Aleksander
Za dwa dni ma odbyć się wystawa i chociaż powinienem siedzieć na dupie w galerii, to właśnie jechaliśmy do rodziców Zuzy. Chociaż miałem nawał pracy, to nie mogłem pozwolić, by dowiedzieli się o naszym zejściu poprzez media. Musieliśmy niestety chwile odczekać, aż Zuzia całkowicie wydobrzeje, co na szczęście w końcu się stało. Wciąż była roztrzęsiona całą tą sytuacją z tym palantem. Wciąż żywo wspominam to jak ją molestował w autobusie. Najgorsze było to, że nikt nie reagował, gdy ona głośno protestowała. Każdy unikał jej wzrokiem jakby bał się cokolwiek zrobić. Ledwo trzymałem się w ryzach, ale chcieliśmy mieć jakikolwiek dowód na zachowanie tego chłopaka.
Zuza ostatnio była przygaszona i mrukliwa, co zdarzało się jej bardzo rzadko. Być może stresowała ją tak bardzo wizyta u jej rodziców, lub wciąż rozpamiętywała tę popieprzoną akcję z chłopakiem z autobusu. Miałem tylko nadzieję, że się nie rozmyśliła co do naszego związku, bo bym tego chyba nie przeżył. Nie mogłem się powstrzymać żeby nie zadziałać po swojemu i go nastraszyć. Po prostu musiałem to zrobić, by mieć pewność, że się do niej nie zbliży.
W galerii moje prace już częściowo wisiały, ale powinienem być na miejscu, by to dokończyć, nie mogłem zdać się na kogoś obcego, bo tylko ja wiedziałem, jak chce to widzieć. Specjalnie wybrałem galerię, która miała we wnętrzu przepiękny industrialny styl. Moje zdjęcia na tle ceglanej ściany wyglądały zjawiskowo, a sztalugi, które w końcu dojechały większe idealnie współgrały z całością. Poza tym musiałem znaleźć ogromną przestrzeń, bo było duże zainteresowanie prasy, co chyba cieszyło tylko Blankę. Nie rozumiałem do końca jej silnej potrzeby odegrania się na rodzicach, ale ja nie byłem w jej skórze. Rodzice mnie krytykowali i krytykują do dziś za wiele rzeczy, wiecznie byłem niedoskonały, ale Blanka ma o wiele trudniej. Moi rodzice nie chcą zaakceptować moich życiowych wyborów, a rodzice Blanki nie akceptują tego kim jest. Cóż... jeszcze nie wiedzą, ale już pojutrze dostaną niezwykłego olśnienia. Ciekawe jak będą się czuć przypominając sobie te wszystkie razy, gdy w bardzo obraźliwy sposób wyrażali się o osobach homoseksualnych. Bardzo jej współczułem, że musiała tego doświadczać i przez to strach narastał i w końcu nie umiała znaleźć odwagi by im powiedzieć o sobie i o Sandrze. Wolała im to pokazać w miejscu publicznym, bo zdawała sobie sprawę, że jej rodzice będą chcieli uniknąć skandalu i najwyżej w trybie ekspresowym ulotnią się. Blanka dusiła się już musząc udawać, że nie ma nikogo. Zresztą widziałem, że Sandra też traciła powoli cierpliwość do tego wszystkiego. Jej rodzice wiedzieli od dawna o jej orientacji i nie robili z tego wielkiego szumu, jej tata był ordynatorem w szpitalu, a mama wykładowcą na uczelni, byli zwyczajnie normalni. Jednak nie da się kogoś zmusić do tolerancji i zmiany poglądów. To musi być niestety proces i mam nadzieję, że Blanka uruchomi go teraz.
– Mówiłam ci, że niepotrzebnie jedziemy. Mogłam zadzwonić i poinformować ich, że przyjedziemy po wystawie– Zuza odezwała się cała naburmuszona. Znowu nie była w humorze, ale dziwiłem się, że chciała tak postąpić ze swoimi rodzicami, to było do niej niepodobne. – I jeszcze miałeś mieć dziś wizytę z panią Gawosz.
– Po pierwsze nie martw się moimi wizytami. I tak chodzę regularnie. Po drugie wiesz, że nie mogę zrobić kolejnego złego wrażenia na twoich rodzicach. Byli dla mnie za dobrzy, żebym coś spieprzył.
– A ja? A co ze mną i z twoimi rodzicami? Blanka odstawi swoją szopkę naszym kosztem– warknęła na mnie. Nie wiedziałem co ją ugryzło i czemu nagle wszystko jej przeszkadzało.
– Obiecuję ci, że spotkamy się z moimi rodzicami jak to wszystko trochę ucichnie.
– Będzie już za późno. Ty robisz dobre wrażenie na moich rodzicach a ja na twoich kolejne złe. Po prostu bomba!– krzyknęła cała nabuzowana. Wjechałem w boczną ścieżkę do lasu i zatrzymałem auto. Spojrzałem na nią, ale ona gapiła się jedynie w okno cała naburmuszona.
CZYTASZ
W obiektywie miłości
RomanceOn, wzięty znany fotograf, ona dziennikarka z wykształcenia, ale pasjonuje się fotografią od dawna. On, zawzięty z niepohamowanym temperamentem, ona uparta, ale wrażliwa. Łączy ich miłość do fotografii, on jest dla niej mistrzem, nauczycielem, ona...