Moja wariatka

75 3 0
                                    

Aleksander

Zuzia kręci się na krześle skubiąc chleb. Od dziesięciu minut czekamy na Sebastiana i Darię, by do nas dołączyli przy śniadaniu.

– Stresujesz się czymś?

– Nie, muszę do toalety– powiedziała i pobiegła wystrzelona jak z procy o mały włos wpadając na kelnera. Bąknęła ciche przepraszam i uciekła. Od rana jest jakaś dziwna, nieswoja. Wspominała, że boli ją gardło, mam nadzieję, że nie przeziębiła się, a teraz jeszcze biega pędem do toalety, co nigdy jej się nie zdarzało.

– Jesteśmy– Daria i Sebastian pojawiają się nagle i siadają obok mnie.

– O omlecik, pycha– Sebastian od razu się zajada, a Daria powoli kulturalnie usadawia się wygodnie i bierze sztućce.

– Gdzie Zuzka?– pyta mój przyjaciel.

– W toalecie.

– Jak się czuje?– Daria naprawdę wczoraj się o nią zamartwiała

– Dobrze, dzięki, że wczoraj mi pomogliście.

– No co ty stary– mówi Sebastian.

– Naprawdę dziękuję.

– Już wszystko gra między wami?– pyta.

– Powiedzmy, że tak.

– Powiedzmy? Nadal się złości za to, że chciałeś obić jej przyjaciela?

Zgromiłem go wzrokiem, bo powiedziałem mu to w sekrecie, nie chciałem by Daria wiedziała jakim jestem psycholem.

– A dziwisz się jej?– warknąłem i Sebastian już wiedział, że temat jest zakończony. Zuzia wróciła z łazienki, oczy miała rozbiegane i była blada. Chyba nie czuła się dziś najlepiej.

– Hej– powiedziała cicho i usiadła obok mnie. Sebastian i Daria przywitali się.

– Co się dzieje?– zapytałem szeptem.

– Nic– bąknęła.

– Zuziu...

– Ok. źle się czuję, ale nie chcę teraz o tym rozmawiać

– Dobrze– uścisnąłem jej rękę.

Zjedliśmy śniadanie i ruszyliśmy na promenadę. Dziś też padało. Pogoda nas nie rozpieszczała. Przeszliśmy się, dziewczyny kupiły kilka pamiątek, gdy były zaaferowane jakimiś kolczykami zauważyłem dziewczęcy zegarek w kwiaty. Był tani, więc od razu go zakupiłem. Pomyślałem, że taki drobny prezent będzie do przyjęcia i Zuzia go nie odrzuci.

Dziewczyny szły przed nami, a my z Sebastianem po prostu dotrzymywaliśmy im kroku.

– Co teraz zrobisz? Jak sobie poradzisz z tym, że facet, który leci na twoją dziewczynę będzie mieszkał w pokoju obok?

– Każę jej pracować do późna? Aż będzie tak zmęczona, że będzie u mnie nocować, dopóki on nie znajdzie mieszkania.

– To też jakieś wyjście. Ale stary nie możesz atakować każdego, który się do niej zbliży.

– Spójrz na nią– powiedziałem. – Widzisz jak dziewczęco i uroczo wygląda w tej czerwonej sukience? Spójrz na jej piękny uśmiech, jej błyszczące oczy i gęste grube włosy, nie wspomnę o jej idealnej figurze. Spójrz teraz na facetów dookoła. Gapią się na nią i na Darię też zapewne, bo jest równie piękną dziewczyną. Obie są nieświadome, zajęte, obie są skromne i miłe. Faceci łatwo wykorzystują taką naiwność i dobroć kobiet. Nie wkurzasz się jak widzisz ich wzrok?

W obiektywie miłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz