.
-Jak to nic?! To piękny dar! Aż żal go marnować na ratowanie takich dzieciaków jak ja.- mruknęłam.
-Jesteś pierwsza, którą uratowałem przy pomocy Fali.- powiedział, jakoś tak cicho.
-Słucham?- spytałam zaskoczona.
-Jesteś pierwsza, której pomogłem, dzięki Trzem Boginiom. Znaczy, mojej Fali. Tak ją nazwałem. Po prostu... wiedziałem, że będę mógł to zrobić przy tobie. Zazwyczaj nie chciałem załatwiać bijatyk w taki sposób, nieważne, czy była to walka z użytkownikiem, czy zwykłym chuliganem.- wyjaśnił. Czułam się głupio szczęśliwa i wyróżniona.
-Proszę, naucz mnie Fali. Jej najprostszej wersji. Tak bardzo... Tak bardzo mnie to interesuje, chcę to lepiej zrozumieć.- poprosiłam. Chłopak wstał i podszedł bliżej mnie.
-Mam specjalną grupę, w której uczy młodych użytkówników. Na razie jest w niej tylko trzech chłopaków z pierwszego roku. Możesz dołączyć. Znaczy, na pewno będziesz miała specjalne traktowanie. Nie mogę od ciebie wymagać tyle, co od nich, głównie dlatego, że nie wiemy, czy istnieje u ciebie jakakolwiek możliwość posiadania Fali.- wyjaśnił.
- Chcę! Ale... w tym roku kończę szkołę... Zostały jeszcze 3 miesiące do wakacji.- powiedziałam.
-Poczekam, nigdzie nie ucieknę.- prychnął. Albo mi się wydawało, albo lekko się uśmiechnął. Wstałam i podałam mu dłoń. Uścisnął ją.
-W takim razie liczę na owocną współpracę, Levi.- powiedziałam.
-Ja również, Petra.- odparł. Rozmawialiśmy jeszcze chwilę, a potem odprowadził mnie do drzwi.
-To ten, jeszcze raz dziękuję za ratunek. I za herbatę, była pyszna.- zaśmiałam się.
-Masz chłopaka?- spytał nagle.
-Co? Nie, nie mam... A co?- mruknęłam, trochę zawstydzona. Ej no, nigdy nie miałam. Przypał trochę.
-Tak pytam. Do zobaczenia.- powiedział i dał mi buzi w policzek.
-Każdą dziewczynę tak żegnasz?- zaśmiałam się.
-Tylko te, które ratowałem, używając Fali.- odparł. Zaśmiałam się i wyszłam. Chwila! Tylko mnie uratował przy pomocy Fali! Eh... No to ładnie się wpakowałam...~·~·~·~·~·~·~·~
Wiem, że mnie baaaardzo długo mnie nie było. Zażalenia składać do użytkownika @KDexter1Nie no, żartuję, zostawcie go. Szkoła mnie przycisnęła i nie miałam nawet pomysłów :<
I shot się pojawia, gdyż... będzie anime z kolejnego partu JoJo. Ja się cieszę, i to bardzo! :D
Przyznam, że zawszę jak robię taki ,,crossover" z SnK i innego anime boję się, że coś pomylę. I dzisiaj jest tak samo. Więc jak coś poplątałam, to proszę na mnie nie krzyczeć! Nie jestę robotę!
I ten, to tyle z ogłoszeń. Przepraszam za błędy i papa, Kasztanki ♡♡♡♡
PS
Tęskniłam za wami ♡♡♡♡♡♡♡♡♡
CZYTASZ
[SnK] One-shots
FanfictionCześć! W tym opowiadaniu będziesz mógł znaleźć różne one-shoty z Shingeki no Kyojin. Mam nadzieję, że przypadną ci do gustu. Zapraszam do czytania! :)